Informacje o blogu

Handluj z tym!

FK Astana

Priemjer Liga

Kazachstan, 2018

Ten manifest użytkownika Kurpiu przeczytało już 3120 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Liga Mistrzów dla każdego – czy dla Kazachów również w FMie? Stanimir Stoilov osiągnął wcześniej to, co ja miałem zrobić jako pierwszy – zdobył fazę grupową dla Astany a ja co najwyżej mogę ten wyczyn powtórzyć… Bułgar jest niczym Neil Armstrong a ja co najwyżej mogę być Edwinem Aldrinem – kolesiem który jako drugi stanął na księżycu – wow. Stoliov jest porównywalnym zdobywcą co Roald Amundsen – ja co najwyżej mogę być  Robertem Falconim Scottem – drugim kolesiem który zdobył Biegun Południowy – who cares? Stanimir niczym Edmund Hilary zdobywa bowiem jako pierwszy „ten” Mount Everest – kto dzisiaj pamięta tego drugiego gościa? Trudno – mimo iż cel został już przez kogoś innego wykonany ja też się tego podejmę – byłem bowiem już blisko wyznaczonego zadania. Pierwsza i zarazem ostatnia próba zdobycia Ligi Mistrzów dla Kazachów – zaczynamy!

Tuż po zakończeniu rundy jesiennej w Travniku przeszedłem do klubu z Astany – piątej drużyny Kazachstanu sezonu 2017 – słabiutko. Jak na klub, który może pozyskać niemal każdego Kazacha który od czasu do czasu potrafi kopnąć prosto piłkę ten wynik jest wręcz żenujący – nic dziwnego iż ten klub rozpoczął poszukiwania nowego menadżera – nie bał się mnie wykupić i zapłacić horrendalnych 300 tyś zł za wcześniejsze zakończenie mojego kontraktu. Zaoferowali mi 3-letni kontrakt i budżet transferowy w wysokości 68 milionów złotych! Na pensję mogłem wydać niemal milion zł tygodniowo… Mógłbym pozyskać każdego kogo chciałem… a w rzeczywistości tylko siedmiu wybranych zagraniczniaków. Zasady jakie panują w Kazachstanie nie sprzyjają ściąganiu szrotu i musiałem jednak opierać swój zespół o lokalnych graczy. W wyjściowej 11-tce musi grać jeden zawodnik młodzieżowy a drugi musi być co najmniej na ławce rezerwowych, maksymalnie pięciu zagranicznych gości na boisku – mam tyle hajsu więc postanowiłem wykupić możliwie jak największa liczbę najlepszych Kazachów!

To zadanie – chociaż wydaje się niemożliwe było bardzo łatwe do osiągnięcia. Zacząłem od zakupu reprezentantów kraju – jedynie gości z zagranicy (jeden grał we Francji, dwóch w Niemczech) nie dało się namówić do powrotu do Boratlandu. W pierwszym okienku udało mi się skompletować do Astany siedemnastu z dwudziestu trzech reprezentantów Kazachstanu – dodatkowo miałem dwóch gości z kadry U21 i sześciu z U19 – postanowiłem iż moim pierwszym wyborem do gry jako młodzieżowiec będzie lewy pomocnik Korobov i ten na szczęście niemal nie odnosił kontuzji i mógł się ładnie rozwinąć – jego zmiennik Amirkhanov dogrywał ogony lub zastępował Korobova gdy ten pauzował za kartki. Za przykład jak zajebiści w gałę są Kazachowie niech posłuży gość, który jest w Kazachstanie niemalże gwiazdą a w Koronie Kielce nie umiał wygrać rywalizacji z Korzymem czy też Trytko – Sergey Khizhniczenko

W pierwszym okienku potrafiłem wydać przykładowo 2,5 mln euro na obrońcę Kislitsyna i 1,6 mln euro za pomocnika Zhukova – w letnim okienku (przypomnę iż gramy systemem wiosna-jesień) do klubu sprowadziłem za rekordowe 4,5 mln euro rozgrywającego z Xazaru (Azerbejdżan) Islamkhana i napastnika Nuserbajewa z Lechwiji (jakieś Araby – bodajże Iran) za 2 mln euro – miałem więc już na start sezonu 2018 dwudziestu najlepszych Kazachów – nie trudno się więc domyślić iż ligę zdobyłem w cuglach z gigantyczną przewagą punktową i bez porażki – puchar Kazachstanu też trafił w nasze ręce.
Format w jakim rozgrywana jest liga Kazachstanu moim zdaniem byłby idealnym rozwiązaniem dla naszej Ekstraklasy (oczywiście pomijajac system wiosna-jesień) - 12 drużyn w pierwszej rundzie każdy gra z każdym mecz i rewanż (22 mecze) a potem tabela dzielona jest na dwie cześći (grupa mistrzowska i spadkowa) i znów każdy gra z każdym mecz i rewanż - to daje 32 spotkania i aż czterokrotnie mogłoby dojśc do starć Legii z Lechem - nieźle? Nawet przy 14 ekipach w stawce dałoby to 26 meczy w pierwszej rundzie i kolejnych 12 po podziale - zalety? Brak podziału punktów czyli każdy mecz byłby tak samo istotny, więcej ciekawszych spotkań i dochody z praw telewizyjnych dzielone na mniejsza liczbę klubów sa po prostu wyższe - ESA-38 - może warto brac przykład z Kazachów - grają bowiem w Lidze Mistrzów a my... wiadomo - padaka...

Zapomniałbym wspomnieć o swoich zagranicznych zawodnikach – a raczej o jednym szczególnym – kapitanem Astany w sezonie 2017 a także w 2018 był NIKO KRANJCAR! Ponad 80 gier w kadrze Chorwacji i na sportową emeryturkę pojechał do Azji – co kto lubi – czemu nikt nie przychodzi do Polski? Mamy przecież piękniejsze dziewczyny… a no tak – kasa…

Jako że mój poprzednik zajął dopiero piąte miejsce i nie był w stanie ograć 4 rywali w pucharze Kazachstanu  Astana nie grała w Europie – dlatego też mogłem na spokojnie obserwować rywalizację Legii, Travnika (mój następca ostatecznie doprowadził do mistrzostwa) i czekałem na jakieś niespodziewane debiuty w fazie grupowej:
II runda:
Legia rewanżuje się za zeszłoroczną wpadkę w Estonii odprawia z kwitkiem Florę, Travnik prowadzony przez mojego następcę – Meho Kodro ogrywa Ormian z Ulissesa a mistrz Kazachstanu – Aktobe przegrywa z gruzińską DIłą – uczestnika fazy grupowej Ligi Mistrzów sprzed dwóch lat. Za niemałą niespodziankę można uznać porażkę Dinama Zagrzeb z Żyliną.
III runda:

Travnik trafia na Olympiakos Pireus i w Grecji przegrywa 3:0 – pozamiatane. W rewanżu – na Pirocie wygrywają 1:0 ale oczywiście odpadają. Nie chciałbym tutaj krytykować swojego następcy ale jego ruchy transferowe były kompletnie niezrozumiałe – sprzedał wszystkich lewych obrońców i nie kupił żadnego w ich miejsce – z Grekami zagrał 16-letni wychowanek z odbiorem piłki na poziomie 4 i z szybkością 3… zajekur*abiście! Pozbyto się również wypożyczonych Czechów za których klub nie płacił, kilku kluczowych obrońców i pomocników. Kodro natomiast zakupił 3 napastników i żaden z nich nie zagrał w tym dwumeczu… Rewelacja… Pieprzony Celtic przegrał w Norwegii a Legia pokonała mistrza Czech – czyżby w końcu polski klub zagrał w fazie grupowej?
IV runda

Emocje opadły wraz z wpadką Travnika (W el. Ligi Europy przegrali nieznacznie z Bordeaux) ale nadal była Legia! Steaua ogrywa Crvenę, Redbull BATE, Żylina okazuje się lepsza od Mariboru a Olympiakos od pogromców Celticu – Rosenborgu.  Legia trafiła na Kopenhagę i w Danii w pierwszym meczu padł remis 1:1 – było nieźle ale Łazienkowskiej przerżnęli 0:2 po swojakach Rzeźniczaka i Hołowni i historia lubi się powtarzać – nadal nie ma nas w Champions League – za rok to już na pewno!

 
Rok 2018
Ten sezon miał być zwykłym sezonem przygotowawczym do eliminacji Ligi Mistrzów – miałem najlepszych Kazachów więc jedynymi ruchami transferowymi mieli być zagraniczni gracze – chciałem wywalić tych którzy się nie sprawdzili i pozyskać w ich miejsce nastepców możliwie jak najlepszych tak, by grali w lidze i w lipcu i czerwcu w Europie – plan jednak uległ zmianie po realnym awansie Astany do Champions League. Wtedy postanowiłem zrobić coś, co w strategii długoplanowej klubu jest niedopuszczalne i nielogiczne – kompletnie bez sensu i z dupy! A co mi szkodzi – niezależnie od wyniku wraz z odpadnięciem z Ligi Mistrzów uciekam z Boratlandii więc … o to mój chytry i złośliwy plan – kupić każdego kogo mogę! Szrocie z zagranicy – przybywaj! Część z nich zakontraktowałem w przerwie zimowej i grali w rezerwach (będąc bardzo poirytowanymi) a część z nich przyszło tuż przed eliminacjami – zadowoleni ale nie znający mojej taktyki. Miał to być eksperyment pokroju Mistrzostw Europy w 1992 rozgrywanych w Szwecji – tam ekipa Duńczyków sprowadzona z plaży zgarnęła ostatecznie tytuł i to bez przygotowań do imprezy – tak samo miała uczynić Astana – klasowi gracze bez zgrania na świeżości po sześciu starciach miali osiągnąć fazę grupową Ligi Mistrzów!

Na każdą pozycję na boisku mogłem sprowadzić około setki graczy lepszych od moich Kazachów – i to z wolnego transferu - nie było to potrzebne – najczęściej ograniczałem się do dwóch. Na bramce w eliminacjach mieli stanąć wychowanek Panathinaikosu Tabakis lub Brazylijczyk Gabriel który przez 4 lata szkolił się w Milanie i zagrał dwukrotnie w kadrze– Gabriel grał od marca w lidze. Po kilku poważnych kontuzjach do eliminacji gotowych było pięciu zagranicznych obrońców – wielokrotny reprezentant Białorusi Bordachev (również zgłoszony do rozgrywek ligowych), internacjonał z RPA Anele, były gracz Interu Neuton, Holender Joopen a także przebywający od roku w Astanie Helder Lopes (od marca jednak nie był zgłoszony do ligi). W pomocy falę kontuzji przetrwali Mascarell (szkolony w Realu Madryt), Portugalczyk Pele (nie jest on ostatni z WIELKIM nazwiskiem) a także Włoch Romano. Za ofensywę miał odpowiadać oczywiście Niko Krancjar ale także Holender Donald, lewoskrzydłowy Zidane (Brazylijczyk) a także zdobywca Ligi Mistrzów (tej Azjatyckiej) – były gracz Guangzhou Muriqui. Dodatkowo skuteczni w lidze Kazachowie ofensywni: Nuserbajev, Islamkhan i młody Korobov i czwórka obrońców (Kislitsyn, Karabalin, Gurman i Konysbaev).
Z Zidanem i Pele o awans nie powinno być trudno!

Na czas eliminacji w lidze grali Kazachowie a w Europie reszta świata. Jak często tylko mogłem organizowałem sparingi by ogrywać swoich stranierich i rozegrali oni w sumie około 7 sparingów – dwa w optymalnych składzie. Pierwszy z nich z Redbullem Salzburg zremisowałem 1:1 a drugi z Ludogorcem zakończył się wygraną 3:0 – dawało to nadzieję na dłuższą przygodę w Europie – wkurzyłbym się jeżeli ta cała przeprawa kazachska skończyła się po dwóch meczach.
 
Eliminacje Ligi Mistrzów 2018/2019
Oczywiście Astana jak możecie się domyślać nie była nawet blisko rozstawienia. Mogliśmy trafić np. na Celtic ale los był łaskawszy i dostaliśmy w prezencie znajomą ekipę Łudogorca – z którą zagraliśmy w ostatnich osiemnastu miesiącach 3 sparingi – ostatni jak już wcześniej wspominałem wygrałem 3:0 i liczyłem na powtórzenie tego rezultatu. W pierwszej jedenastce na pierwsze spotkanie wybiegło tylko dwóch Kazachów – obrońca Gurman (Anele pauzował za kartkę) oraz Nuserbaev który jest solidnym graczem.
Gabriel (Brazylia) – Bordachev (Białoruś), Gurman, Nueton (Brazylia), Joopen (Holandia) – Romano (Włochy), Mascarell (Gwinea Równikowa) – Zidane (Brazylia), Kranjcar (Chorwacja) Nuserbaev – Muriqui (Brazylia)
Jeżeli Kazachstan nie wypadłby z moich „krajów do zdobycia” zapewne cała obrona byłaby z Kazachstanu, grałby również Islamkhan i Korobov.
W Razgradzie do szatni udało się zdobyć bramkę po jedenastce wykonanej przez Kranjcara – w drugiej połowie wyrównał Aleksandrov i mecz zakończył się remisem 1:1 – do Kazachstanu (jakieś 5000 km) jedziemy z dobrym rezultatem.


Rewanż:
W rewanżu może już zagrać Anele i wystawiam optymalną jedenastkę. Wynik szybko otwiera Muriqui (już w 13 minucie) ale nie minęło 120 sekund i Ivanov wyrównuje. Jedna bramka dla Bułgarów i byłbym w dupie. Na szczęście to my dominujemy i Muriqui zdobywa drugą bramkę – jak się okazało na wagę awansu do trzeciej rundy. Tam – dzięki współczynnikowi Łudogorca jesteśmy rozstawieni!

W innych spotkaniach Legia ogrywa Łotyszy z Ventspilsu a Travnik (tak – mimo tak licznych osłabień Travnik
zgarnia majstra BiHu) który przed tym sezonem bardzo solidnie się wzmocnił ogrywa Islandczyków. Crvena odpada z Gruzinami a APOEL na Węgrzech i to jedyne niespodzianki tej rundy.
W kolejnej rundzie trafiamy na Ulisses z Armenii i o wynik dwumeczu byłem bardzo spokojny. Pierwsze spotkanie gramy u siebie i gładko bez wysiłku wygrywamy 3:0 (strzelcami bramek Muriqui, Zidane i Nuserbaev).

W rewanżu wymieniam bramkarza i wygrywam 4:0 – hattrick Zidane’a i kolejny gol Kazacha Nuserbaeva. 7:0 w dwumeczu i na bank awansujemy do fazy grupowej Ligi Europy – ale nie o to tutaj chodzi…

W III rundzie powiało niespodziankami. Oczywiście takie ekipy jak Sparta Praga, Celtic, Kopenhaga czy Dinamo awansują dalej ale tymczasem Olympiakos odpada w Szwecji, Brugge z Finami a BATE z Legią. Mój Travnik – jak w mojej pierwszej próbie szturmu Europy odprawia z kwitkiem Maccabi Tel Aviv!

Największa niespodzianka odbyła się jednak w trakcie losowania rywali – jakim cudem Astana była w nich ROZSTAWIONA? Czy dalej korzystaliśmy z punktów przechwyconych od Łudogorca – WTF? Nagle Astana ma współczynnik 32.000 a takie Dinamo 23,375, Legia – mimo ogrania BATE i grania bez przerwy w Europie zaledwie 22,975 a mój Travnik 11,950 – nie kumam Cię Łysy z UEFY – no trudno – w takim razie nie trafimy na Spartę, Kopenhagę, Celtic i RedBulla – naszymi potencjalnymi rywalami Dinamo, Legia, Malmo, fińskie HJK i … Travnik – o jejku jak bardzo chcę wrócić do Bośni! Z drugiej strony chciałbym razem z moimi ziomami z BiHu podbijać Ligę Mistrzów. A może wylosować Finów – są najsłabsi i dałoby nam to niemal pewny awans… a może Legia Warszawa – każdy gnoi Legię od lat to czemu Kazachowie nie mają iść z duchem tradycji? Kto rywalem Astany w decydującej fazie – tamtararam (to mialy być fanfary) LEGIA WARSZAWA!!!

Sprawa jest prosta – albo Kazachowie mają po raz pierwszy w FMowej Lidze Mistrzów zespół albo Polacy po 178 latach czekania w końcu przestaną odliczać ile to już lat dostajemy eurowpierdole w kwalifikacjach. Legia – hegemon w Polsce – od początku tej rozgrywki wygrywa Ekstraklasę w wielką łatwością. Ale co to dla nas oznaczało? Ba – musimy ograć gości którzy w ostatnich latach przegrywali z Estończykami i Litwinami – co to dla nas? Pierwszy mecz na Astana Arena i musimy wywalczyć spora zaliczkę przed przyjazdem na Łazienkowską.
Astana w optymalnym zagranicznym składzie – kto został jeszcze w Legii? Przede wszystkim
Henning Berg – to on po pięciu kompromitacjach nadal ma zaufanie Leśnodorskiego – no cóż – to jego kasa. W bramce Kuciak w obronie Hołownia, Rzeżniczak (oboje w tamtym roku strzelili po swojaku i tym samym polegli z Kopenhagą), Wieteska i Bereszyński w pomocy Denić z Jodłowcem, na lewym skrzydle Ojamaa a w ofensywie nowi – Turcak, Kubowicz i Zrelak – na ławce przykładowo Radović, Masłowski i Dossa Junior.
Mecz rozpoczynamy od ataków raz na lewym skrzydle raz po prawym – i to właśnie po wrzutce Nuserbaeva piłka trafia idealnie na głowę Muriquiego a ten umieszcza piłkę w siatce – bramka nie wiem dlaczego przypisana została Kuciakowi. Do przerwy mieliśmy kilka okazji lecz moi zawodnicy byli nieskuteczni. W drugiej połowie to Legia ruszyła i Beauguel wyrównał wynik spotkania. Końcówka należała jednak do Astany i Kuciaka potrafili pokonać jeszcze Muriqui, Mascarell i Krancjar z jedenastki – 4:1 i szajka Henninga Berga będzie musiała wspiąć się na wyżyny w Warszawie.


Domyślam się jak mogły wyglądać nagłówki gazet po tym meczu:
„Katastrofa z Kazachstanie”
„AstanaLavista Legio”
„Berg – wypierdalaj stąd”
„Historia lubi się powtarzać”
„Bramy Ligi Mistrzów zamknięte dla Polaków”
„Kazachska masakra piłą nożną”
„Na pewno za rok się uda”

Rewanż, mimo ciężkiego i gorącego terenu wydawał się formalnością – zwłaszcza gdy Muriqui już w 5 minucie zdobył pierwszą bramkę. W 20 minucie znów z karnego Kranjcar zdobywa trafienie i sytuacja Legii była tragiczna – ale jako że są przyzwyczajeni to była wręcz do przewidzenia. W 69 minucie bramkę honorową zdobywa Ojamaa a na 8 minut przed zakończeniem spotkania wynik dwumeczu na 7:2 ustala Mascarell z jedenastki – Liga Mistrzów dla Astany – mimo to nadal jestem drugim który to osiągnął… smuteczek…



Do fazy grupowej awansuje jeszcze pieprzony Celtic (po wyeliminowaniu znów Dinama), Sparta Praga (która przyfarciła w losowaniu i ograła Finów), Kopenhaga (po wyeliminowaniu Malmo) a także... NK TRAVNIK - tak, Bośniacy znów w fazie grupowej - pokonali renomowany RedBull Salzburg - Meho Kodro - jestem z Ciebie dumny - piękna kontynuacja mojego dzieła!

W fazie grupowej trafiamy na bardzo ciekawych rywali - Arsenal - rewelacja, Atletico - rewelacja, Szachtar - no cóż, mogło być lepiej ale nie narzekajmy - może zapełnimy nasz stadion chociaż w 3/4?

Grupy Ligi Mistrzów:


Jak poszło Astanie w fazie grupowej? W jakim kraju wyląduję jeszcze w grudniu 2019 roku? O tym niedługo...

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.