Tylko tak można nazwać to co stało się w dwumeczu z Liverpoolem. Po porażce w pierwszym meczu na własnym stadionie podopieczni Grefkowicza wzięli się w garść i wygrali w mieście Beatles'ów.

"Jestem strasznie dumny z tej wygranej. Wreszcie udało nam się przejść 1/8 LM, wcześniej nigdy tego nie osiągnęliśmy. Jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia, a ja wierzę, że moich chłopców stać nawet na wygraną w LM!" - powiedział Grefkowicz

Pierwszy mecz odbył się w Rumunii i zakończył się wygraną przyjezdnych. Tak samo jak przed paroma sezonami tak i teraz zwycięską bramkę zdobył Saddick Adams. Taki obrót spraw nie był zbyt dobry dla FC Brasov, gdyż potrzebowali oni wygranej na wyjeździe.

Rewanż rozpoczął się fenomenalnie dla FC Brasov, gdyż w czwartej minucie Claudiu Dragu zdobył gola. Przewaga podopiecznych Grefkowicza była widoczna i kwadrans później kapitan zespołu - Eric Bicfalvi strzelił gola na 2-0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Po przerwie popularni The Reds strzelili bramkę, jednak w 80 minucie Martial Yao podwyższył na 3-1. W tym momencie wszystko było jasne - dalej przechodzi FC Brasov! Zespołowi z miasta Beatlesów udało się jeszcze zdobyć gola, ale to i tak było zbyt mało. Podopieczni polskiego menadżera awansowali pierwszy raz w historii do 1/4 Ligi Mistrzów!

W 1/4 z Realem!

W ćwierćfinale podopieczni Mariusza Grefkowicza zmierzą się z grupowym rywalem - Realem Madryt. Faworytem oczywiście będą Królewscy.

Zwycięzca tego dwumeczu zagra ze zwycięzcą pary - Juventus vs Chelsea Londyn.

"Mamy coś do udowodnienia. Wiem, że stać moich chłopców na ogranie Realu. Chcemy się zrewanżować za te kompromitujące porażki" - powiedział bojowo nastawiony Polak.