Podopieczni Mariusza Grefkowicza dzięki fantastycznej końcówce sezonu, wygrali ligę i w przyszłym sezonie zagrają w najwyższej klasie rozgrywkowej.

"Jestem bardzo szczęśliwy. Metalist wraca tam gdzie jest jego miejsce i chce walczyć o mistrzostwo kraju. Każdy myśli, że naszym celem będzie utrzymanie, ale my jesteśmy bardzo ambitnym zespołem. Mam utalentowanych chłopaków i zamierzam to wykorzystać. Ludzie pytają się mnie, czy oddam największe gwiazdy, czyli Mncwongo, Zboncak'a czy Popova - ja powiem wprost - nie sprzedam ich, wszystkie oferty będą odrzucane" - powiedział Grefkowicz.

Metalist w samej końcówce sezonu strasznie uciekł rywalom, wygrywając sześć ostatnich spotkań. Awans wywalczył jeszcze Arsenal Kijów, który ostatecznie zgromadził sześć oczek mniej.

Podopieczni Grefkowicza wygrywali z - Podole 4-1 (2x Mncwongo, Zboncak, Gusev), Krymtepłycia 4-1 (2x Gusev, Popov, Mncwongo), Obolone 3-1 (2x Gusev, Mncwongo), Naftownik-Ukrnafta 1-0 (Pankov), Wołyń 3-2 (2x Mncwongo, Kunshir) - był to 1000 mecz Grefkowicza na ławce trenerskiej. Ostatnie zwycięstwo sezonu padło z - Nafkom-Browary 3-0 (2x Demchuk, Popov).

Królem strzelców został Bafana Mncwongo, który strzelił aż 41 goli w przeciągu całego sezonu. Warto dodać iż Polak ściągnął go z wolnego transferu.

To był kolejny świetny sezon dla Grefkowicza, jednak teraz czekają go Mistrzostwa Świata, w których to poprowadzi swoją ukochaną reprezentację Rumunii.