- Ciężko pana złapać.

- Jestem bardzo zapracowanym człowiekiem.

- Jednak pańscy koledzy po fachu potrafią znaleźć czas dla prasy.

- Co mnie to obchodzi? Nie zatrudniłem się tu żeby udzielać wywiadów. Od kontaktów z mediami mamy rzecznika prasowego. Poza tym za dwa dni jest inauguracja ligi i w związku z tym sporo pracy przede mną, więc nie przedłużajmy.

- Po co się kłócić? Porozmawiajmy o piłce. Mieliście bardzo udany okres przygotowawczy. Nawet część kibiców to doceniła i dała panu spokój.

- Bardzo mnie to cieszy, w końcu mogę posłuchać lokalnego radia – te pałki wydzwaniały przez całe dwa tygodnie do porannego programu żeby się wypłakać i narzekać. Myślałem, że szlag mnie trafi. Prezesa zresztą trafiał, bo jemu tez się dostało.

- Było aż tak źle?

- Nie było to przyjemne, ale nie dziwię im się. Na szczęście widać i słychać, że dadzą mi szansę – jakby mieli jakieś wyjście.

- Co mogło mieć największy wpływ na tę zmianę?

- Chyba transfery. Dobre wyniki w przygotowaniach zostały docenione przez naszych fanów, ale to transfery wzbudziły największe zadowolenie. Barnetta z Leverkusen- to jeden ciekawszych skrzydłowych w Bundeslidze, reprezentant Szwajcarii. Fleck z Rangersów to jeden z najlepiej zapowiadających się napastników na Wyspach, nie trzeba go przedstawiać żadnemu scoutowi. Joe Mattock, który trafił do nas z Leicester to również bardzo młody piłkarz i równie utalentowany. W meczu z Celticiem został wybrany zawodnikiem meczu. W tym samym spotkaniu Fleck zdobył dla nas zwycięską bramkę. Ostatnim piłkarzem, który nas wzmocnił jest Stephen Appiah. Jego chyba nie muszę nikomu przedstawiać.

- Chcesz budować na młodzieży? Coś na wzór Arsenalu?

- Nie do końca, ale Arsenal jest mi bliższy niż Man City. Dobrze byłoby utrzymać obecną tendencję. Mamy młodych Tony' ego Stokesa który wyróżnił się w meczu z Ajaksem. McShane' a, Ferdinanda, a pozostali piłkarze są w kwiecie wieku. Naprawdę jestem zadowolony ze swojego składu. Oczywiście zweryfikuje nas liga, ale na tę chwilę poza kontuzjami nie mam na co narzekać.

- Czyli sprowadziłeś wszystkich piłkarzy, których chciałeś?

- Myśleliśmy też o Hesselinku, ale Celtic zażądał sześciu milionów euro i wtedy negocjacje się skończyły. Poza tym nie interesowaliśmy się innymi zawodnikami. Ah, no tak zapomniałem o Ballu, ale ten pomysł upadł jak zobaczyłem DVD z popisami Mattocka.

- W co mierzy Sunderland w tym sezonie?

- Okolice dwunastego miejsca. Marzeniem byłoby zajęcie miejsca w pierwszej szóstce, na szczęście w piłce wszystko jest możliwe.

- Pierwsza szóstka? A drużyny z Manchesteru, Liverpoolu, Arsenal, Chelsea, Aston Villa, Spurs. Trochę się uzbierało i wszyscy mają większy potencjał niż wy.

- Wiem, ale trzeba mierzyć wysoko. Tak na serio, to stać nas na dwunaste miejsce.

- Prasa wróży wam piętnaste.

- No cóż, wierzy pan gazetom?

- Hahaha, piszę dla jednej z nich i sam nie wierzę, że będziecie wyżej niż na 12, może 11. pozycji. Pierwsza dziesiątka to byłby ogromny sukces.

- Można powiedzieć, że się zgadzamy, jeżeli kontuzje nie będą nas prześladować to powinniśmy uplasować się w środku stawki.

- A kto będzie mistrzem?

- Man United. Pomimo tego że nie dokonali na razie żadnego transferu, są dla mnie faworytami w wyścigu po tytuł. Właściwie to tylko City kupiło kilku zawodników. Barry, Zhirkov, Valencia i Love to doskonali piłkarze, ale nie wygrają ligi w tym sezonie. Poza tym mamy jeszcze dwa tygodnie do końca okresu transferowego.

- To prawda, klubu angielskie nie robią wielu zakupów, poza wami i the Citizens. Ale pomimo tego nie macie takiego potencjału jak Newcastle, Blackburn albo Portsmouth.

- O, Boże ile jeszcze klubów wymienisz? Przestań, ułożyłeś już końcową tabelę?

- Tylko mówię, że będziecie musieli się bardzo postarać. Poza tym mamy przewidywana tabelę w nowym numerze, chcesz rzucić okiem?

- Cieniutkie, pierwszoklasista na kolanie napisałby lepszą. Będziemy wyżej niz West Ham, Bolton czy W.B.A., mamy silniejszy skład i dłuższa ławkę niż Middlesbrough. Będzie dobrze.

- Naprawdę? To jak będzie wyglądał twój skład?

- Na bramce Craig Gordon najdroższy bramkarz na Wyspach. To jedyny pewniak do pierwszego składu. Prawa obrona to wychowanek Man U, Bardsley i Jamajczyk Nosworthy. Na środku mogą grać Ferdinand, McShane, Collins i wypożyczeni Ben- Haim z City i Davenport z West Ham…

- Kto ma największe szanse na grę?

- Na tą chwilę, na środku Anton (Ferdinand) i Danny (Collins) zagrali najwięcej spotkań. Z boku Phil (Bardsley) i Joe Mattock, ale to dlatego że drugi lewy full- back, reprezentant Irlandii Północnej- McCartney jest kontuzjowany. Ale zwłaszcza na środku jest w kim wybierać, dobrze prezentują się Ben- Haim i McShane.

  Na skrzydłach mam Reida z lewej strony i Barnettę z prawej, ale mogą tam grać też Richardson i Tony (Stokes). Czekamy też aż wyleczy się Edwards, który będzie rywalizował z Tranquillo (Barnettą). Bo Tony to jednak melodia przyszłości, ale naturalnie dostanie swoją szansę. W środku może grać Teemu (Tainio), którego od biedy mogę wystawiać na obu bokach, ale był kontuzjowany i nie brał udziału w przygotowaniach. Najczęściej grali Steed (Malbranque) i Dean (Whitehead), Kieran (Richardson) też dobrze czuje w środku pola. Wspomniany Appiah, jak tylko się wyleczy podejmie walkę o pierwszy skład.

    W ataku mamy już wspomnianych, młodziutkich Flecka i Stokesa. Obaj mogą tez grać na skrzydłach albo za napastnikami. Są też Rade Prica i Djibril Cisse wypożyczony z Marsylii, a także kolejny reprezentant Irlandii Północnej David Healy. Kontuzjowany Kenwyne Jones, który po powrocie do zdrowia będzie poważnym wzmocnieniem linii ataku. No i last but not least – Daryl Murphy, który może też biegać z lewej strony pomocy. Rezerwowym bramkarzem jest Marton Fulop.

- Nie powiem żeby był to imponujący skład, ale masz kilku zdolnych zawodników. Jesteś wielkim optymistą, a przed wami - tak naprawdę - bardzo ciężki sezon. Może nie powinieneś robić kibicom wielkich nadziei?

- Oni już dawno ustalili scenariusz. Przegrywam 7 z 10 spotkań i wylatuję z roboty.

- I co ty na to?

- A jak sądzisz? Mam nadzieję, że bardzo się zdziwią po pierwszych spotkaniach. Chociaż nie będzie łatwo, bo mamy City, Chelsea i Everton w pierwszych pięciu kolejkach. Wyjazd do W.B.A. to też nie będzie wycieczka do parku.

- Przed wami Bolton, inauguracja na własnym stadionie. Czego mogą spodziewać się kibice?

- Walki i gry ofensywnej takiej jak w sparingach. Nie odpuścimy żadnej piłki.

- Sunderland zapowiada grę ofensywną? Ale chyba tylko na przeciwników pokroju Boltonu czy W.B.A.

- Dlaczego? Zobaczymy jak to będzie, ale nie mamy zamiaru bać się żadnego rywala.

- Jaki będzie wynik w najbliższym meczu?

- Wygramy 2:0.

- I tego wam życzę. Do zobaczenia.