Informacje o blogu

Okiem zezowatego daltonisty

AD Ceuta

Segunda División B

Hiszpania, 2011/2012

Ten manifest użytkownika HashVanHebel przeczytało już 513 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Pierwszy mecz z Sevilla Atletico wygraliśmy 3:0, teraz rywale są w dołku ale nie będzie łatwo, nam też słabo idzie.
1': A konkretnie 34 sekunda - 1:0! Piłkarze ruszyli żywo, z zamiarem strzelenia bramki i się udało. Dośrodkowanie Sergio Diaza, bramkarz łapie piłkę, po czym ta wypada mu z rąk. Najbliżej jest Valter, więc bez zastanowienia wbija ją do siatki.
8': Relano wychodzi z bramki, ale ku zdziwieniu wszystkich nie chce łapać piłki. Szczęśliwie Zamora wybija ją z linii bramkowej.
9': Piłka po dośrodkowaniu Sergio Diaza dochodzi do Valtera, który zgubił krycie w polu karnym - niestety nienajlepiej uderzył i tylko boczna siatka.
12': W polu karnym ciasno, ale po kilku ładnych podaniach Rodriguez miał dobrą okazje. Korner.
18': N'Suki zrobił dużo hałasu, ominął kilku rywali, ale strzał był niecelny. Po krótkiej rozmowie ze mną w końcu zaczął się starać.
19': Rykoszet po uderzeniu Pereiry! Bramkarz cudem odbija piłkę! W końcu gramy mądrze i tworzymy sobie jakieś sytuacje, a nie podajemy piłkę bez celu.
24': Belloc szedł sam na sam, ale obrońcy rywal skutecznie zepchnęli go do boku. Kończy się tym, że piłkę w rękach ma bramkarz Sevilli.
25': Niesamowicie dużo miejsca mieliśmy w środku pola. Długie prostopadłe podanie do N'Sukiego, który bez problemu wyprzedza rywali. Niestety przyjęcie nie było najlepsze. Szczęśliwie dla nas bramkarz rywali rozgrywa słabe zawody, więc po marnym przyjęciu Givestina piłka odbiła się od głowy bramkarza, po czym z powrotem wylądowała pod nogami naszego napastnika. 2:0!
32': Ładna kontra, ale oczywiście lepiej strzelić w boczną siatkę niż w bramkę.
38': German Rojas jak zwykle utrudnia nam sytuację wbijając piłkę do własnej bramki. Nie musze mówić, że nikt go nie atakował.
40': I znowu boczna siatka.
43': I jeszcze raz.
45+2': I jeszcze na koniec boczna siatka.
Pzerwa: Loran zastępuje Zamorę, który nie odróżniał dzisiaj przeciwników od swoich i cześciej podawał tym pierwszym.
50': N'Suki się obudził. Przebiegł sam całe boisko omijając po drodze kilku rywali. W samym polu karnym jednego tak zmylił, że aż się wywrócił, a drugi nie mógł już nic zrobić. Na zakończenie potężna bomba pod poprzeczkę i prowadzimy już 3:1!
53': Tylko Loran potrafi tak przyjąć piłkę, że ta odskoczy mu od nogi na siedem metrów, chociaż w drodze do niego ledwo się toczyła. O tym, że przy okazji się wywraca już nic nie wspomnę.
58': Anete zastępuje Rodrigueza. Rozgrzewkę powoli zaczyna Bello, który w końcówce powinien zmienić N'Sukiego.
64': N'Suki z szansą na hat-tricka iii... No i nie wykorzystał.
65': Nie wiem gdzie była i co robiła obrona rywali, ale Anete dostał piękną prostopadłą piłkę i biegł kompletnie osamotniony na bramkarza rywali. 4:1!
72': Bello się doczekał, zmienia N'Sukiego.
78': Żółta kartka za głupi faul dla Sergio Diaza. Szkoda, bo psuje to trochę jego świetny występ.
79': Anete do Bello i piękne uderzenie, niestety w poprzeczkę! Ależ by miał debiut!
84': Belloc prostopadle do Anete, gooooooooooooooool! Sam na sam, nie mógł tego nie wykorzystać! 5:1! Pogrom! Śmieszy mnie reakcja rywali, którzy twierdzą, że był spalony. Najbardziej kłóci się ten, który przytrzymywał Anete, przez co ten po prostu nie mógł wyjść na spalonego, nawet, gdyby chciał.
90+1': Koniec! Bardzo ładne spotkanie w wykonaniu mojej drużyny. W odpowiednim momencie wróciliśmy na dobre tory - brawo! 21 strzałów, 11 celnych - ładna statystyka. Sevilla oddała 6 strzałów, z których żaden nie zmusił Relano do interwencji. Oczywiście Rojas zebrał się na szczytny gest i pomógł rywalom w zdobyciu bramki.

 
 
1 sevilla atletico - ceuta 5

***
Sergio Diaz poprzez zdobycie pięciu żółtych kartek odebrał sobie możliwość występu w następnym spotkaniu. Badajoz gubi punkty, co sprawia, że wskakujemy na drugie miejsce w tabeli, a do liderującej Melilli tracimy sześć punktów. Ponadto Ourense zostaje naszym klubem filialnym - pierwszym i mam nadzieję, że nie ostatnim. W końcu mam gdzie wypożyczyć kilku piłkarzy. Przy okazji zakończyliśmy współpracę z Melillą i Arcos. Polegała ona na tym, że musieliśmy grać z nimi mecze towarzyskie, a całą kasę zabierały te właśnie kluby. Bez sensu. Korzystając z wolnego czasu zacząłem się bawić w skauta. Internet + pomoc dwóch skautów i poszukiwania okazały sie bardzo owocne. Trafiłem na reprezentację Senegalu, w której wielu zawodników nie ma klubu. Bramkarz Coundoul i obrońca Mohamed Sarr to dwaj piłkarze, którzy zainteresowali mnie najbardziej. Pierwszy dostał już ofertę kontraktu, a drugi tak był zainteresowany naszą ofertą, jak ja spotkaniem między Nową Kaledonią, a Vanuatu. Fajnie się trafiło, więc szukam dalej. Trochę szaleję na rynku transferowym. Do wcześniej wspomnianego bramkarza doszły jeszcze dwa transfery. Jean Acosta po zakończeniu kontraktu z Beerschot dołączy do naszej drużyny, w dodatku złożyłem jeszcze ofertę zawodnikowi Montpellier Remiemu Cabelli. Myślę nad jeszcze jednym zawodnikiem, może dwoma, więc zbrojenia na następny sezon ruszyły pełną parą. Na wolny transfer odszedł Aitor. Przyda się lekkie odciążenie budżetu, a on zarabiał najwięcej ze wszystkich niepotrzebnych zawodników, których kontrakt wygasał później niż po tym sezonie.
 
***
Mecz u siebie z siedemnastym w tabeli Cacereno to teoretycznie łatwe spotkanie, miejmy nadzieję, że rzeczywiście takim się okaże. Trener rywali chyba jest pierwszym, który ewidentnie wie jak poradzić sobie z naszą drużyną - w pierwszym składzie wystawił dzisiaj aż pięciu środkowych pomocników!
1': N'Suki rozpoczyna od rajdu i pierwsza klarowna sytuacja powstaje już w 20 sekundzie spotkania. Szkoda, że nie skończyło się bramką, mało brakowało.
5': Żółta kartka dla Rojasa, ten człowiek zaczyna mnie denerwować.
8': Baigorri wrzuca, N'Sukiii gooooooo... spalony... ewidentny.
11': Loe z żółtą kartką. Nie rozumiem jak można tak kompletnie bezmyślnie faulować, kiedy rywal właściwie nie stwarza żadnej groźnej okazji.
20': Ale ciasnota. Ciężko się gra w takiej sytuacji bez skrzydłowych.
22': Autobus, autobus lalalala.
29’: N’Suki wchodzi w pole karne, urywa się obrońcom! 1:0! Rywal starał się wybić piłkę z pod nóg Givestina i rzeczywiście mu się udało. Futbolówka postanowiła jednak spaść pod nogi Pereiry, który uderzył z pierwszej piłki i zaskoczony bramkarz jest bez szans.
31’: Szybko poszło. Zaatakowaliśmy pressingiem, rywale ustawili się w polu karnym, ale nie pomyśleli, że zza niego też można strzelać bramki. Anete popatrzył, wszyscy partnerzy kryci, więc poirytowany ciągłą obroną rywali uderzył z siedemnastego metra. Bramkarz był zasłonięty, więc kiedy nagle pojawiła się przed nim piłka odbił ją tak instynktownie, że ta po odbiciu od poprzeczki znalazła jeszcze drogę do bramki. 2:0 i możemy zwolnić.
34’: Mogło być niebezpiecznie, ale nie było. Relano łapie piłkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, wcześniej żółty kartonik ujrzał Samu.
Przerwa: De Dios zastępuje Samu.
55’: N’Suki zmylił wszystkich, po czym piłka zmyliła bramkarza. Ten szczęśliwie - bo czołem wybija ją na aut.
65’: Nudno jest, ale po co forsować tempo. Rodriguez zastąpi Belloca.
67’: Korner - wybicie - akcja i znowu korner. Teraz jednak schemat wygląda prościej. Korner - gol! 3:0 - pozamiatane. Oleguer uderzył mocno, piłka odbiła się od rywala i wpadła do bramki. Drugi swojak w tym meczu, ale drugi raz bardzo pomogliśmy w tym rywalom.
72’: Belo zastępuje N’Sukiego. Wcześniej jeszcze karta dla Lorana.
Koniec: Wybitnie wolne tempo sprawia, że do końca nic ciekawego się już nie działo. My nie mieliśmy celu żeby atakować, rywale atakować nie umieli. 3:0 i teraz czeka nas ciężki wyjazd na spotkanie z San Roque.
 
3 ceuta - cacereno 0

***
Czasami miałem wrażenie, że za dużo zarabiam. Oczywiście nie mam nic przeciwko, ale nie miałem co robić z tymi pieniędzmi. Na szczęście mieszkanie w Ceucie to nie jest tanią sprawą, więc wynajmowanie go na spółkę z Markiem pochłaniało znaczną część moich dochodów. 2 800 € tygodniowo to i tak kosmiczna jak dla mnie kwota. Moje zarobki z tygodnia pozwalały mi na pokrycie swojej części opłat za mieszkanie z całego miesiąca. Myślałem nad znalezieniem sobie jakiegoś hobby. Można tu grać w golfa, ale tego nie lubię, więc wolałem wziąć się za tenisa. Jak już zacząłem to zaraz przyszła zima, która oczywiście nie jest taka jak polska, ale jednak ciężko jest uprawiać taki sport przy mokrej aurze. Na wiosnę miałem już na poważnie uczyć się grać.
 
***
Toledo jest niezadowolony, bo twierdzi, że za mało gra. Po małej kłótni doszedłem do wniosku, że pójdzie na zesłanie do Ourense, bo w czerwcu kończy mu się kontrakt. Nie będę tęsknił.

Bouna Coundoul oficjalnie bramkarzem Ceuty! Relano ma rywala, może w końcu będziemy mięli spokój z tyłu.
 
***
Wszyscy stawiają nas w roli zdecydowanego faworyta. Dziwne, ale jednak liczę na wygraną. W ostatniej kolejce San Roque zremisowało z Melillą, co pokazuje, że są silni.
1’: Rywale od początku grają pressingiem, ale radzimy sobie. Paradoksalnie, może być to dla nas plusem, bo łatwiej ściągnąć na siebie krycie i zostawić miejsce partnerowi. Niebezpiecznie strzelał Belloc, piłka uderzona z 20 metra leciała tuż przy słupku, ale bramkarz San Roque sobie poradził. Do odbitej piłki dopadł Anete, wstrzelił ją w pole karne, gdzie akurat stał Belloc. Niestety uderzenie w boczną siatkę, a mogło i powinno być 1:0.
2’: Zaczęliśmy niesamowicie mocno, chociaż tak być nie miało, po prostu rywale dają się łatwo ogrywać. Dwie próby rajdu w wykonaniu N’Sukiego, w końcu do piłki dopada Pereira i uderza tuż nad poprzeczką.
6’: Pierwszy raz tak niebezpiecznie było pod bramką Relano, jednak dobrze się bronimy i cierpliwie wyczekujemy szans na kontry.
11’: Piłka odskakuje Bellocowi, i układa się tuż przed nim idealnie do strzału. Kevin uderza. Rykoszet - rożny.
12’: Mogliśmy nadziać się na groźną kontrę, jednak piłkę odbiera Loe i zamiast poczekać i stworzyć groźną okazję czterech na trzech zagrywa tak, że piłka znajduje się w rękach bramkarza rywali.
18’: Niebezpieczny strzał po rzucie rożnym, jednak piłkę łapie Relano. Bramkarz krótko zagrywa do Baigorriego, ten bez zbędnego oczekiwania podaje długą piłkę N’Sukiemu. Nasz napastnik odbija ją głową w kierunku bramki rywala, niestety nienajlepiej. W okolicach pola karnego San Roque piłkę przejmuje obrońca, który pod naciskiem naszego zawodnika zagrywa ją w swoje pole karne. Tam wyrasta Anete, który zamiast dołożyć nogę i strzelić bramkę potyka się o własne buty i piłka ląduje w rekach bramkarza. Kolejna groźna okazja niewykorzystana.
19’: Indywidualna akcja N’Sukiego, który jednak przestrzela w kluczowym momencie.
24’: Pereira dostaje żółtą kartkę - oczywiście bezsensowną i nie zagra w następnym meczu. Chwile później przy wślizgu kontuzję łapie Loe. Zastąpi go De Dios.
31’: N’Suki i Baigorri dostają dwie żółte kartki. Nikt nie wie po co faulowali i dlaczego za lekkie przewinienia dostają kartki.
32’: Trochę nieporadności rywali, środkowi obrońcy wychodzą wyżej, z tyłu zostają boczni. Szansę wykorzystuje N’Suki, który stoi kilka metrów za stoperami rywali. Podanie od Anete, sam na sam iii... Krótki zwód, lekka podcinka - 1:0! Wyrównany mecz i to błędy decydują o tym kto wychodzi na prowadzenie! Brawo!
35’: San Roque przycisnęło, ale my kontrujemy! Kilka podań z pierwszej piłki, N’Suki sam na sam iiii... ajjjajaj - tylko korner.
Przerwa: Obydwie drużyny miały jeszcze kilka stałych fragmentów gry, ale nic z tego nie wynikło. San Roque przeważało do końca, ale nie stworzyło żadnej groźnej sytuacji. Gramy mądrze i skutecznie - prowadzimy zasłużenie.
48’: Rzut wolny prawie ze środka boiska, ale jednak rywale ustawiają się defensywnie. Piłkę wrzuca Pereira. Nasi wychodzą do przodu i... Olegueeeeeeeeeer!! Gooooooool! 2:0! Zacny szczupak!
52’: Po ptakach! 3:0! Potencjalnie nic groźnego. Piłkę dostaje N’Suki, znajduje sobie pozycję sam na sam i po prostu strzela!
54’: Już chciałem zwolnić tempo, a tu wrzutka, strzał, 3:1.
56’: Zamora zastępuje Baigorriego.
64’: Ostatnia zmiana - Bello zamiast Belloca.
69’: Majstersztyk. Samu prostopadle do N’Sukiego, ale ten wyraźnie nie wie co zrobić. Prawie kopia pierwszej bramki, tyle, że tym razem górą bramkarz San Roque.
72’: San Roque ciągle w natarciu, a nasza obrona coraz gorzej.
Koniec: Ostatnie dwadzieścia minut ciężko było oglądać na siedząc. W samej końcówce uzyskaliśmy jednak przewagę i byłem już spokojny o wynik. 3:1. Graliśmy mądrze i skutecznie, zasłużyliśmy na wygraną.
 
1 san roque - ceuta 3

Po przegranej Melilli z Ejido tracimy do niej już tylko 1 punkt! Dobrze, że jesteśmy w formie, bo teraz czeka nas trudny okres. W następnej kolejce zagramy u siebie właśnie z Ejido, później wyjazd do Badajoz, mecz u siebie z Linense i wyjazd na spotkanie na szczycie z Melillą. Punkt straty do lidera i 5 punktów przewagi nad trzecią drużyną to sytuacja komfortowa, poza tym jesteśmy w gazie w przeciwieństwie do Melilli.
***
A w klubie? Spokój. W pewnym momencie rundy jesiennej bardziej angażowałem się w działania detektywistyczne niż pracę z drużyną. Teraz mi to nie groziło. Stałem się menadżerem. Nie wiem kiedy przestałem być tym, kim byłem przed przyjazdem do Hiszpanii, czy nawet wtedy, kiedy szukałem tylko możliwości zarobienia, nie ważne w jaki sposób. Później trener, a później jednak menadżer. Miałem niesamowite szczęście, że tak się to wszystko potoczyło. Nie wiem do końca jakim cudem wszystko wygląda, tak jak wygląda. Wracając do klubu. Mario tylko łazi bez celu i przeszkadza. Prezes żyje własnym życiem, wcale mi nie przeszkadza, chociaż na początku było inaczej. Gabriel zachowuje się jakby prezesa nie było. Nawet fajnie mi się z nim pracuje. Mam nadzieję, że wszystko zostanie taką sielanką, jaką jest.

***
14’: Nie weszliśmy najlepiej w mecz. Mamy przewagę optyczną, ale bez udokumentowania.
20’: Spotkanie jest bardzo wyrównane i pomimo starań nie możemy zdecydowanie przejąć inicjatywy.
24’: Najpierw żółta kartka dla Lorana, oczywiście za nic, później piłkarz Ejido na spalonym, a sędzia nic nie widzi. 0:1.
Koniec: Tutaj nie było czego opisywać. Loran popisał się czerwoną kartką, piłkarze grali żałośnie i brawo dla Ejido - pokonali dwie pierwsze drużyny w tabeli w dwa tygodnie. Na szczęście dobrze ułożyły się wyniki innych spotkań. Melilla remisuje z Badajoz, a San Roque przegrywa swoje spotkanie.
 
0 ceuta - ejido 1

Po meczu German Rojas i średnio utalentowany Chapi przedłużyli kontrakty z klubem.
 
***
Nadszedł czas wyjazdowego spotkania z Badajoz.
6’: Belloooo ajaj... Ładny mecz, w dodatku tworzymy sobie więcej okazji.
12’: Samu do Anete - sam na saaaaam iii nieee, prosto w bramkarza.
13’: A teraz prawie kopia i Bello obok bramki. Duet napastników N’Suki - Bello jak na razie sprawuje się bardzo dobrze, tylko brakuje skuteczności.
15’: Teraz już 1:0! Do trzech razy sztuka - próbował Anete, później Bello, a teraz znowu bardzo podobna sytuacja, ale wykorzystana. N’Suki strzelcem! Z innych boisk: Melilla już prowadzi z Luceną, San Roque również wygrywa 1:0.
27’: Badajoz przejęło inicjatywę. W międzyczasie żółtą kartkę zarobił Anete.
32’: Piękny mamy atak! Akcja N’Sukiego i Anete kończy się dośrodkowaniem tego drugiego. Nogę dostawia Bello i zdobywa swoja debiutancką bramkę w barwach Ceuty! Brawo! 2:0. Równocześnie Melilla prowadzi 2:0, a San Roque 2:1.
44’: Seria błędów obrony i po dośrodkowaniu Badajoz strzela na 2:1.
Przerwa: De Dios zamiast Samu, Coundoul debiutuje zmieniając Relano.
55’: 2:2.
71: Rodriguez zastąpi Bello. Niestety nasza drużyna nie wie, że N’Suki i Anete nie wystarczą, żeby wygrać mecz.
84’: Rywale mają przewagę optyczną, a my mamy okazje. Niestety niewykorzystane.
Koniec: Środek pola i obrona - tragedia, ofensywa - nieźle, tylko nieskutecznie. San Roque i Melilla wygrywają swoje mecze, co sprawia, że jesteśmy idealnie między pierwszą, a trzecią drużyną ligi.


2 badajoz - ceuta 2

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution