Są w FM - owym uniwersum zawodnicy, o których wie prawie każdy i umieszczanie ich w różnych działach opisujących talenty jest drogą na skróty. No bo czy komuś trzeba specjalnie zachwalać Babacara, Lukaku albo Neymara? Chyba nie, co nie zmienia faktu, że pominięcie tych graczy byłoby zwyczajnie karygodne. Ale jest jeszcze ktoś. Piłkarz, który swoim potencjałem nie ustępuje wspomnianym zawodnikom i tak jak oni potrafi nieźle namieszać. O kim mowa? A o Cédricu Bakambu - jak wskazuje nazwisko jest to rodowity Francuz co to z niejednej skorupki winniczki wyjadał, urodzony 11 kwietnia 1991 w Vitry-sur-Seine. Swoje pierwsze piłkarskie szlify zdobywał w US Ivry, skąd następnie przeniósł się do FC Sochaux, gdzie występuje do dziś. No i fajnie. Ale teraz do rzeczy, czyli pora napisać o mocnych i słabych stronach owego zawodnika. Po pierwsze - Bakambu to snajper. I to snajper, który odpowiednio podszkolony może stać się koszmarem większości obrońców i bramkarzy. Jego potencjał rzuca bowiem na kolana, a i podstawy do rozwoju ma jak najlepsze. Nasz bohater jest dobrze przygotowany fizycznie, a jego zdecydowanymi atutami są szybkość, przyspieszenie i zwinność. Cédric potrafi też nieźle grać bez piłki, jest opanowany i zdeterminowany. Ma też jednak słabsze strony - w destrukcji jest kompletnie bezużyteczny, zdecydowanie woli czekać na piłkę niż osobiście szarpać się o nią z rywalami. Kreatywnością i umiejętnością ustawiania się na boisku także nie grzeszy. Jest jednak jeszcze coś - cena. Bakambu można przy odrobinie szczęścia wyciągnąć z Sochaux za 2,4 - 4 mln euro. A to niewielka cena za tak obiecującego napastnika. Profil został opracowany w oparciu o podstawową bazę danych z łatki 11.3.0.