Podopieczni Mariusza Grefkowicza po bardzo dobrej grze zakończyli jesień na pierwszym miejscu z przewagą sześciu punktów nad drugim Metalurh'giem.

"Jestem strasznie dumny, chłopaki pokazali charakter. Liga nie jest najmocniejsza i muszę śmiało powiedzieć, że stać nas na zwycięstwo. Jednak naszym priorytetem jest osiągnąć coś w Europie, bo jak już zaznaczyłem rywalizacja na Ukrainie jest dość nudna, rywale nie wzmacniają się zbyt dobrze - tak samo było w Rumunii, dlatego też zdominowałem Brasovem tą ligę" - powiedział Grefkowicz

Metalist w ostatnich ośmiu meczach zgarnął komplet punktów, dzięki czemu udało im się przedłużyć wspaniałą passę.

Podopieczni Grefkowicza wygrywali z - Dniestrem 2-1 (Gusev, Mncwango), Illiczywiec 3-0 (2x Gusev, Mncwango), Tawaria 2-0 (Gusev, samobój), Worskal 5-2 (2x Kunshir, Saenko, Mncwango, Gusev), Dnipro 3-1 (Gusev, Mncwango, samobój), Karpaty 1-0 (Zboncak), Niwa Tarnopol 3-0 (Kunshir, Mncwango, Gusev).

Najważniejsze zwycięstwo, które dało Metalistowi prowadzenie w lidze padło z Metalurh'giem Doniec na własnym stadionie. Każdy obawiał się tego meczu, jednak o swoim geniuszu przypomniał nam Mncwango. Ten młody reprezentant RPA ustrzelił w tym meczu hattricka. Ostatecznie podopieczni Grefkowicza wygrali 4-1, rywale strzelili jeszcze gola samobójczego.