Jak grom z jasnego nieba spadła wieść, że menedżer The Linnets otrzymał ofertę poprowadzenia innego zespołu. Ku wielkiemu rozczarowaniu zarządu, piłkarzay i kibiców przyjął tę ofertę. Od dziś Łabędzki jest szkoleniowcem GKS Jastrzębie-Zdrój, walczącego w polskiej Pierwszej Lidze.

Już od początku wakacji chodziły pogłoski, jakoby Polak chciał odejść z klubu, w którym zaczął swoją karierę trenerską, lecz dotychczas wszystkie plotki dementował. Udało się nam dotrzeć do informacji, jakoby Łabędzki w ostatnim czasie rozzłościł zarząd klubu, wysyłając oferty pracy między innymi do polskich i czeskich klubów. Miarka się przebrała, gdy w oficjalnej konferencji prasowej stwierdził, że nie odmówi, gdy jakiś zespół złoży mu konkretną ofertę.

Nie musiał długo czekać, gdyż prawie natychmiast zgłosił się wymieniony wyżej GKS, pozostający od pewnego czasu bez głównego szkoleniowca. Dla byłego opiekuna The Linnets to spory krok w karierze, gdyż teraz teraz poprowadzi zespół mogący awansować do polskiej Ekstraklasy, a stąd blisko do europejskich pucharów.

Kibice mimo rozczarowania przygotowali Polakowi ciepłe pożegnanie. W końcu w ciągu dwóch lat stworzył bardzo silny zespół mogący skutecznie walczyć o awans do League Two. Czy to się uda, zobaczymy na koniec sezonu. Czy nowy szkoleniowiec podoła temu zadaniu?