W czystej teorii tak - ale słyszałeś kiedyś o zespołach które intensywnie trenują w trakcie sezonu? Popatrz na rodzaj kontuzji, u mnie to były przepukliny i jakieś zmęczeniowe sprawy. Bardzo intensywny jest chyba dla Anglików... kiedyś czytałem coś co chyba Szamotulski mówił, że kiedyś w Anglii po 2 tygodniach ostrych treningów pojechali na spływa... radość wielka itp a jak dopłynęli do końca to dostali wiosła i musieli wrócić na start - ale to tylko w przygotowawczym okresie - potem masz trochę biegania, siłka, masaże i do domu.
Jak mówię, liczba kontuzji spała u mnie diametralnie po zmniejszeniu intensywności. Zresztą uważasz że przemęczony gracz będzie równie efektywny jak wypoczęty?
Owszem w FM 11, w którego chyba grałem najdłużej, można się było bawić ale tam najwyraźniej intensywność treningu nie była brana pod uwagę lub była brana w małym stopniu jeśli chodzi o jej wpływ na urazy.
Jak mówię, liczba kontuzji spała u mnie diametralnie po zmniejszeniu intensywności. Zresztą uważasz że przemęczony gracz będzie równie efektywny jak wypoczęty?
Owszem w FM 11, w którego chyba grałem najdłużej, można się było bawić ale tam najwyraźniej intensywność treningu nie była brana pod uwagę lub była brana w małym stopniu jeśli chodzi o jej wpływ na urazy.
Najnowsze posty