Grając konsekwentnie i niezłomnie taktyką save-defeat-load Ligę Europy można podbić i wicemistrzem Walii, a nie tylko Legią, mającą w FM-ie odkąd pamiętam mocno zawyżoną reputację i statystyki grajków.

Wolves jest świetny, ma dość wyrównaną drużynę i bodajże 8mln na transfery, jak ja grałem to w pierwszym sezonie kupiłem Ademilsona i wypożyczyłem Pogbe z Juve. W 1 sezonie awansowałem do Angielskiej Ekstraklasy, to miałem już jakieś nie całe 20 mln na transfery, to pościągałem kogo potrzebowałem, grałem taktyką 4-1-2-2-1 i grało się bardzo przyjemnie. W drugim sezonie zająłem 8 pozycje zaraz za awansem do LE, potem 3 sezon i przez cały sezon byłem kilka punktów za Man City, kilka razy nawet byłem pierwszy, jednak miałem spadek formy pod koniec sezonu i aktualnie zakończyliśmy sezon na 5 pozycji, przez brak awansu do LM odechciało mi się grać i więcej historii nie ma ;D

[quote="Bywaterrr"]Cześć!

Jestem nowym forumowicz, w CMy i FMy gram od bardzo dawna, lecz nie mogę poradzić sobie z taktyką, którą próbuje stworzyć sam, dodam, że od 2 sezonów bazuje na niej, jednak coś skopciłem przy eksperymentowaniu i nie mam pojęcia w którym momencie. Gram Juventusem Turyn, gra dla przyjemności, mam początek nowego sezonu, w poprzednim zdobyłem mistrzostwo. Moja taktyka (podam plik) 3-4-1-2 tak jak wspomniałem pracowała dobrze, ale do pewnego momentu. Moja filozofia taktyczna zmierzała do grania 3 obrońcami i 4 pomocnikami, z czego 2 środkowych (cofniętych rozgrywających) jest odpowiedzialnych za kreowanie gry. Boczni pomocnicy (skrzydłowi) biorą udział w defensywie jak i w ofensywie, lecz po moich zmianach taktyki grają bardzo defensywnie, wcześniej tak nie było. Stoją zawsze z tyłu, co nie podoba mi się, już tłumaczę. Przed linią pomocy stoi wysunięty rozgrywający lub ofensywny pomocnik, to zależy od meczu i przeciwnika. 2 napastników: Kompletny napastnik i cofnięty napastnik, któremu za zadanie dałem latanie od lewej do prawej strony boiska.

Problemem jest małe posiadanie piłki, nawet ze słabszymi przeciwnikami, wygrywać wygrywam, jednakże po bramkach z rzutów rożnych lub po indywidualnych akcjach. Sedno sprawy tkwi w tym, że 2 cofniętych rozgrywających wymienia kilka podań ze skrzydłami i z obrońcami, po czym piłka jest kierowana do napastników, którzy parują wprost na bramkę I tutaj właśnie powinni być skrzydłowi, którzy wychodzili by na wolne pole, a w czasie ataku pozycyjnego powinni stać tak jak piłka nożna nakazuje, a nie z daleka od całego zamieszania....

Tutaj zamieszczam taktykę:
http://www.sends(...)wrz-2013

Ci, którzy są chętni i zainteresowani pomocą, proszę (ale nie przymuszam, nie chcę okazać się chamem) o pomoc Najlepiej byłoby, jeżeli ktoś pobierze taktykę, sprawdzi co i jak, nadpisze i wrzuci z powrotem, ponieważ nie opisałem szczegółowo pojedynczych instrukcji dla zawodnika.

Pozdrawiam!

P.S.
Jest to FM 1012[/quote]

Podaj jeszcze jaki skład masz, bo może nazwyczajniej w świecie zawodnicy nie pasują do taktyki. Poza tym masz ofensywnego pomocnika i 2 cofniętych rozgrywających z opcją przytrzymywanie piłki, uważam, że za dużo masz tych rozgrywających ogólnie. Mam wrażenie, że przez to, że masz głęboko cofniętą linie defensywną to masz lukę między linią obrony, a pomocy, ale jeszcze muszę to przetestować w praktyce, w każdym bądź razie wydaje mi się, że musisz podać nam skład, żebyśmy mogli nad tym, tak, żeby pasowało pod zawodników.

Po awansie do Ligue 1 biłem się z PSG o zwycięstwo w lidze. OM, OL i pozostałe zespoły z L1 mają bardzo wachliwą formę i wyprzedają najlepszych grajków do Anglii więc śmiało można wszystkim dokopać. Wystarczą mądre transfery i dobrza dobrana taktyka (wszystkimi klubami w FM13 gram ustawieniem 4-1-2-2-1 i radze sobie dobrze).

Da się wygrać LM. W FM 12 dwukrotnie ograłem Barcelonę Lechem Poznań (2:0 i 1:0) , poza tym Bayern w Monachium (4:2) i Man U (3:2), Dortmund i Chelsea , chociaż większość tych meczy wygrałem w grupie, niemniej zawsze wychodziłem Lechem z grupy. Dobiłem do ćwierćfinału LM. Myślę, że gdybym pociągnął grę jeszcze kilka sezonów to udało by się wygrać, ale popełniłem błąd i dałem się skusić ofercie Tottenhamu tylko dlatego, że pokłóciłem się z zarządem o liczbę trenerów (nie miałem wtedy pojęcia, że o efektach ich pracy decyduje także determinacja, zdolność do motywowania i poziom dyscypliny). Konkludując: Miałem świetny skład po 7-miu sezonach w Lechu (Fierro i kilku wypakowanych newgenów) i gdybym jeszcze kilka następnych sezonów pociągnął to LM w końcu by padła. Z drugiej strony im lepszy skład tym więcej to wtedy kosztowało, a polska liga nie generowała w grze takich zysków, jak angielska na przykład. Nawet zyski z Champions League to było trochę za mało. Taktyka 4-2-3-1 albo 4-4-2 diament, oczywiście własna. Po moim odejściu Lech wyprzedał za grubą kasę moją drużynę i nie było do czego wracać. Jedyną drużyną, z którą nie mogłem sobie poradzić to Real. Z rozrzewnieniem wspominam akcje mojego Lecha po których skrzydłowy zbiegał pod bramkę i podawał (tak, tak) do lepiej ustawionego napastnika. W FM13 niestety nie ma szans na takie akcje.

Witam. Otóż prowadzę reprezentację Polski i mam 2 problemy. Jeden to to, że trening w zakładce "taktyka" codziennie zmienia się na " Tylko Taktyka", a więc zawodnicy trenują tylko taktykę, a ja chciałbym np zgranie lub gra w ataku itd. Ale zmieniając na coś innego niż "tylko taktyka" po dniu znowu jest to co było na początku. Druga sprawa to rozmowy motywacyjne. Grając klubem i mówiąc " nie tracę wiary ... " była większość zmotywowana, a tutaj jest reakcja negatywna lub nie ma jej w ogóle. To samo jest przy `mówieniu` czegoś innego. To wina nowego patcha czy Wy też tak macie ?

No tak, a taktyka z neta, to nie jest pomoc.

Może mi ktoś podpowiedzieć jak ustawić defensywę w Evertonie? Taktyka 1-4-5-1. Zawodnicy Wanyama, Baines, Colemna, Heiteinga i Jagielka. Chciałbym żeby BO nie tylko bronili, ale także atakowali. Jak grałem obroną wysoką z pułapkami ofsajdowymi to cały czas te pułapki nie wychodziły, a jak grałem z nisko ustawioną obroną to nikt nie atakuje przeciwnika. Próbowałem też ustawić obronę na średniej wysokości i grać albo z albo bez pułapek, ale wtedy suma błędów obrońców niewyobrażalna. Taki Grant Holt robi z moich obrońców wiatraki a genialnym i szybkim dryblerem to on nie jest.

Gram stylem zrównoważonym, strategią ofensywną, ale w zdecydowanej większości meczów nie tracę dużo bramek, nawet jeśli gram drużyną słabszą. Owszem, zdarzają się wysokie wyniki, jak 3-2, 4-2 itp, ale nie bardzo często, a generalnie ta taktyka się jak najbardziej sprawdza i to zarówno u siebie jak i na wyjeździe. Wystarczy powiedzieć, że grając kompletnym outsiderem, Union Berlin po awansie do Bundesligi od razu w pierwszym sezonie zakwalifikowałem się do Ligi Mistrzów z 3. miejsca, mając w drużynie nie za dobrych defensorów, a tego typu jatki jak ta, zdarzają się przede wszystkim w dwumeczach i to zazwyczaj tylko w przypadku kiedy wysoko wygram pierwsze spotkanie; wówczas w meczu rewanżowym piłkarze kompletnie przestają grać.