Po wspaniałym początku sezonu podopieczni Mariusza Grefkowicza znów przeżywają kryzys. W ostatnich pięciu ligowych spotkaniach cztery razy remisowali i raz wygrali.

Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że te cztery remisy zakończyły się takim samym wynikiem, a mianowicie 1-1. Takim wynikiem zakończyły się spotkania z: Staeauą (Ionescu), Clujem (Deac), Poli 1921 (Hadnagy) oraz z U.Urziceni (Hadnagy).

Jednak FC Brasov odniosło w ostatnich pięciu meczach jedno zwycięstwo z FC Mioveni, które uległo gospodarzom 5-1 (4x Hadnagy, Chipicu)

"Jestem wściekły, uciekły nam bardzo ważne punkty" - powiedział Grefkowicz

Jednak w Pucharze Rumunii drużyna Polaka nie zawodzi. W 4 rundzie wygrali aż 6-0 z Caracalem (2xHadnagy, 2xSkrzypczak, Dragu, Yao). W 5 rundzie zagrają z Vaslui, które po zeszłorocznym fantastycznym sezonie w tym roku broni się przed spadkiem.