Pomimo najsłabszej rundy jesiennej pod wodzą Grefkowicza, FC Brasov i tak zdołało zostać mistrzem jesieni. Jednak podopieczni polskiego menadżera muszą uważać bo ich przewaga jest bardzo mała. Mają punkt więcej od drugiej Steaua'y i cztery punkty więcej od trzeciej U-Craiovej.

"To była dla nas niezwykle ciężka rundę, jednak ostatecznie udało nam się zająć pierwsze miejsce. Łatwo nie było, ale osiągnęliśmy swój cel" - powiedział dumny Grefkowicz

W ostatnich sześciu meczach FC Brasov cztery razy wygrało, raz przegrało i raz zremisowało.

Podopieczni Grefkowicza wygrali m.in z - Fraul'em 2-0 (Iorgulescu, Yao), CS Otopeni 3-0 (2x Dragu, Hora), Dinamem Bukareszt 2-1 (Bicfalvi, Dragu) oraz z U-Cluj 4-0 (2x Hora, Dragu, Yao), był to wielki rewanż za porażkę w drugiej kolejce 4-1.

Remis padł w meczu z Poli 1921, mecz zakończył się wynikiem 0-0, a porażki podopieczni Polaka doznali z Glorią przegrywając 1-0.

FC Brasov w 1/4 Pucharu Rumunii!

Podopieczni Grefkowicza ograli Steaua'ę 1-0 i awansowali do ćwierćfinału. Mecz był bardzo zacięty, a o zwycięstwie zadecydował błąd defensorów rywala. W 60 minucie Makaridze mocno wykopał piłkę przed siebie, obrońcy rywala byli wysoko ustawieni i za nim się obejrzeli Adrian Hora wyszedł sam na sam i wpakował futbolówkę do siatki.

Można powiedzieć, że FC Brasov wygrało los na loterii gdyż w 1/4 zagra z Otelulem II, rezerwami pierwszego zespołu!