Witam, mam pewnien problem z klubem który prowadze w FM 2013, gram Cracovią którą awansowałem w pierwszym sezonie do Ekstraklasy, po drodze zagarniając puchar Polski. Przed startem sezonu ekstraklasowego wzmocniłem się Mariuszem Stepinskim z widzewa i bramkarzem Jakubem Słowikiem z jagielloni, natomiast pozbyłem sie wypozyczonych Zejdlera, Dąbrowskiego którzy nie pasowali do mojej taktyki. Problem tkwi w tym że na początku sezonu musiałem rozpocząć eliminacje do pucharu EURO, w pierwszej rundzie w dwumeczu ograłem jakis mało znany klub z gruzji ( w dwumeczu 7:1) nastepnie wygrałem w dwumeczu z Montpellier 3:1 i teraz jestem w grupie.., wszystko wyglądało OK do czasu, lecz w meczach ekstraklasowych dostaje takie baty ze masakra, czym moze to byc spowodowane? trening mam ustawiony na standardowy, nic tam nie zmieniam
A może za krótka ławka? Jak myslicie co moze byc powodem?.. poniżej dorzucam screena do aktualnego składu, i miejca w tabeli

http://i.imgur.com/LUKJ0TZ.jpg
http://i.imgur.com/kJXeloc.jpg
http://i.imgur.com/fJYYafr.jpg

EDIT bartekr: Obrazki rozwalały stronę.

Klub to Liverpool, jestem aktualnie w trakcie 3 sezonu. Akurat dzisiaj poprosiłem zarząd o rozbudowę bazy treningowej. Trenerzy biorą udział w kursach trenerskich (niestety czasem mają problemy z ich zaliczeniem), myślę, że są na całkiem niezłym poziomie, ponieważ sam ich zatrudniałem dokładnie przeglądając ich statystyki.

Napisz trochę szczegółów, jaki to klub?

Ogólnie przede wszystkim to scout lub trener może się mylić co do danego zawodnika i wszystko zależy od ich umiejętności oceny piłkarzy.

Wpływ na brak postępów mogą mieć:
- baza treningowa
- jakość trenerów
- ogólne preferencje treningowe (jaki typ treningu dominuje)

Warto:
- wysłać trenerów na kursy trenerskie
- próbować zainwestować w bazę treningową.

Ani razu nie zdarzylo mi sie zapisac gry TUZ przed losowaniem i potem wczytac, bo uznalem ze jest za trudno. Nie wczytuje tez rozgrywki jeszcze raz przed generowaniem juniorow czy cos w ten desen. Po prostu wkurza mnie to, ze rywale potrafia miec ze mna w pieciu meczach az trzykrotnie spotkanie zycia, gdzie wychodzi im kazdy strzal, kazde podanie, a moja druzyna nawet po 15 zwyciestwach Z RZEDU dostaje w trabe jak jakies pacholki treningowe i jest wlasciwie tlem, ktore nie potrafi nawet wymienic 3 celnych podan pod rzad. OK, rozumiem ze wielu ludzi snl bez wzgledu na zaistniala sytuacje zawsze bedzie oszustwem najwiekszego kalibru, ale wolnosc Tomku w swoim domku. Nie uzywam tez zadnych hakerskich taktyk, w ktorych idzie wygrac Legia W-wa w pierwszym sezonie z Realem Madryt (i to bez transferow) 10:0.
Jak jestescie tacy purysci to sie tylko cieszyc, ja nie mam niestety tyle cierpliwosci do gry - jak widze ze przegrywam majac kumulacje kakofonii pilkarskiej w jednym spotkaniu (czy to bramkarz puszczajacy szmate z 30 metrow, czy to obronca co stoi przy rywalu i czeka az mu sie pilke zabierze, czy to polowa skladu majaca kisiel w majtach po 5 minutach gry), to sie po prostu wnerwiam. A szkoda miec zszargane nerwy z takiego powodu. Na wasze pocieszenie powiem, ze kiedys eksperymentowalem jeszcze z edytorem, kontuzjami itd - przejadlo mi sie to, bo stwierdzilem, ze jest za latwo. I pewno kiedys pojde tez po rozum do glowy w przypadku snl - nie wiem jeszcze, kiedy to nastapi. A to, ze nie bedziecie mnie uwazac za prawdziwego gracza, tylko za jakiegos koslawego, zgarbionego i pryszczatego grubasa i nieudacznika - wasza sprawa
Bawcie sie dobrze przed waszymi grami, ja sie bede staral bawic dobrze przy swojej rozgrywce - jak uznam, ze jest za prosto, to rusze zdobywac kolejne osiagniecia na Steamie - czyli podbije Hiszpanie, Portugalie, Anglie, Francje, Brazylie i cos jeszcze

Witam. Mam pewien problem. Do tej pory zawsze trzymałem juniorów w U-19 chyba, że był tak dobry, ze grał w meczach ligowych. Rozwijali się dosć dobrze. Teraz przeniosłem kilku do pierwszej drużyny, grają w rezerwach jednak mają w treningu napisane, że zatrzymali się w rozwoju ze względu na brak doświadczenia meczowej. Czyli lepiej żeby byli w U-19 i grali w tych meczach niż mają grać w towarzyskich spotkaniach, mimo iż mają lepszy trening ?

OK, to jeszcze lekko nawiazujac do tego tematu, bo to w sumie podobne wątki.
W 1 sezonie zawodnik X wg asystenta ma szansę rozwinąć się na bardzo dobrego zawodnika. W 2 sezonie asystent mówi, że zawodnik ma szansę być dobry. W 3 sezonie już tylko użyteczny.
Pytanie: źle się rozwinął (słaby trening, mało gry, etc.) czy przestał być tak dobry, bo np. klubowi w międzyczasie skoczyła reputacja dzięki sukcesom?

Wiele zespołów "B" w Hiszpanii korzysta z obiektów treningowych głównych klubów, więc jeśli zawodnik skończy już te 19 lat, czy ileś tam, i jest za stary na grę w juniorach, a jest za słaby aby w miarę regularnie pojawiać się w pierwszym zespole, można by go jednak przesunąć do zespołu "B" - często tak robiłem, i w połowie sezonu tacy zawodnicy byli niemal zajechani z powodu częstego grania =)

Uważam, że juniorów po których widać, że będą z nich w przyszłości ludzie nie powinno się wypożyczać. Jeśli mamy dobrą bazę treningową to na pewno lepiej się rozwiną u nas w rezerwach niż na wypożyczeniu. Szczególnie, iż nie mamy pewności że nasz zawodnik będzie tam regularnie grał. Mając go u siebie zawsze na jakimś mecz pucharowy z ogórkami można go wystawić. Albo w przypadku plagi kontuzji włączyć do 1 składu.

Zamierzam grać jakimś pierwszoligowym hiszpańskim klubem. Zespół 'B' będzie grał w 2 albo 3 lidze. I tu jest problem - jeśli znajdzie się tam grupka zdolnych, młodych, ale nie gotowych jeszcze do regularnej gry w Primera, piłkarzy, to co z nimi zrobić? Zostawić w pierwszym składzie, bo będzie można narzucić im własny trening (jeśli ich przesunę do rezerw, nie będę miał nad tym kontroli) i dać możliwość złapać jakieś ogony w lidze? Przesunąć do rezerw, bo regularna gra jest najważniejsza? Czy masowo wypożyczać do klubów z niezłą bazą i do takich, gdzie będą mieli szansę na regularną grę?