Informacje o blogu

Byle do przodu.

Newcastle United

Premier League

Anglia, 2011/2012

Ten manifest użytkownika Malako przeczytało już 1500 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Newcastle United [#1]13.10.2012 20:14, @Malako

10
Tak jak pisałem już w depeszach, jest to moje ostatnie podejście do Football Managera 2012. Mam nadzieję, że będzie pomyślne, a kariera owocna i sprawi mi dużo radości. Po raz trzeci wybrałem "moje" Newcastle, gdyż nie bardzo miałem pomysł na inną rozgrywkę. Znając możliwości mojego komputera załadowałem jedynie trzy ligi angielskie oraz dwie szkockie. W razie czego będę to zmieniał w trakcie gry.

To chyba tyle tytułem wstępu, nie będzie bajeczki o tym, jak Mike Ashley (właściciel klubu - dop. autor) chciał zaoszczędzić i zatrudnił 26-latka znikąd na stanowisko menedżera. Tym razem gram jednak bez żadnych ułatwień, nie będzie reputacji "Reprezentant kraju", lecz tak jak jest naprawdę - kompletny niedzielny piłkarz.

Od razu po przyjściu do klubu zreorganizowałem sztab szkoleniowy, pracę zachowali jedynie Andy Woodman, Steve Stone oraz Joe Joyce. Generalnie poszedłem trochę na łatwiznę i skorzystałem z nazwisk podanych w poradniku "Budujemy sztab szkoleniowy..." Falcona (za który mu swoją drogą serdecznie dziękuję).



Nowy sztab szkoleniowy "Srok" w całej okazałości.

 
Później przyszedł czas na odwołanie wszystkich sparingów i zorganizowanie wszystkiego po swojemu. No, prawie wszystkiego, bo ze spotkań z Gateshead oraz Carlise United zrezygnować nie mogłem ze względu na umowy zawarte przez moich poprzedników. Wyniki meczów towarzyskich olśniewające nie były, choć przegraliśmy tylko raz (w pierwszym meczu, z rezerwami, czego do dzisiaj nie potrafię zrozumieć). Wpływ na taką, a nie inną sytuację miały z pewnością dwie rzeczy: moja reputacja, gdyż połowa zawodników była starsza ode mnie i miała moje słowa odnośnie taktyki głębo w dupie oraz fakt rozgrywania niektórych spotkań w wolnych chwilach na uczelni, co nie do końca pozwalało mi się skupić. Opracowałem trzy strategie: 4-4-2 (z wysuniętymi skrzydłowymi), 4-3-3 (z defensywnym pomocnikiem jako ryglem obrony, oraz skrzydłowymi jako schodzącymi napastnikami) oraz 4-2-3-1, którego osobiście nienawidzę, ale chciałem je sprawdzić.
 

Podsumowanie okresu przygotowawczego w pigułce.
 
Największym pozytywem był ostatni mecz z Aston Villą, który totalnie zdominowaliśmy. Dlatego dość optymistycznie podchodziłem do mojego debiutu menedżerskiego, który mógł mi zaskarbić sympatię lub nienawiść kibiców. W końcu nie codziennie gra się derby z Sunderlandem. Z powodu wyjątkowości tej okazji postanowiłem zamieścić moją wyjściową jedenastkę. Dodatkowo, powinna być ona ułatwieniem dla Was, moi drodzy czytelnicy, ponieważ jest to moje ustawienie, w którym dokonuję jedynie czasami korekt, także jeśli przy wspomnieniu kolejnego meczu nie dam znać, że coś zmieniłem, to znaczy, że właśnie ci piłkarze w takiej konfiguracji wybiegli na boisku. Nie przedłużając więc:
 
Bohaterowie meczu z Sunderlandem.

 
Tytuł bohaterowie nie jest bynajmniej nadany przeze mnie na wyrost. Wszak zwycięstwo 2:0 pozwoliło kibicom Newcastle czuć się lepszymi od "Sierściuchów" (mam nadzieję, że kibice Sunderlandu się na mnie nie obrażą, bo nie mam osobiście nic do nich). Żeby jednak nie było za łatwo, już tydzień później jechaliśmy do Manchasteru na spotkanie z obrońcą tytułu. I niestety było widać, kto jest lepszy. Zamiast Marveaux'a w podstawowym składzie wybiegł Vuckic, ale nie była to zmiana bynajmniej na lepsze, gdyż spotkanie skończyliśmy z zaaplikowanymi trzema bramkami. Po naszej stronie widniało 0.

Na rozluźnienie zagraliśmy w drugiej rundzie Carling Cup. I choć na boisko wybiegli tylko rezerwowi, to jednak ostatnia drużyna Championship nie była dla nich trudną przeszkodą. Żeby za bardzo się nie nudzili, to w trzydziestej minucie Kadar postanowił sfaulować przeciwnika i musieliśmy grać w dziesięciu, ale i tak wygraliśmy 4:1. Z rozpędu pokonaliśmy w lidze QPR 2:0 (znowu za kontuzjowanego Marveaux'a grał Vuckic), by później przegrać w Swansea 3:1 (Marveaux -> Vuckic, Simpson -> R. Taylor, Santon -> Digne, Coloccini -> Williamson). Chyba trochę przesadziłem z przebudową obrony na ten mecz. No cóż, zdarza się.


I tutaj chwilka przerwy, gdyż po tym meczu postanowiłem spróbować innego ustawienia. 4-4-2, mimo mojej szczerej sympatii do niego, wydawało mi się niestety nieco skostniałym, więc chyba przyszedł czas na 4-3-3. Oto, jak wygląda moja drużyna w tej kombinacji (jak się domyślacie teraz do niej będę odnosił się w kontekście podstawowego składu):
 

Dla odmiany ci zawodnicy zdominowali Arsenal.
 
Efekt był bardzo dobry, Arsenal poza przypadkowym golem z końca pierwszej połowy nie miał zbyt wiele do powiedzenia i uległ 3:1. Kilka dni później przeciwko Fulham wyszła zupełnie inna jedenastka, gdyż był to mecz Carling Cup i nie było sensu przemęczać podstawowych zawodników. I nie, żebym nie cenił tego pucharu, bo przyznam się bez bicia, że mam do niego słabość i zawsze chciałem go mieć w swojej kolekcji (dużo bardziej niż FA Cup dla przykładu), ale po prostu liczyłem, że moje rezerwy są lepsze od półrezerwowego składu londyńczyków. No cóż, kiedy Kadar strzelił w 81. minucie gola na 1:0 byłem tego pewien. Niestety dwa błędy (w 90. i 105. minucie) pozbawiły mnie tego złudzenia. Oczywiście swoje trzy grosze (jak nie więcej) musiał dołożyć jeszcze Howard Webb, który nie uznał prawidłowo strzelonej bramki przez Dembę Ba.

Powrót do spotkań ligowych nie był łatwy, zresztą wyjazd do Liverpoolu na mecz z Evertonem nigdy do takich nie należy, ale pomimo żalu ze straconej w końcówce bramki byłem zadowolony, gdyż wreszcie wywieźliśmy jakiś punkt ze spotkania w innym mieście. Podsumowując dotychczasowe zmagania warto zauważyć, że niezdobytą twierdzą jest jak na razie St. James' Park i oby pozostało tak jak najdłużej.
 

Jeżeli jeszcze dotrwaliście do tego momentu to przed Wam rozpiska rozegranych spotkań...


...oraz tabela.


 
---

P.S. Zupełnie zapomniałem wspomnieć o transferach. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Powiem tylko, że do klubu przybyli: Jack Butland (BR; 18 lat; ENG; 3 miliony funtów, Birmingham) oraz Lucas Digne (O L; 18 lat; FRA; 100 tysięcy funtów - wypożyczenie, Lille). Sprzedałem natomiast Steve'a Harpera (BR; 36 lat; ENG; 1,4 miliona funtów) do Southamptonu, a na wypożyczenie trafili Mehdi Abeid, Sammy Ameobi, Paul Dummet, Bradden Inman, Conor Newton oraz Nile Ranger. Niestety, budżet Newcastle jest jaki jest i muszę stosować politykę "małych kroków", oby była skuteczna na dłuższą metę.

P.P.S. Tradycyjna już chyba prośba na cmrev - jeżeli Ci się podobało, wyraź to przez komentarz i/lub kliknięcie "Mocne", jeżeli nie - również podziel się tym ze mną. Z góry dziękuję.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.