Wyniki wyszukiwania dla: trening

Strona

 PDrasta Młody aktywista

Postów: 335
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 12.03.2011
Skąd: Ostróda/Gdańsk
Poziom ostrzeżeń: 0
Skończyłem właśnie studia, roboty brak. Co tu robić? - pytałem się ciągle w myślach przeskakując myszką po kolejnych stronach, gdzie mógłbym znaleźć zatrudnienie. Nagle dostaje telefon od Marka - kierowcy tira, bardzo często ma zlecenia ze wschodu. Wiedział, że kopałem w piłkę za dzieciaka i strasznie mnie to jarało. Rozmowa była co najmniej dziwna - jadąc przez kraje bałtyckie podwoził młodego chłopaka na stopa, Estończyka. Z tego co zdążył mi powiedzieć jest w gorszej sytuacji ode mnie - młodszy, 15-letni dzieciak, więc nie skończył żadnej porządnej szkoły, błąkał się po Litwie i Łotwie, by załapać się do jakiegoś klubu. Niestety umiejętności pewnie mamy podobne, jednak ja posiadam o kilka wiosen za dużo, bym próbował w tym fachu. Spotkało go jednak to samo - poza testami nie załapał kontraktu. Wtedy dostał ofertę od klubu w mieście, którym spędził dzieciństwo, podobno kadra jest niepełna i szukają chłopaków do pokopania, więc wraca do domu. I tu właśnie zaczyna się cała historia, 'trener' zrezygnował z pracy, dostał jakąś fuche za granicą i poszedł od razu. Czułem się zażenowany słuchając tę całą opowieść kumpla, ale ze względu na przyjaźń postanowiłem zostać przy słuchawce dalej. To co usłyszałem, wywołało u mnie wytrzeszcz oczu. Szukają trenera przede wszystkim zagranicznego, by poskładał ten estoński burdel do kupy. Poczułem, że to może być to. Wcześniej wymienił się nr telefonu z chłopaczkiem, a ten dał mu znać o całym zamieszaniu. Więcej z rozmowy nie pamiętam, gdyż miałem tylko jedną myśl w głowie. Podał mi nazwę klubu, resztę sobie w Googlach przejrzałem. Spróbować? Przecież nie mam żadnych papierów, poza tym, że kiedyś kilka razy kopnąłem w piłkę.. Z drugiej strony, mam zostać w Polsce i codziennie myśleć o pracy, której nie mam? Pierdolę to, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana. Za kilka dni znajomy Marka miał przewieźć jakiś towar do Helsinek, jechał przez Tallin. Zabrałem się z nim, by spróbować. Chuj, że nie znam ani ruskiego, ani estońskiego - pomyślałem, jadąc w ciemno. Najwyżej posiedzę kilka dni na obczyźnie i wrócę do szukania roboty. Wjeżdżamy do stolicy Estonii i tutaj droga kierowcy oraz moja się kończy. Próbuję łamanym angielskim dogadać się, jak dojechać do Viljandi. Melduje się w gabinecie klubowym, prezes zachwycony(!), iż przybyłem z Polski właśnie do klubu z drugiej ligi estońskiej. Brak papierów nie był dla niego problemem. Na gębę uwierzył, że prowadząc kumpli w Playarenie czy trenując kilka lat w juniorach jestem wystarczający, fakt troszkę może podkolorowałem moje umiejętności, a że wpadnie mi kilka euro do kieszeni to warto było. Byłem w szoku, ale jednocześnie przecież tego oczekiwałem. To było dziwne. Tydzień później byłem już po swoim pierwszym treningu, rozmowach z 'piłkarzami' i całym ty bajzlem. W międzyczasie nauczyłem się wszystkich potrzebnych mi zwrotów po estońsku. Ten trening był...żałosny. Miałem do dyspozycji kilku chłopaków. Widać było, że niektórzy nawet powąchali lepszej piłki, tej estońskiej, rzecz jasna. Tak się zaczęła moja przygoda z piłką, może Alexem Fergusonem nie będę, ale każdy musi od czegoś zacząć - pomyślałem idąc na trening 2-ligowego Tuleviku Viljandi.

http://zapod(...)png.html
estoński - nie znam, to jeden z tych ugrofińskich, jak ja go ogarnę...
rosyjski - da,da, paniemaju....
licencja trenerska - to gdzie się ją robi? W Białej Podlaskiej?
Cóż, przygodo - witaj!


http://zapod(...)png.html
Zebraliśmy kilku chłopaków do grania, niektórzy na prawdę wyglądają solidnie, wszystko okaże się w praniu. Trening za treningiem zgrywaliśmy się coraz lepiej. Nie mieliśmy obcokrajowców, poza mną rzecz jasna, a kilku chłopaków znało kilka zwrotów po niemiecku czy angielsku. Sam próbowałem się uczyć jak najszybciej rodzimego języka moich kopaczy, wyglądało to nieźle. Na prawde wracając do mieszkania czułem, że to co robię, jest niezłe. Wychodzi mi to. Przez obcy paszport mam o wiele więcej szacunku niż trenerzy krajowi - chyba dlatego prezesowi tego klubiku zależało właśnie na tym. Liga składa się z 10 zespołów, w tym 3 to rezerwy trzech najmocniejszych klubów Estonii: Kalju, Flory i Levadii. Rozgrywamy 36 meczów, po 4 z każdym zespołem, uczciwe rozwiązanie, moim zdaniem kolejek troszkę za dużo, zważając na fakt, iż jest to klub półzawodowy, a są też kluby amatorskie. Dla mnie to bez różnicy, pieniędzy mi starcza za samo trenowanie chłopaków. Wiem, że połowa dorabia jeszcze poza treningami, ale przecież cała liga tak haruje..


http://zapod(...)png.html
Trening tu, trening tam, czasem na jakiś mecz pojechaliśmy i co? Pół sezonu za nami. Estonia dużym krajem nie jest, a więc i wyjazdy nie były zbyt dalekie. Myślę, że to był świetny wybór, warto było zaryzykować, nawet jak nie wyjdzie nam do końca, to była świetna przygoda.
Jednych to razi, a innych zachwyca
miasto Ostróda to Mazur stolica!

 ajax1976 Partyzant

Postów: 1
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 06.11.2009
Skąd: wawa
Poziom ostrzeżeń: 0
a ja bym chcial aby byla mozliwosc organizowania zgrupowan - wyjazd zespolu na zgrupowanie przed sezonem np. w gory.
bylyby rozne osrodki treningowe - tansze , droze - slabsze - lepsze
zawodnicy w zaleznosci od bazy treningowej i innych zmiennych mogliby zyskiwac jakies punkty rozwoju

 Gruszczyk Partyzant

Postów: 2
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 13.07.2015
Poziom ostrzeżeń: 0
Ja również nie wypożyczam tych najbardziej przyszłościowych zawodników. Wolę by trenowali pod okiem klubowych trenerów na naszej bazie treningowej i uczyli się roli, którą przewiduje moja taktyka. Wypożyczam tylko takich zawodników, którzy wiem że nie mają szans na grę w pierwszym zespole i przeważnie na wypożyczeniu spisują się słabo.
Co do mentora to dawno tego nie używałem, choć w obecnym sezonie spróbuję to przetestować w FM 15. Właśnie co kupiłem z wolnego transferu 35 letniego Drogbę i spróbuję, by uczył mojego utalentowanego newgena.

 Brudas Socrealista

Postów: 462
Grupa: Administrator
Dołączył: 29.11.2004
Skąd: Krotoszyn
Poziom ostrzeżeń: 0
Z moich doświadczeń wynika, że jeśli nie wypożycza ich klub z co najmniej dobrą bazą treningową to nawet nie rozważam. Robię to dopiero, gdy zawodnik nie łapie się już wiekowo do rozgrywek rezerw. No i wypożyczam jedynie do zespołów z tych samych krajów.

 przybyl21 Partyzant

Postów: 11
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 06.05.2015
Poziom ostrzeżeń: 0
Lepiej jest wypożyczać młodych piłkarzy do słabszych lig, żeby grali regularnie, czy lepiej kiedy grają w rezerwach/u-18 i trenują w lepszej bazie treningowej?

 andrzejz89 Partyzant

Postów: 8
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 06.03.2015
Poziom ostrzeżeń: 0
Fajnie by było gdyby był bardziej rozbudowany trening a graczy można było "uczyć" zagrań, akcji.
Żeby było tak jak w prawdziwym życiu, klikamy "przeprowadź trening" i po wychodzimy z piłkarzami na boisko w 3D i dajemy im różne ćwiczenia, np ćwiczymy rozegranie wolnych i oni to potem starają się stosować w meczach. Jak mamy problem z celnością strzałów to możemy poświęcić w sesji treningowej więcej czasu na strzały a mniej np na podania itd.

To wszystko czywiście jako opcja dla hardkorowców-fanatyków ale byloby swietne!

 Maciou Partyzant

Postów: 9
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 14.11.2010
Skąd: Warszawa
Poziom ostrzeżeń: 0
Po kilku udanych karierach m.in. w Legii, Fiorentinie, Wolfsburgu, Tottenhamie, Bayernie oraz kilku mniej udanych Khimik Dzerhinsk, Ballymoney czy East Fife uznałem, że pora na nowe wyzwanie... i tym razem znów zawędrowałem do Bundesligi. Padło na Schalke 04. Czemu Schalke? Uznałem, że będą fajnym materiałem na taki wątek. Nigdy do tej pory nie wygrali Bundesligi, mają fajny młody skład, nienajlepszą sytuację finansową (180mln euro długu) i grają w pucharach europejskich.



Jak już wspomniałem zespół jest dość młody, a przyszłość będę budował wokół takich piłkarzy jak Max Meyer, czy Julian Draxler. W tej kwestii jak najbardziej zgadza się ze mną Clemens Tönnies - prezes Zarządu. Kadrę można nazwać kompletną, a w zasadzie to nawet bym powiedział, że jest za szeroka jak dla mnie. Tak więc uznałem, że aby podreperować trochę budżet transferowy i zwiększyć budżet płac pożegnamy się z piątką piłkarzy: Christian Wetklo, Marco Hoger, Christian Fuchs, Tranquillo Barnetta, Chinedu Obasi. Ruchów do klubu raczej nie będzie. Poczekam na rozwój sytuacji i ewentualnie będę reagował w zimowym okienku na ewentualne zapotrzebowanie.

Od pierwszych treningów rozpocząłem z chłopakami przygotowania do gry dwoma ustawieniami. Jedno jest wariacją na temat tego co grałem w Tottenhamie i Violi, drugie będzie debiutowało i zobaczymy czy się przyjmie:





W chwili rozpoczęcia pracy w Gelsenkirchen (zakładając, że wszyscy będą zdrowi) tak wyobrażałem sobie podstawową XI:



Fahrmann - Uchida, Matip, Howedes, Aogo - Boateng, Neustadter - Farfan, Meyer, Draxler - Huntelaar

Po pierwszym sparingu (z kelnerami) wszystko wyglądało całkiem dobrze, drugi sparing też układał się po naszej myśli... do czasu. Boisko musiał opuścić kontuzjowany Max Meyer :( i po raz pierwszy na twarzy nowego szkoleniowca Schalke pojawiło się zakłopotanie. Do końca meczu manager był myślami tylko przy tym, jak poważnego urazu doznał Max.

Wyrok był straszny...



Tak więc w Schalke mamy już całkiem pokaźny szpital.



Następny był sparing z Westerlo, próba sprawdzenia drugiego wariantu wywołała kolejne zaniepokojenie u szkoleniowca królewsko-niebieskich. Na tablicy widniał wynik końcowy 0:0.

Dodatkowo urazu doznał Chinedu Obasi, więc w tym okienku chyba nie uda się dopiąć jego transferu. Na pocieszenie Tranquillo Barnetta negocjuje już kontrakt z Evertonem. Dodatkowo Horst Heldt - dyrektor sportowy Schalke - podjął próbę sprowadzenia Alberto Aquilanego z Fiorentiny, jednak ta postawiła warunki nie do spełnienia... 16 mln euro. Słownie SZESNAŚCIE!!!! Niestety nie ma szans na ten transfer, ale sam Alberto zaczyna robić trochę borutę w Violi - w grudniu trzeba będzie wrócić do tego tematu.

"Oni jeszcze tego nie znają... mają czas." - powtarzał trener jak mantrę.

Kolejny sparing miał być pierwszym poważnym sprawdzianem: Zenit St. Peteresburg. Dobry mecz w wykonaniu Schalke, Zenit strzela na 1:0 (ze spalonego) jednak grającym na wyjeździe piłkarzom Schalke udaje się wyrównać, wynik końcowy 1:1.

Na ostatni mecz był zaplanowany sparing z kelnerami dla podbudowania morale, ale propozycję sparingu złożył Villareal oferując 160tys. euro, biorąc pod uwagę sytuację finansową klubu, grzechem byłoby nie skorzystać. I tak miałem okazję by drugi raz sprawdzić piłkarzy w meczu z poważnym rywalem i tym razem zarówno gra, jak i wynik były zadowalające. Villareal 1:2 Schalke 04. Poniżej terminarz i wyniki przygotowania do sezonu:



Proszę o komentarze i sugestie, a już w następnej notce mam nadzieję zamieścić relację z sierpnia i września (dzisiaj czeka mnie długa podróż pociągiem), gdzie walka będzie się toczyć na trzech frontach.

 TakiKuba Partyzant

Postów: 52
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 12.06.2015
Poziom ostrzeżeń: 0
Krótkie przedstawienie się. W FM gram od kiedy gra się tak nazywa, jakoś tak wpadł mi w łapki FM05 i tak do FM15 :) Z 15stką póki co same złe wspomnienia, właściwie to gram w to po bo.. nie wiem, jednak jest parę wciągających w tym rzeczy ale tak chujowego i bardziej wkurwiającego FM'a nie było i mam nadzieje ze nie będzie. Po premierze grałem Sevillą, kilka sezonów, absolutna dominacja od pierwszego sezonu aż straciłem zapis (tiaaa), potem przerwa bo nie miałem siły poświęcać na coś czasu żeby potem to od tak stracić. Po przerwie objąłem Gironę z drugiej ligi hiszpańskiej, w pierwszym sezonie awans, sezon bez porażki. W drugim sezonie 6miejsce w pierwszej lidze. W trzecim sezonie 11miejsce w lidze, wygrany puchar hiszpanii i finał ligi europy przegrany z Arsenalem. Zaczynam sobie czwarty sezon właśnie.

Co mnie wkurwia?
- Obecnie, gram o ten superpuchar Hiszpanii z Barceloną. Jakoś tak dziwnym trafem, zawsze jak gram z Barceloną to albo od pierwszej minuty dostaje wpierdol (w trzech przypadkach), w 6 pozostałych przypadkach gdy prowadziłem 1-0 albo był remis w tych pojedynkach to jakimś dziwnym trafem równo 60minuta i zaczynają się dziać cuda, karny, czerwona, karny i czerwona. Równiuteńko 60minuta i Barcelona dostaje jakąś niespodziankę, moi zawodnicy zaczynają grać źle i jest po temacie. Z Realem takich jazd nie ma, zresztą pokonałem ich w finale pucharu.
- Pisałem już o tym dzisiaj w innym temacie ale, gdzieś tam w drugim sezonie zarząd wziął kredyt na nowy stadion, no i spoko ale budowa ma potrwać do wakacji 2018 więc na tamten moment to było 2,5roku. Długo. Więc poprosiłem o rozbudowę obecnego stadionu przed odbiorem nowego, zgodzili się, wrzesień 2016 mieli zakończyć rozbudowę (za parę miesięcy) więc super fajnie będzie na trzeci sezon większy stadion. Nadszedł wrzesień i co? I ni z dupy ni skądś tam patrzę a rozbudowa zakończy się dopiero za rok (wkurw), minął właśnie rok, a tu się okazuje że rozbudowa zakończy się za kolejny rok :) No i co to ma być? Za rok to będę mieć nowy stadion czyli wychodzi na to że 4mln zainwestowane w rozbudowę poszły w pizdę bo gra jest zjebana i mi co rok przekłada rozbudowę bo coś...
- Konferencje, media, dziennikarze i całe to gówno. Da się to jakoś skutecznie wyłączyć? Nienawidzę. Już pomijam kwestię że już po paru takich konferencjach itd nie czytam pytań, nie czytam odpowiedzi tylko odpowiadam z góry bo wiem co tam jest napisane. Tracę tylko czas, wkurwiam się na tą bezsensowną opcje a nie lubię wysyłać asystenta bo pierdoli bzdury. No ale najlepsze, mam w miare hierarchie w zespole, pierwszy skład, zmiennicy, druga jedenastka. Ściągnąłem sobie w zimę w 3sezonie nowego środkowego obrońce, umiejętnościami i to był taki 3 albo 4 obrońca w drużynie (a gram dwoma). I kurwa przed każdym meczem w którym nie wystawiałem go do gry musiałem odpowiadać na pytanie dziennikarza dlaczego ten zawodnik nie gra że to spore zaskoczenie... grrr.
- Również w zimę 3sezonu ściągnałem sobie nowego bocznego obrońcę, w dodatku zajebistego więc od razu pierwsza jedenastka i grał dobrze (chociaż własnie zrobił karnego Barcelonie w rewanżu w 61minucie, serio). Nie grał tylko w tedy gdy był zmęczony, minęły dwa miesiące a ten z pretensjami że nie gra w pierwszym zespole i że się zastanawia czy nie odejść, oczywiście obiecałem że będzie grać więcej. Sprawdziłem, na 14spotkań rozegranych od kiedy przyszedł zagrał w 10meczach w wyjściowej jedenastce. NO TO CO KURWA CHCESZ... eh. Więc mniej więcej z taką samą częstotliwością grał dalej, siedział cicho ale dalej miał "pomniejszy problem", i pierwsza kolejka 4sezonu gdzie wystawiłem drugi skład bo 3dni później Barcelona w superpucharze, po meczu z Barceloną ten sam zawodnik który w tym meczu zagrał od początku wyjechał mi że nie dotrzymałem obietnicy :/
- Kontuzje, w chuj kontuzji, w kurwę kontuzji. 3zawodników na raz na jednym treningu, 2-3-4 kontuzje na mecz co jakiś czas. Liderzy przed ważnymi meczami jakieś urazy. Cudownie jest.
- Już ktoś wspominał tutaj, o kontraktach ale to już nie jest problem FM'a tylko ogólnie trend w obecnej piłce, w dupach się poprzewracało i piłkarzyki co to jeszcze mleko pod nosem niedawno mieli chcą zarabiać po parędziesiąt tysięcy euro, cudownie.

Heh, ochłonąłem podczas pisania :) To też więcej mi do głowy nie przychodzi ale to tylko chwilowe, jeszcze coś tu dopiszę ;)
BTW. Z Barceloną rewanż przegrany, po dwóch karnych, w dwumeczu 3-1. Cudownie :)
http://s5.if(...)axhp.png a tutaj mój skład na nowy sezon :) Isaac Becerra, polecam w chuj tego bramkarza, świetnie broni. Aż krzyczę czasem ;)

 Makaveli-SoBu Partyzant

Postów: 86
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 22.06.2012
Skąd: Pniewy
Poziom ostrzeżeń: 0
Jaka piękna byłaby to gra gdyby zlikwidowano PA, a rozwój zawodnika zależał tylko i wyłącznie od tego czy gra, jak gra oraz treningu i warunków bazy treningowej...

 Sir Mih Partyzant

Postów: 38
Grupa: Użytkownik
Dołączył: 18.09.2010
Poziom ostrzeżeń: 0
tylko że w masie innych karier w 12,13,14 takim samym stylem przygotowan do sezonu nigdy takiego problemu nie miałem.
zreszta, wątpie, żebym mocno odbiegał przygotowaniami od innych. nie obciążam ich za mocno (a nawet jeśli, to od tego jest presezon), każdy stopniowo wbija 99% ogrania meczowego, dobra ilość sparingów, stopniowe zwiększanie obciązenia treningu

ale może to zbieg okoliczności, bo w kolejnym sezonie burnley już problemu nie miałem i w innej randomowej drużynie w presezonie też

Strona

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2025 by FM Revolution