No to wiadomo, poziom szkółki, trenerzy (zwracaj uwagę na prace z juniorami), trening, warto takiego gracza od 18 roku życia wypożyczać, aby się ogrywał i przydzielić mu mentora. Mi jakoś nigdy nie sprawiało problemów szkolenie młodzieży i tak w każdym FMie o moich piłkarzy biją się potęgi europejskie
U samego piłkarza ważna jest tez determinacja i pracowitość.

Witajcie
Jestem nowozarejestrowanym graczem na waszej stronie, choć obserwuję ją bacznie od prawie roku - czyli od kiedy gram w football managera. Do tej pory uważałem się za bardzo początkującego gracza, ale od kiedy zauważyłem (czytając wasze komentarze), że niejednokrotnie mógłbym wejść z nimi w polemikę, postanowiłem się zarejestrować i uczestniczyć w życiu tej witryny.

Jeden aspekt gry do dziś mi nie wychodzi. O ile opanowałem już aspekty taktyczne, o tyle problem mam ze... szkoleniem młodzieży.

Nie wiem czym to jest spowodowane. Przeczytałem poradniki na waszej stronie (wszystkie na temat FM2011). Nie dały one jednak zamierzonego efektu. Teraz przyszedł FM 2012 i postanowiłem coś z tym zrobić.

Mam więc kilka pytań, którymi chcę potwierdzić/zaprzeczyć swoje obserwacje.

Gdy przychodzi do mojej drużyny juniorów piętnastolatek z potencjałem 4,5 gwiazdki, to czy zależne jest ode mnie, czy uda mi się utrzymać ten potencjał do samego końca? Niejednokrotnie na przestrzeni sezonów ten potencjał spadał. I początkowo tak dobrze zapowiadający się gracz w wieku 18-20 lat miał już np. 3 gwiazdki potencjału. Trochę mnie to martwi. Nie wiem czy wynika to z moich błędów dotyczących szkolenia młodzieży, czy po prostu z upływem czasu ocena jego potencjału staje się bardziej precyzyjna. Pomóżcie mi rozwiać tę wątpliwość.

O co zadbałem?
O najwyższe możliwe warunki w bazie treningowej, jeśli chodzi o szkolenie juniorów (drugi sezon, Aston Villa).
O trenerów, z których najsłabszy ma ocenę w skali 4 gwiazdek.

I tu pojawia się kolejny problem. Dopasowałem po jednym trenerze do każdej z umiejętności. Z tym, że nie stosuję podziału trenerów na trenerów pierwszego składu i trenerów juniorów. Czy to ma znaczenie, jeśli chodzi o szkolenie juniorów? Zwykły "trener" bez specjalizacji może przecież szkolić i takich, i takich zawodników.

Co do treningów i programów treningowych - próbowałem już różnych. W fm2011 korzystałem z tych, które są na stronie, kilka robiłem sam, zostawiałem też ogólne. Jednak nie udało mi się utrzymać wysokiego potencjału gracza.


I jeszcze jedna kwestia. Junior zazwyczaj wychodzi mi w wieku 18 lat z obecnymi umiejętnościami na poziomie pół lub jednej gwiazdki. Czy to normalne? Staram się go wkładać do składu, ale zanim osiągnie dwie-dwie i pół (wtedy wstawiam go na stałe do pierwszego składu) jego potencjał jest już mało zachęcający (trzy, trzy i pół gwiazdki). Wtedy porzucam szkolenie go, bo wolę, by grał starszy gracz, który już te trzy i pół miał.

To tyle. Reasumując - brakuje mi jakiegoś pewnego poradnika szkolenia młodzieży. Nie wiem jak ją trenować. Powiedziałem wam już chyba wszystko.

Czekam na jakieś rady

Gdy już nauczę się grać, deklaruję, że będę się dzielił z wami swoimi doświadczeniami, pisaniem poradników, dodawaniem taktyk, opisywaniem talentów. Sprawia mi to niesamowicie dużo przyjemności

Czekam na komentarze.

niepasuje mi to że niemoge wrócić do skłądu za pomocą przycisku cofnij po otwieraniu wielu na karcie gracza..
moim zdaniem karta gracza powinna być traktowana jak osobny panel na kórym mozemy przeglądać historie, trening, tranfery itp. a po kliknieciu strzałki "cofnij" powinniśmy przechodzić do składu a neipoprzednej zkłądki..
wiecie jka zażalić do twórców gry by to naprawili przy najbliższej łatce??

Proszę nie tyle o gotowe rozwiązanie, co o wskazanie na pewne kwestie, na co mam zwrócić uwagę. Właśnie zostałem zwolniony z Widzewa po 1,5 sezonu, ale może po kolei.
Pierwszy sezon nienajgorszy - 5 miejsce i zabrakło mi 4 punktów by zakwalifikować się do Ligi Europejskiej. Grałem wtedy generalnie składem tym, który dostałem na początku, wspomagając go dosłownie 2-3 sprowadzonymi zawodnikami. Zarząd był zadowolony, ja też, dostałem trochę dukatów na transfery, więc pozbyłem się co gorszych zawodników sprowadzając na ich miejsce grajków z faktycznie lepszymi notami.
Okres przygotowawczy przebiegł bez większych problemów. Były mecze lepsze i gorsze, ale generalnie nie narzekałem. Nowy sezon zaczęliśmy kiepsko. Szczęśliwe remisy bądź porażki jedną bramką. Potem było coraz gorzej zupełnie nie wiem dlaczego. Piłkarze grali jak totalne patałachy. Tyle bzdurnych błędów w jednej rundzie to ja nie widziałem przez poprzednie trzy FM'y razem wzięte. Totalny brak zaangażowania. Oto sytuacje, które powtarzały się nagminnie:
- Robię kontrę. Boczny obrońca podłącza się do akcji, mija przeciwnika i jest już na wysokości pola karnego. Przeciwnik został 3 metry za nim, a ten patałach zamiast wstrzelić w pole karne, nagle zwalnia, czeka aż obrońca go dogoni, po czym trafia piłką prosto w niego i mamy tylko rożny. Gdyby to się zdarzyło raz czy dwa, ale tak było za każdym razem w przypadku wszystkich zawodników. W taki sposób partolili mi po 8 akcji w meczu.
- Atak pozycyjny. Przy piłce środkowy pomocnik. Mija 2-3 obrońców, zostaje mu tylko podać do wychodzącego zza pleców napastnika. A ten lamer co robi? Staje w miejscu, odwraca się plecami do bramki i bez żadnej walki daje sobie odebrać piłkę. Przecież to chore :/ Sytuacja również nagminnie powtarzała się w każdym meczu.
- I teraz najlepsze - obrońca i bramkarz "zrobili" mi w ten sposób 4 bramki w 2 meczach, które zaskutkowały zwolnieniem - jestem w posiadaniu piłki pod moją bramką, przeciwnik nie atakuje. Boczny obrońca podaje do środkowego, ten nawet pół kroku nie robi do piłki po czym ta wpada w bole bramkowe. Bramkarz oczywiście jak słup soli, tylko w tyłku sobie grzebie. Do piłki podbiega przeciwnik i spokojnie ładuje do pustej bramki. W identyczny sposób straciłem 4 gole w 2 meczach. Przecież to chore :/

Dodam, że:
- stosowałem zawodnikom odowiedni trening
- polecenia drużynowe i osobiste - ofensywa, ścisłe krycie, agresywny odbiór piłki, częste dośrodkowania, częste podania w uliczkę - wszystko przynosiło zupełnie odwrotny skutek.

Morale - od dobrego po wspaniałe. Rozmowy motywacyjne - wygląda na zadowolnego, zmotywowanego. Pod koniec kariery w Widzewie grali jak drużyna z C Klasy. Piłka im się odbijała od pleców, nie potrafili dokładnie zagrać na 3 metry. Gdy rozmawiałem z każdym osobiście to albo:
- wiem, że źle zagrałem, postaram się poprawić, albo
- jest pan niesprawiedliwy, gram całkiem nieźle

Myślałem, że może taktyka już się nie sprawdza. Najpierw kombinowałem z poleceniami. Nic. Potem zmodyfikowałem taktykę. Nic. Jedyne co im wychodziło to nieźle rozgrywali rzuty wolne. Ale to za mało, bo poza tym grali jakby pierwszy raz w życiu piłkę widzieli. W głowę zachodzę jakim cudem przegrywali z zawodnikami, którzy mieli umiejętności o 5 oczek niższe od nich. Już nawet zaczynam upatrywać w tym jakiegoś spisku ze strony komputera, bo co bym nie robił, to wszystko było źle, a jak pokazuje pierwszy niezły sezon, wiem jak grać w FM'a. Zresztą w poprzednich wersjach odnosiłem znaczące sukcesy w Polsce i w Anglii.

Warto również nadmienić, ze w okresie przygotowawczym zimowym zespół grał naprawdę dobrze, i nie chodzi mi tu o same wyniki (tylko jedna porażka - z Kaiserslautern, wygrana z Neuchatel Xamax i Cracovią 5-1 na wyjeździe), ale o styl, o zaangażowanie. W sparingach jest szybka piłka, jest gryzienie trawy, są celne podania, dobre strzały. Gdyby grali tak w lidze to by byli w pierwszej trójce. Ale gdy tylko zaczęła się liga - zaczęli grać jak ostanie łamagi. A 5 dni wcześniej roznieśli przeciwników 4:0.

Ja wszystko rozumiem, że może być zniżka formy, że raz na jakiś czas trafia się jakiś kosmiczny mecz w którym padają 3 samobóje i 4 gole w doliczonym czasie. Jestem przyzwyczajony, ale za cholerę nie potrafię zrozumieć, że co bym nie zrobił, jak bym nie rozmawiał, jak bym ich nie ustawił, to wszystko było do tyłka. A piłkarze umiejętności mieli naprawdę niezłe. Tylko co z tego, skoro dali się robić jak dzieci.

Po zwolenieniu z Widzewa (sam bym na miejscu prezesa nie wytrzymał) dostałem posadę w Kolejarzu Stróże. Mam za zadanie utrzymać się w lidze. Nie chcę, by powtórzyła się sytuacja z Widzewa, bo chyba wyrzucę kompa za okno. Proszę o jakąś wskazówkę, zwłaszcza osoby, które miały podobną sytuację.

Aha, gwoli formalności - gdy mnie zwolnili, Widzew był na 10 miejscu. Od tamtej pory nowy menago rozegrał 5 spotkać. Wszystkie przegrał. To moja taka mała satysfakcja, że jednak coś chyba jest nie tak. Tylko, że ten nowy menago wystawia w składzie po 6-7 graczy U-18, którzy byli pierwsi do odstrzału po sezonie.

[quote5=Neereq][quote4=Bousouffa][quote3=Neereq][quote2=hapek][quote=Neereq]Villarreal
Pozycje: OPL, OL
Kwota: Łącznie 7kk
Wersja gry: FM 2011 11.0.3

Osoby do pierwszego składu.[/quote]


Fabio Coentrao może grac tu i tu [/quote2]


Nie chce przejść. Nikt praktycznie nie chce przejść do tego Villarrealu.[/quote3]
Może Benoit Tremoulinas?[/quote4]

Za słaby...

Słuchajcie, ale tak się zastanowiłem, to w sumie wystarczyłby mi przy odpowiednim treningu tylko OPP.
Macie jakieś pomysły na tę pozycję?
Mój budżet zwiększył się do 9kk. [/quote5]


Aaron Lennon,Pedro Leon

[quote4=Bousouffa][quote3=Neereq][quote2=hapek][quote=Neereq]Villarreal
Pozycje: OPL, OL
Kwota: Łącznie 7kk
Wersja gry: FM 2011 11.0.3

Osoby do pierwszego składu.[/quote]


Fabio Coentrao może grac tu i tu [/quote2]


Nie chce przejść. Nikt praktycznie nie chce przejść do tego Villarrealu.[/quote3]
Może Benoit Tremoulinas?[/quote4]

Za słaby...

Słuchajcie, ale tak się zastanowiłem, to w sumie wystarczyłby mi przy odpowiednim treningu tylko OPP.
Macie jakieś pomysły na tę pozycję?
Mój budżet zwiększył się do 9kk.

optymalna sprawność oznacza, że zawodnik nie będzie miał problemów kondycyjnych w trakcie sezonu, powinien móc grać kilka meczów z rzędu w pełnym wymiarze czasowym. Ten trening sprawia, że to zmęczenie pod koniec spotkania będzie kilka % mniejsze co ma olbrzymie znaczenie(jasne, że jak grasz realem itp to masz to w dupie bo czy wygrasz 8 czy 9 zero nie ma znaczenia, ale słabszą drużyną ma kolosalne znaczenie.)
Trening ten (swoją drogą w tej wersji dodany domyślnie przez twórców, więc "coś" w tym musi być chyba jednak) podnosi np. parametr wytrzymałość. Wiadomo po powrocie do normalnego treningu i jego nietrenowania wartość spadnie spowrotem, ale przez jakiś czas będzie to skutkowało i o to chodzi z tym całym treningiem.

Podsumowując - nieprzydatność tego treningu najczęściej wygłaszają osoby grające dobrymi,przyzwoitymi klubami, co faktycznie biorąc realia gry może byc zbędne. jednak grając słabszym zespołem ma to duże znaczenie.
Jednak tutaj na myśl przychodzi mi mecz chelsea z początku sezonu(z reala), gdzie w 90 minucie Ramires na pełnej kur...e przebiegł całe boisko i strzelił bramkę

[quote=xxxDymaxxx]oczywiście dojdą do optymalnej, ale jest różnica kiedy w 80 min zawodnik ma 75% sprawność, a kiedy po dodatkowym treningu wydolnościowym ma ok 85%, to skutkuje w końcówkach spotkań i czasem dzieki temu remisuje sie przegrane mecze, albo nawet wygrywa.[/quote]
Sorry, ale taki trening to bzdura, jeżeli zawodnik jest w świetnej formie to czy ma zwykłe treningi, czy w trakcie przerwy miał mocniejsze, męczy się właściwie tak samo... Zresztą 85% w 80 min jest mało realistyczne, żeby nie powiedzieć, że to zwykła bujda.

oczywiście dojdą do optymalnej, ale jest różnica kiedy w 80 min zawodnik ma 75% sprawność, a kiedy po dodatkowym treningu wydolnościowym ma ok 85%, to skutkuje w końcówkach spotkań i czasem dzieki temu remisuje sie przegrane mecze, albo nawet wygrywa.