Podopieczni Mariusza Grefkowicza nie grają najlepiej w eliminacjach do Euro 2024 i mają tylko pięć punktów po czterech meczach. Jednak dzięki słabej grze rywali Rumunia nadal ma szanse na awans do baraży, gdyż traci do drugiego miejsca ledwie trzy punkty.

"Dwa razy głupio traciliśmy punkty, ale mamy nadal szansę na awans. Jednakże nie możemy pozwolić sobie na głupie wpadki. Nie wyobrażam sobie abyśmy nie zagrali na Euro, to nasz obowiązek!" - powiedział Grefkowicz

Pierwszy mecz Rumunia grała z Islandią. Padł wynik remisowy 1-1, gola dla zespołu Polaka zdobył Iorgulescu. Kiedy wydawało się, że Rumunia wygra wtedy Marius Kiss popełnił straszny błąd i jego zespół stracił dwa punkty.

W kolejnym meczu także padł remis. Tym razem 3-3 ze Słowacją. Najbardziej boli to iż Rumunia prowadziła do 85 minuty 3-1, jednak nie zdołała utrzymać prowadzenia. Bramki zdobywali - dwie N.Dragu oraz Cornea.

W trzeciej kolejce Rumunia przegrała przed własną publicznością 1-0 z Anglią. W tym meczu także mieli sporo pecha, a szczególnie gdy N.Dragu nie wykorzystał rzutu karnego.

Czwarta kolejka przyniosła wyczekiwane zwycięstwo. Rumunia wygrała na wyjeździe z Estonią 3-2. Bramki zdobywali - Filip, C.Dragu oraz N.Dragu.

Po spotkaniach eliminacyjnych zespół Grefkowicza rozegrał jeszcze dwa mecze towarzyskie. Jeden wygrał i jeden przegrał. Wygrana padła z Grecją 2-1 (Filip, Cornea), a porażka z Norwegią, gospodarze tego meczu wygrali 2-1 (Popescu).