Miał piłkę meczową z Czechami, klasowy napastnik takie sytuacje wykorzystuje. Czytałem. O Smudzie nie ma co gadać. Zero taktyki, schemat i jedziemy bez względu na zespół, rywala i cel do osiągnięcia. Piłkarze też są winni.

Oczywiście, że są też winni. Lewy powinien wykorzystać wszystkie sytuacje jakie miał. Tutaj nawet nie o niego mi chodzi i nie będę się o spierał o poszczególnych graczy, którzy w większości zawalili.

Poraziło mnie po prostu to, jak wygląda ta "polska myśl szkoleniowa" na poziomie reprezentacyjnym, w praktyce. Rozumiem, że trener musiał sprawdzać zawodników, jak się spisują na pozycjach etc. stąd pewnie gry 11 na 11, ale Jezus Maria wszak miał tyle czasu, że jakieś warianty powinien opracować.

// Edytowano 3 razy, ostatni raz 14.07.2012 o godz. 11:42

Gdyby każdy piłkarz wykorzystywał wszystkie sytuacje jakie miewa w meczu, to po co w ogóle są na świecie bramkarze? Przecież wiadomo jest, że nie każdy pojedynek napastnik-bramkarz zakończy się wygraną tego pierwszego, więc o czym mówimy? Po to mecz trwa 90 minut, po to drużyny budują wiele akcji, żeby tych pojedynków było jak najwięcej. Nie możemy liczyć, że będziemy niczym Chelsea z Barceloną - dwie akcje w dwumeczu i trzy gole

Dzisiaj pierwszy mecz po EURO 2012. jak myślicie będzie zwycięstwo? Ja obstawiam wysoką wygraną biało-czerwonych. Martwi mnie coś innego. jeśli tak mają wyglądać sparingpartnerzy reprezentacji, to nie wróżę sukcesów w najbliższym czasie. Tylko grając z mocniejszymi, można stać się lepszym.

Mecz jest jutro. Estonia to nie pionki więc się nie zdziw.

Obstawiam 1:1 po smutnym meczu, pozdrawiam.

Wolę iść na mojego Zawiszę.

// Edytowano 2 razy, ostatni raz 14.08.2012 o godz. 14:32

Obstawiam, ze mecz będzie bardzo nudny, mało bramek padnie. Moj typ 1:0 dla Polaków.

Panowie, czym Wy się tu w ogóle podniecacie?! Tej reprezentacji to i "święty Boże" nie pomoże i nie ma w ogóle o czym dyskutować! Nasz naród musi się w końcu pogodzić z tym, ze piłkarzy dobrych nie mamy i długo mieć nie będziemy! "Przeklęte" lata 70-te i 80-te zaszczepiły w Polakach niesłuszną myśl, że jakoby jesteśmy piłkarską potęgą lub przynajmniej drużyną liczącą się w świecie. Prawda jest jednak taka, że o polskich piłkarzach słyszeli nieliczni, a co niektórzy jadąc na mecz z nami, myślą, że zagrają z jakąś drużyną pokroju Kazachstanu lub Lichtensteinu... i mają rację!

[quote="tts0"]Panowie, czym Wy się tu w ogóle podniecacie?! Tej reprezentacji to i "święty Boże" nie pomoże i nie ma w ogóle o czym dyskutować! Nasz naród musi się w końcu pogodzić z tym, ze piłkarzy dobrych nie mamy i długo mieć nie będziemy! "Przeklęte" lata 70-te i 80-te zaszczepiły w Polakach niesłuszną myśl, że jakoby jesteśmy piłkarską potęgą lub przynajmniej drużyną liczącą się w świecie. Prawda jest jednak taka, że o polskich piłkarzach słyszeli nieliczni, a co niektórzy jadąc na mecz z nami, myślą, że zagrają z jakąś drużyną pokroju Kazachstanu lub Lichtensteinu... i mają rację![/quote]

Ślepo krytykujesz. Piłkarzy mamy dobrych, nie mamy drużyny. Nie mamy człowieka, który wpoi im mentalność. W swoich drużynach ładnie klepią piłkę przyjeżdżają na reprezentację i piłka im się odbija od nóg jak od ściany. Psychika, brak pewności siebie. Nerwy spowodowane dziwnymi wymaganiami kibiców i mediów.

Symptom Cracovii z zeszłego sezonu. Przyszedł Stawowy i zobacz jak sklepali Zawiszę. Aż było mi głupio. A piłkarze niby ci sami (a nawet się kilku dobrych pozbyli).

Pozdrawiam.

Estonia - Polska 1:0 (Vassiljev 90+1)

Przegrana z wyżej notowanym rywalem nikogo dziwić nie powinna. Musimy w końcu zdać sobie sprawę z miejsca jaki nasz futbol zajmuje na świecie.
A na poważnie, jaja jak berety. Naszym gwiazdeczkom już nie chce się grać w reprezentacji i to o dziwo nie tym niby farbowanym lisom. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze tej jesieni zakończymy udział w MŚ 2014.

Jak dla mnie najlepszym trenerem jak dotąd był Leo Benhaker. Mieliśmy skład w którym grali sami polacy a mimo to potrafili wygrać z taką potrugalią i całkiem nieźle grali. Teraz to wygląda nieco inaczej. Wokół naszych piłkarzy zrobił się szum, bo zagrali dobrze w klubach, kilku poszło do lepszych klubów i już poczuli się lepsi i fajniejsi. Niech rozwiążą ten cały cyrk zwany pzpn-em i niech polske reprezentują ludzie którzy grają w piłke z przyjemności tak jak jest w san marino.