Nigdy się nie mówi, żeby grali na luzie. Ja raz to na próbę zastosowałem, mając pewny tytuł mistrza i ostatni mecz ligowy. Efekt? Po pół godziny 4 gole w dupe. Więc podziękuje za takie "motywowanie". Asertywnie każesz im wygrywać, a jak mecz naprawdę ważny albo ze znienawidzonym rywalem, to drzyj ryj. Jeśli chcesz się zabezpieczyć przed traceniem goli, zainwestuj w lepszych trenerów przygotowania fizycznego - łatwiej Ci będzie kazać zapieprzać graczom 90 minut czy dogrywkę, zmniejszysz też szanse kontuzji z przemęczenia (za to możesz podnieść ją u rywali). Oprócz tego trenuj chucherkom siłę - bardzo łatwo jest o to, żeby taki mały i wątły piłkarz miał ziaziu, bo rywal potraktował go zbyt ostro. Oczywiście siła to nie wszystko, ale wychodzę z założenia, że nigdy nie przeszkadza (chyba, że prowadzisz Barcelonę

).
Co do tracenia goli, warto też przede wszystkim ogarnąć taktykę (żeby zgranie było na maxa). Mając do wyboru treningi w danym tyg od paru lat wybieram naprzemiennie defensywa, ofensywa, taktyka. Jak mam duże problemy z kopaczami i ich kondycją, to dorzucę kondycje (raz, dwa razy na sezon). Jeśli gracze nie znają taktyki, to trudno im będzie grać dobrze w defensywie i ofensywie. Nie udziwniaj też ról na boisku, metod zagrywania piłki itd - jeśli mogą, niech grają krótko/średnimi piłkami (do 20m). Futbol angielski się rządzi swoimi prawami, ale po co opierać się tylko na kopaniu futbolówki do przodu? Prowadzisz w końcu MU a nie klub z Blue Square North, gdzie to Twoja jedyna szansa. Raczej zablokuj im swobodę taktyczną (chyba, że Kagawie albo komuś w jego deseń, z dobrą techniką, podaniami, błyskotliwością, dryblingiem, grą bez piłki, szybkością, zwinnością - wtedy aż żal takiego zawodnika trzymać na łańcuchu), wymuś ścisłe pokrycie rywali (w poleceniach dot. rywali), daj agresywniejszy odbiór piłki - będzie dużo kartek i zawieszeń więcej, ale jeśli masz silny fizycznie zespół to świetna metoda na dominację nad rywalami.
I pod żadnym pozorem nie trenuj CIĄGLE jednej rzeczy. Tu właśnie chodzi o to, żeby piłkarze opanowali 2-3 z nich W TYM SAMYM CZASIE. Ja to zaobserwowałem w Realu. Miałem serie ok. 10 spotkań z golem w plecy - postanowiłem się wkurzyć i dałem defensywny trening, bardzo wysoki. Efekt? Przestałem tracić gole (chyba, że fuks rywali), ale moja skuteczność spadła do zera, nie mówiąc już o stałych fragmentach na moją korzyść - równie dobrze moi gracze mogli nie biec w pole karne rywala, efekt byłby ten sam.
Najnowsze posty