kuab - ja też prowadziłem Szachtar kilka sezonów. Ponieważ kasy w klubie nie brakowało to sprowadziłem kilku Brazylijczyków – Nevesa oczywiście też. Nie był rewelacyjny, ale był dobry, potrafił w decydującym momencie meczu strzelić gola z dystansu, świetnie podawał i miał sporo asyst z dośrodkowań. W mojej skali od 1 do 10 oceniam go na 7,5. Jeśli uda się go pozyskać do klubu typu Szachtar po pewnym czasie może trochę marudzić, będzie chciał odejść do silniejszej ekipy, ale jak w porę dostanie od nas dobry kontrakt to jego grą można się cieszyć przez lata.
W Szachtarze jest przynajmniej jeden inny piłkarz, którego nie trzeba kupować, bo jest już na miejscu. Marzy Wam się prawy obrońca, który wspaniale podłącza się do akcji ofensywnych, jest genialny technicznie, błyskotliwy, wytrzymały, zwinny jak sprytna wiewióreczka podkradająca mi każdego dnia orzeszki ze stolika na tarasie? Jeśli tak, to jest taki człowiek, wychowanek klubu Palmeiras – Ilsinho. Pamiętajmy, że to obrońca, mimo, że czasami można zapomnieć, to ten gość gra w obronie bardzo dobrze – odbiór i krycie bez rewelacji, ale na dobrym poziomie. Nie obawiajcie się jednak tego – Brazylijczyk to wszystko nadrobi fenomenalną szybkością – dla niego to nie problem – może być raz przy polu karnym przeciwnika aby za chwilę przerwać groźny atak pod własnym polem karnym. Jeszcze coś – dośrodkowania… Cudowne piłki na główkę i na woleja do naszych napastników od tego kolesia to norma. Chcecie coś jeszcze? Proszę bardzo – Ilsinho potrafi strzelać karne, można mu zaufać. Minusem może być cena – do ligi polskiej niestety ale nie przejdzie, cholera, że też musiał się nasłuchać od kolegi Lewandowskiego, o naszych wspaniałych szatniach i stadionach… Oj Mariusz, gdybyś grał sobie w innym miejscu, może obietnicą dożywotniej dostawy brazylijskiej kawy,by się dało sprowadzić go do naszej ojczyny, a tak nie ma szans… Ten piłkarz powinien znakomicie poradzić sobie w lidze hiszpańskiej i portugalskiej. Prowadzisz Real, Barcelonę? Nie czekaj, negocjuj z Ukraińcami i zaufaj umiejętnościom piłkarza, on odwdzięczy się niesamowicie. Ilsinho powinien bez problemu poradzić sobie w każdej lidze, pewnie w angielskiej, włoskiej i niemieckiej będzie potrzebował troszkę więcej czasu, ale przy odpowiednim treningu może być jednym z najlepszych piłkarzy wymienionych lig. To tyle na jego temat. Teraz będzie, krótko (widzę przez okno, że wiewiórka ponownie szykuje się na orzeszki, dlatego trzeba kończyć…) o kimś innym.
Młody, zdolny, szybki, pracowity i błyskotliwy ofensywny pomocnik – Willian - jeśli trafi na właściwych ludzi na swojej drodze, to za 2-3 sezony, może wymiatać nieziemsko, można go śmiało wystawiać jako napastnika – w lidze ukraińskiej chłopak potrafi strzelić ponad 30 bramek w wieku 21 lat. Do Polski nie przyjdzie… Ponoć w Krakowie i Warszawie płynie jakaś rzeka, strasznie z niej śmierdzi i Brazylijczyk za największe pieniążki nie zawita tam. Oj Mariusz, Mariusz, coś ty chłopie narobił… Ale już do najlepszych lig świata proszę bardzo, jak najbardziej. Można trochę wydziwiać na cenę, ale jeśli cena jest taka to działacze Szachtara wiedzą najlepiej jaki diament mają. Trochę szlifu i piłkarz marzenie. Szczerze polecam! Jeśli już zawitaliście do klubu z Doniecka na dłużej, to zerknijcie na dwóch innych piłkarzy – Jadson i Leonardo też wiedzą jak się w piłkę gra!
Dziękuję za wszystkie komentarze. Pozdrawiam i biegnę ratować orzeszki.