Po wspaniałej passie kilku wygranych z rzędu nadszedł czas nieco gorszej gry. Podopieczni Grefkowicza pokazali w kilku przypadkach jak można przegrać mecz po niewymuszonych błędach.

"W lidze zajmujemy dobre, drugie miejsce jednak piąty zespół, ma do nas tylko cztery punkty straty. Ostatnio chłopcy potracili głupio punkty, ale ja wiem że i tak awansujemy" - powiedział Grefkowicz.

W przeciągu ostatnich siedmiu spotkań Wokin wygrywało trzy razy, raz remisowało i także trzy razy przegrywało.

Podopieczni Grefkowicza wygrywali m.in z - Aldershot 2-1 (Ridley, Gadsby), Port Vale 2-1 (Ridley, McDonald) oraz z Darlington 5-2 (Whalley, Smith, Inglis, Gadsby, McDonnel).

Natomiast Woking przegrywało z - Hartlepool 3-0, Bristol Rovers 2-0 oraz z Lincolnem 1-0. Remis padł natomiast z Stevenage, mecz zakończył się wynikiem 2-2, obie bramki dla zespołu Polaka zdobył Gadsby. Warto dodać, że do 82 minuty Woking przegrywało 2-0, jednak wtedy młody Anglik w przeciągu dwóch minut wyrównał.

Ścisk na czubie tabeli

W tym sezonie jeszcze wszystko jest możliwe, gdyż na czubie tabeli jest obecnie straszny ścisk. Woking do lidera traci tylko trzy punkty, następnie ma punkt przewagi nad trzecim zespołem, dwa punkty przewagi nad czwartym i cztery oczka więcej nad piątą ekipą.

Do końca sezonu pozostało jeszcze dziewięć kolejek i wszystko może się jeszcze wydarzyć.