Po trzech meczach fazy grupowej podopieczni Grefkowicza zajmują dobre drugie miejsce ustępując tylko Chelsea Londyn.

"Mogę być zadowolony z gry zespołu. Naszym celem jest wyjść z grupy a następnie przejść magiczną barierę 1/8 finału" - powiedział Grefkowicz.

Pierwszy mecz podopieczni Grefkowicza grali z Villareal na wyjeździe. Samo spotkanie było dość nudne i brakowało w nich sytuacji podbramkowych, jednak ostatnie pięć minut było naprawdę emocjonujące. Najpierw w 86 minucie sędzia nie uznał prawidłowo zdobytej bramki przez Villareal, gospodarze po tym zdarzeniu pogubili się. Wreszcie nadeszła 90 minuta kiedy to Dragu uderzył z 30 metrów a piłka trafiła w samo okienko. FC Brasov cudem wygrywa w Hiszpanii 1-0!

W drugim meczu FC Brasov grało z HSV i tak samo jak w pierwszym pojedynku wygrali 1-0. Gola już w 6 minucie strzelił Dragu. Większość meczu atakowali rywale, jednak zespół polskiego menadżera świetnie się bronił.

W trzeciej kolejce podopieczni Grefkowicza doznali pierwszej porażki. Na własnym stadionie przegrali z Chelsea Londyn 3-2. Samo spotkanie mogło się podobać i żaden fan nie może mieć pretensji do piłkarzy, gdyż dali z siebie wszystko. Gole dla FC Brasov strzelali - Dragu oraz Ionescu.

"Chelsea zagrała futbol z kosmosu. W każdym elemencie gry byli od nas szybsi i zasłużenie wygrali 3-2" - przyznał Grefkowicz.