Po nieudanych eliminacjach do Mistrzostw Europy, podopieczni Grefkowicza przygotowują się do walki o punkty, grając mecze towarzyskie.

"Sparingi są dla mnie bardzo ważne, w kontekście walki o punkty. Piłkarz, który się nie stara jest automatycznie skreślany z mojej listy powołań. Oczekuję w każdym meczu, aby zawodnik dawał z siebie wszystko" - powiedział Grefkowicz

Największym zaskoczeniem było powołanie 37-letniego zawodnika Odry Wodzisław, Bogdana Stancu. Zawodnik ten od 5 lat nie zagrał w reprezentacji. Grefkowicz zdecydował się go powołać ze względu na świetną grę w polskiej Ekstraklasie. Bogdan to wyjątkowy zawodnik, a w mojej rodzimej lidze gra wyśmienicie. Najlepszy okres ma już za sobą, ale ja chcę dać mu jeszcze jedną szansę w reprezentacji - powiedział polski szkoleniowiec.

Stancu zagrał pełne 90 minut w zremisowanym 1-1 sparingu z Rosją. Gola dla Rumunii zdobył zawodnik Wokingu - Cornea, a asystę zaliczył właśnie były piłkarz m.in Milanu i Chelsea - Bogdan Stancu.

W dwóch innych sparingach Rumunia przegrała z Irlandią 4-2 (Popescu, Iorgulescu) oraz wygrała z Włochami 3-2, a hattrickiem popisał się w tym meczu Popescu.