Nienajlepsze wieści doszły do obozu Metalistu Charków po losowaniu pierwszej rundy Pucharu UEFA. W tej fazie, która zadecyduje kto dojdzie dalej i zagra w grupie podopieczni Grefkowicza zmierzą się z obrońcą tytułu Benficą.

"Koszyce to nie był na tyle dobry rywal aby z nami rywalizować, jednak jak patrzę na Benficę to czuje przed nimi ogromny respekt - to w końcu obrońca tytułu. Nie mówię, że jesteśmy bez szans - możemy dać sobie radę, ale chłopcy muszą pokazać iż bardzo tego pragną - jestem dobrej myśli" - mówi Grefkowicz.

Pierwszy mecz z Koszycami rozegrany na Słowacji zakończył się wygraną podopiecznych polskiego menadżera 2-0. Bramki zdobywali Gusev oraz Mncwango. Po tym spotkaniu mało kto wierzył, że rywale Metalistu będą mogli nawiązać równą walkę.

W rewanżu Metalist nie dał szans rywalowi i wygrał pewnie 3-0. Dwie bramki strzelił Gusev, a jedno trafienie dołożył Mncwango.

W ostatnim czasie rozegrano też dwie kolejki ligowe w których podopieczni Grefkowicza strzelili aż 10 goli i stracili dwa. Dzięki temu mogą zapomnieć o średnim początku sezonu. Wygrywali oni z - Arsenalem Kijów 5-0 (Theodorsen, Gusev, Mncwango, Saenko, Kunshir) oraz z Stalą Ałczewsk 5-2 (4x Gusec, Mncwango).