pudla zawsze byly i będą, zreszta jakby wszytsko strzelali to każdy mecz by sie kończyl 2 cyfrowym wynikiem. Gram Eintrachem Frankfurt, zacząlem od drugiej ligi, odrazu awansowalem i tu mnie spotkalo zdziwienie, myslalem ze zrobią kiche na poziomie 11, gdzie jak zaczynalem atalanta i awansowalem w 1 sezonie walczylem o Misia i bylem 2, wtedy za 11 podziekowalem

a tu zonk pierwszy rok walczylem zeby nie spaść, drugi podobnie ale uz srodek tabeli, w trzecim 6 miejsce i runda kwalifikacyjna, ale uwalilem z aston vilą. Obecnie 2015 rok i pierwszy raz gram w Uefa w fazie grupowej.Ogólnie im dluzej pilkarze ze sobą grają tym lepiej sie zgrywaja, a co za tym idzie wiecej goli wpada, duze znaczenie ma tak samo znajomosc jezyka, odpowiednia taktyka, a najwieksze morale. Rozmowy dzialaja naprawde, tylko trza rozkminic co dziala akurat na danych grajkow, czasem jest lepiej jak maja na czerwono i sa niezadowoleni niz bezmyslnie cieszą japy a wygrywaja tylko 1:0 lub 2:0, po takiej sobie grze, wiec sie nie ma co dziwic ze jak grali slabo a dostaja od nas pochwale, a przeciwnik dostal agresywna nagane od swojego coacha, to potrafi odwrocic losy meczu na swoją korzyść

bynajmniej z moich obserwacji tak wynika.
Najnowsze posty