W takim razie powinno się także odmówić prawa do gry w Lidze Europejskiej zdobywcom pucharów krajowych.

[quote="Jacko"]Obrońca tytułu ma prawo gry, ale nie czyimś kosztem. Tak jak było z Liverpoolem. Pamiętam, że ich walijski rywal... kilka tygodni wcześniej chciał zrzec się udział na ich korzyść w zamian za mecz towarzyski w Walii. [/quote]

No ale jednak Liverpool zagrał kosztem mistrza Walii. W normalnych okolicznościach Walijczycy trafiliby na zespół zdecydowanie słabszy i mieliby szansę na awans do kolejnej rundy. A tak, grając z Liverpoolem zrzekli się tak jakby szansy na przygodę w LM.
Z obrońcą tytułu jest taki problem, że nie da się przewidzieć, czy w swojej lidze zajmie 1, 2 czy 8 miejsce. A w LM jest na sztywno 32 miejsca i ograniczenie do max 4 zespołów z jednej federacji. Więc albo trzeba dać murowane miejsce w fazie grupowej zwycięzcom bez względu na to czy będą trzecim czy piątym zespołem ze swojego kraju albo zupełnie wycofać się z tego pomysłu. Niech się Anglicy zdecydują bo to u nich jest zawsze problem, jak nie z tym to z walijskimi klubami grającymi w rozgrywkach angielskich.

Bzdura. Pomijając fakt, że zwycięzców się nie sądzi... to Liverpool zagrał z TNS Llansantffraid na normalnych zasadach. Dwa mecze, po 90 minut, nie było taryfy ulgowej. A patrząc po wynikach jakie ta potęga uzyskiwała później i wcześniej z polskimi albo bułgarskimi klubami... to z The Reds poszło im nie najgorzej.

Zasady są błędnie rozpisane. W Anglii spokojnie jest obecnie 8 zespołów na Ligę Mistrzów. Ja osobiście wolałbym, żeby grali tam tylko mistrzowie kraju. Mistrz Polski również. Bo na takich zasadach lepiej kupić średniaka w Anglii i zrobi się LM bo jest więcej miejsc znacznie.

A już kompletnym bezsensem jest walka w barażach, jak w Turcji czy Belgii. Mistrz kraju musi walczyć z czołówką, a wiadomo, że najlepsi zawsze są najbardziej zmęczeni sezonem. Zatem mistrz na pewno nie powinien grać w dodatkowych barażach. A jeśli tak, to powinno dotyczyć wszystkich krajów. Także Hiszpanii, Włoch, Anglii, Francji i Niemiec.

Zgadzam się z tym, co pisze Jacko, a od siebie dodam, że jeżeli dwie drużyny mają na koniec sezonu identyczną liczbę punktów to o Mistrzostwie powinien decydować albo dodatkowy dwumecz między tymi zespołami, albo jeden mecz na neutralnym stadionie i tak powinno być w każdej krajowej lidze moim zdaniem.

[quote="Jacko"]Bzdura. Pomijając fakt, że zwycięzców się nie sądzi... to Liverpool zagrał z TNS Llansantffraid na normalnych zasadach. Dwa mecze, po 90 minut, nie było taryfy ulgowej. A patrząc po wynikach jakie ta potęga uzyskiwała później i wcześniej z polskimi albo bułgarskimi klubami... to z The Reds poszło im nie najgorzej. [/quote]
Potęga czy nie, fakt jest taki, że w pierwszych rundach grają wyłącznie mistrzowie z federacji, które zajmują najniższe miejsca w rankingu UEFA. Anglia taką federacją nie jest, więc nie był to dwumecz na normalnych zasadach.

[quote] Ja osobiście wolałbym, żeby grali tam tylko mistrzowie kraju. [/quote]
[quote] Prestiż tych rozgrywek słabnie, stają się mniej niezwykłe. [/quote]
Widzę sprzeczność. Na dzień dzisiejszy w kolejnych rozgrywkach zabrakłoby Manchesteru United, Arsenalu, Milanu, Barcelony, PSG itd. W zamian grałyby Neftchi Baku, Vardar Skopje czy NK Maribor. Prestiż niewątpliwie by wzrósł

[quote]A już kompletnym bezsensem jest walka w barażach, jak w Turcji czy Belgii. Mistrz kraju musi walczyć z czołówką, a wiadomo, że najlepsi zawsze są najbardziej zmęczeni sezonem. Zatem mistrz na pewno nie powinien grać w dodatkowych barażach. A jeśli tak, to powinno dotyczyć wszystkich krajów. Także Hiszpanii, Włoch, Anglii, Francji i Niemiec.[/quote]
Nie wiem co to ma do LM ale równie dobrze można powiedzieć, że wszystkich krajach najwyższa liga powinna mieć 18 zespółów. Czy to Hiszpania, czy Słowenia.

To co? Chelsea czy Bayern?

ja tutaj jestem naprawdę.. Pustka po prostu.. Oba kluby dają dupy w lidze i oba grają zajebiście w Lidze Mistrzów. Dlatego może być różnie. Z jednej strony jestem za Chelsea a z drugiej za Bayern'em. trzeba też dodać, że mimo wszystko Bawarczycy posiadają atut swojego boiska, dlatego z wielką chęcią oglądnę ten mam nadzieję spektakl .

Kibicuję Chelsea, ale rozsądek podpowiada Bayern - grają u siebie, Chelsea jest trochę bardziej osłabiona kartkami. Chociaż z drugiej strony to nie jestem na bieżąco, więc może ktoś bardziej zorientowany, się wypowie - w którym obozie jest więcej strat przed finałem?

Jeżeli Bayern wygra to Wasyl ze swoim Anderlechtem wylądują w fazie grupowej LM, bez żadnych eliminacji...

// Edytowano 1 raz, ostatni raz 19.05.2012 o godz. 17:50

Bayern też jest osłabiony kartkami Ja oczywiście kibicuję dziś Chelsea!

Ale w Bayernie Alaba, Luiz Gustavo i Badstuber, a w Chelsea Meireles, Ramires, Terry, Ivanovic.