Informacje o blogu

Manifest użytkownika sarnaa17

FC Kuressaare

Esiliiga

Estonia, 2015

Ten manifest użytkownika sarnaa17 przeczytało już 1493 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Ogarnijmy to! #101.06.2016 09:33, @sarnaa17

4
​Poznajcie mnie, rok 2012. Maturzyści rocznik 93, a wśród nich ja, po uszy zakochany w piłce nożnej i mojej pięknej dziewczynie, co istotne- w połowie Estonce. Jednakże w życiu nie jest kolorowo, rok przed maturami doznałem kontuzji zerwania ścięgien achillesa co postawiło krzyżyk na mojej dalszej karierze zawodniczej, możecie się tylko domyślać co wtedy czułem. Doznałem mocnego kopa poprawionego lewym prostym. Matura zdana na styk, żadnych perspektyw, rodzice namawiali mnie na studia, ale skutecznie się opierałem, choć sam nie wiedziałem co dalej z moim życiem. W międzyczasie mojej lubej, Liisi, zmarł ojciec. Musiała wyjechać na pogrzeb do Estonii bo na stałe mieszkała w Polsce razem ze swoją matką, która ze swoim śp. mężem rozstała się ponad 5 lat temu. Nie wiem kto w tym momencie był bardziej przygnębiony, ja czy ona. W międzyczasie wieści szybko się rozeszły i o mojej sytuacji psychicznej dowiedział się mój były trener, przyszedł, porozmawialiśmy, to było jak terapia szokowa, do końca życia zapamiętam jego gorzkie - Ogarnij się! No to się ogarnąłem, wstałem z łóżka, odpaliłem laptopa i zapisałem się na kurs Instruktora Piłki Nożnej, nazywanego obecnie UEFA C. Kurs zaliczyłem w ciągu dwóch sesji tygodniowych




Od tej pory mogłem trenować dzieci do lat 12 i zespoły z A,B klasy. Nie miałem własnej drużyny, ale pomagałem lokalnej drużynie kiedy jakiś trener nie mógł być obecny na treningu. Myślę sobie TO JEST TO! I wtedy wróciła Liisi, mój świat ponownie się zawalił. Długo omijała jasnego postawienia sprawy, cały czas płakała aż w końcu powiedziała - Przepraszam, wyjeżdżam... Okazało się, że jej ojciec zostawił byłej żonie oraz Liisi kilka restauracji w spadku. Nie był to biznes na którym zbiły by fortunę, ale na pewno żyły by godniej tam niż tutaj w Polsce. Zaproponowała mi nawet wyjazd, ale nie, no gdzie... do Estonii? Niestety Liisi wyjechała.

Mijały dni, godziny, minuty, sekundy, czułem ogromną pustkę. Choć nawet po odejściu jednego z trenerów dostałem własną drużynę młodzików nie czułem się szczęśliwy. Co dalej? Po nacisku rodziców zdecydowałem się pójść na studia, choć moje wakacje jeszcze trwały, żyłem od treningu do treningu, moje życie wypełniła monotonia. 

W połowie lipca Liisi przyjechała po reszta rzeczy, nie mówiła mi o tym, spotkałem ją przypadkowo idąc na trening. Nasza rozmowa trwała bardzo długo, z tego wszystkiego nawet zapomniałem poinformować kogokolwiek z klubu żeby powiedział dzieciakom żeby szły do domu. A ona? Ona zaproponowała mi jeszcze raz wyjazd. Nie wiem dlaczego, ale się zgodziłem, choć wiedziałem, że przecież muszę jakoś zarabiać na siebie i stracę swoją ukochaną piłkę. Bałem się reakcji rodziców, ale oni zachowali się tak, że przeszło to moje najśmielsze oczekiwania, powiedzieli, że zawsze mogę na nich liczyć i dali mi pieniądze na dobry start, żebym nie musiał ciągnąć pieniędzy od teściowej (śmiech). 



Wyjechałem. Z perspektywy czasu widzę jaki byłem nierozsądny. Nawet nie wiedziałem do jakiej miejscowości jadę i o zgrozo nie znam języka, choć Liisi czegoś tam mnie nauczyła, piwo raczej bym umiał kupić. 
Gdy dotarliśmy na miejsce byłem pod wielkim wrażeniem tego niewielkiego, ale jakże pięknego miasteczka. Kuressaare - tak nazywa się mój nowy dom. Jeszcze większe wrażenie zrobiły na mnie teściowa z ukochaną, które świetnie sobie poradziły, widać, że interes się kręcił. Na początek mamusia zaproponowała mi posadę kierowcy i nawet niezłe pieniądze, choć po znajomości mogło być więcej (śmiech).

Po zadomowieniu się, jako takiemu przystosowaniu zaczęło mi brakować piłki. Zacząłem się za czymś rozglądać. Nie liczyłem na nic wielkiego, chciałem trenować dzieciaki. Powiedziano mi, że w miejscowości jest jeden klub, FC Kuressaare. No to Liisi pod pachę i długa do klubu, która na miejscu wszystko tłumaczyła. Powiedziano, że mogą powierzyć mi zespół U-16, ale nie wiedzieli jak to sobie wyobrażam, przecież nie znam języka, no ale.. od czego mam ukochaną?




Sielanka trwała w najlepsze, w końcu byłem szczęśliwy. Choć sytuacja na treningach i meczach była przekomiczna kiedy to krzyczę ja coś łamanym polsko-angielsko-estońskim, a obok stoi kobieta, która również krzyczy, ale już tak, że wszyscy rozumieją. Widziałem śmiech ludzi, więc za punkt honoru postawiłem sobie nauczenie się tego języka, po około roku znałem estoński na tyle dobrze, że mogłem samodzielnie prowadzić treningi i objaśniać założenia. W międzyczasie zrobiłem kurs UEFA B i zostałem wcielony do sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny, który liczył zacne grono 3 osób, nie ekscytowałem się zbytnio, w końcu to tylko estońska liga, klub półzawodowy a i pieniądze niewielkie. Jednak byłem z siebie dumny, w końcu mam dopiero 21 lat, a już jestem asystentem, który ma trochę mniej do powiedzenia, ale jednak. Co na to piłkarze? Nic, byli mniej więcej w moim wieku, a sam trener był tylko 5 lat starszy ode mnie. Dostałem się do sztabu w połowie sezonu, gdyż w Estonii grają systemem wiosna-jesień. 

Rok 2013 nie był szczęśliwy i spadliśmy z najwyższej ligi, ale obecny trener Pelle Pohlak pozostał na swoim stanowisku, w końcu to były piłkarz oraz wychowanek. Cel był prosty, awansować! Jednak w 2014 to się nie udało i zajęliśmy tylko 6 miejsce. A co u mnie? Ja się nie wychylałem, byłem zadowolony, choć słyszałem takie pogłoski, że to ja lub drugi asystent może przejąć zespół, gdyż klubu nie stać na sprowadzenie trenera z innej miejscowości.



Rok 2015 zaczął się fantastycznie. 16 meczów i 34 punkty. Pozycja trenera niezagrożona. Jednak nastał dzień 19 czerwca 2015 i Pohlak składa rezygnację tłumacząc się stanem zdrowia. Do tego odchodzi drugi asystent, który wyjeżdża... do pracy. Koniec końców kandydatów do objęcia pierwszej drużyny było dwóch, ja i Urmas Rajaver. 27 letni piłkarz i wychowanek naszego klubu, jednak on nie miał żadnej licencji, a klubowi zależało na czasie, więc tą funkcje powierzono mnie.

Dziś 20 czerwca, spotkałem się z prezesem, postawił sprawę jasno- Macie powalczyć o awans! Jednak wiedziałem, że będzie trudno bo mimo dobrych wyników bliżej było nam do amatorki niż profesjonalnej piłki. Do tego właściciel klubu dodał, że jeżeli Pohlak będzie chciał wrócić to on ponownie zostanie pierwszym trenerem. Przemilczę to.

No ale dobrze, przejdźmy do konkretów, na dzień dzisiejszy tabela przedstawia się tak:



Nie jest źle, może uda się coś z tego zrobić? Co do sytuacji w klubie jest beznadziejna. Na trzy najważniejszy drużyny w zespole zostałem ja sam! Musze jak najszybciej pochodzić po mieście i znaleźć współpracowników. Mam mało czasu bo już 21 czerwca gramy z Tarvas. 

Jeżeli chodzi o klub to w składzie mam 19 zawodników, którzy mogą grać w pierwszej drużynie. Reszta nie ma nawet 16 lat, mówiłem, trochę amatorka. Jednak co mi się podoba to 18 z 19 zawodników to wychowankowie, a średnia wieku wynosi niecałe 23 lata

Umiejętności zawodników nie są jakieś porywające, ale szczerze wierze w tych chłopaków. Największe nadzieje pokładam w braciach, Urmasie Margusie Rajaver





To by było na tyle, przede mną ciężka runda, musimy się przygotować żeby wrócić do elity! 
 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.