Podopieczni Mariusza Grefkowicza nie popełnili tego błędu co przed rokiem i są bardzo blisko wywalczenia drugiego mistrzostwa kraju w historii klubu. Po wznowieniu ligi Metalist jest znacznie poza zasięgiem rywali.

"W zeszłym roku dostaliśmy karę za zbytnią pewność siebie, teraz wszystko idzie po naszej myśli - mistrzostwo jest blisko, ale trzeba jeszcze wygrać dwa z sześciu spotkań aby je ostatecznie przypieczętować - wszystko może się zdarzyć, ale jestem dobrej myśli" - powiedział Grefkowicz

W rundzie jesiennej Metalist nie znalazł jeszcze pogromcy i wygrał na razie wszystkie sześć spotkań.

Podopieczni Mariusza Grefkowicza wygrywali z - Niwa Tarnopol 1-0 (Mncwango), Dnipro 2-0 (Miljkovic, Gusev), Arsenal Kijów 3-0 (Miljkovic, Mncwango, samobój), Stal Ałczewsk 4-1 (3x Gusev, Mncwango), FK Charków 4-1 (3x Gusev, Mncwango). Ostatnie było dość sensacyjne i padło z Szachterem. Metalist wygrał aż 8-1 przed własną publicznością. Podopieczni Tymoschuka (byłego gracza), po meczu schodzili do szatni ze łzami w oczach. Bramki zdobywali - pięć Mncwango (nowy rekord klubu), Miljkovic, Aravna oraz Gusev.

Metalist w półfinale PU!

Podopieczni Mariusza Grefkowicza gładko ograli niżej notowanego rywala - Krywbas i awansowali do półfinału PU. W pierwszym meczu wygrali 2-0 (Aravena, Mncwango), a w drugim 3-1 (2x Gusev, Mncwango).

W półfinale zagrają dwumecz z aktualnym mistrzem kraju - Szachtarem.