ale że premierczipsy to gówno, to wy wiedzcie.

Co do gry - gratulacje dla szmeltiku glesgoł za grę taktyką bez napastnika. Jesteście nic nie wartym serem spod napletka, co stosuje taktyke "wykop dalej".
Plus - uwielbiam, jak moi ofensywni zawodnicy marnują od groma setek, bo bramkarz to gówno, więc go zlekceważmy, a rywal ma 1 strzał i piłka tańczy na linii.

Z resztą - jak ta gra ma być realistyczna, skoro MŚ 2018 pada łupem Algierii (prowadzonej przeze mnie, TFF Battlemaster v3 się kłania)?

[quote="Gallacher"]Ja lig włoską i szkocką wygrałem a grałem jedną taktyką a w lidze angielskiej to ja mam wyzwanie życia dosłownie.[/quote]
Tu widać, ze tę grę robili Anglicy. Na moję, chcą oni pokazać, że BPL jest najbardziej zaskakującą liga (pomimo, że u mnie cały czas ligę wygrywa Arsenal), dynamiczną i nic nie jest pewne. Trzeba chyba szukać różnych taktyk pod konkretny zespół. Tak jak pisałeś. Ja też używam 1 taktyki do wszystkich zespołów, nieważne jakie to są ligi, a 2 pozostałe tylko pod klub, ale i tak najlepszą opcją jest wybór tej pierwszej, istnej maszynki, która jednka nie sprawdza się w angielskiej. Często oglądam mecze ligi angielskiej i wiem jaki mają styl, próbuję to samo przełozyć na FM, ale bez rezultatu.

Ja lig włoską i szkocką wygrałem a grałem jedną taktyką a w lidze angielskiej to ja mam wyzwanie życia dosłownie.

[quote="Gallacher"][quote="Gutii"]Nie wiem na czym to polega, ale nie umiem sobie poradzić w BPL. Na początku FM17 zaczynałem Liverpoolem, stosowałem różne taktyki (realną i maszyny kopiuj-wklej pod FM'a) i przegrywałem spotkania. Żaliłem się tym na forum. Wygrywając 2:0, zmieniając taktykę na kontrolę/defensywę, przegrywałem 2:3, nic to po prostu nie dawało. Warto dodać, że przeważnie takie coś działo się w meczach u siebie, a rywalem były słabe zespoły, raczej pretendenci do spadku. Zacząłem grać Lechem (nowa kariera). Po 2 sezonach przestałem grać, bo zrealizowałem swoje cele. Wyjście z grupy LM i potrójna korona, wszystko to w 2 sezonie. Zrobiłem taki skład, że był istną maszynką do zdobywania mistrzostwa na przestrzeni następnych kilku sezonów. Nawet chciałem zacząć o tym pisać na forum. Pod wpływałem impulsu, zdecydowałem, że nie zakończę kariery, lecz przejdę do Norwich i powalczę chociaż o środek tabeli. Kanarki kupiły Robbena (troszkę dziwne), A. Carolla oraz solidnych obronców z Bundesligi. Ja dokupiłem tylko Teodorczyka, który miał dobre statystki. Jak wyglądał sezon? Remisowałem na wyjazdach z Man. Utd., Arsenalem, ogólnie z potęgami, ale reszta spotkań to same porażki. Średnio na 3 porażki (zespoły typu: Burnley, Stoke itp.) przypadał 1 remis, bądź zwycięstwo (zespoły z top 5). W FM17 zaczynałem kariery w różnych zespołach z czołowych lig. Zazywczaj po 2 sezonach wygrywałem rodzimą ligę i w zależności od renomy klubu pchałem się wyżej w europejskich pucharach, ale w BPL nie potrafiłem sobie poradzić. Nic nie pomagało, ani taktyka, ani transfery.[/quote]

Jak Ci City czy inny zespół zacznie zdobywać 13 mistrzów pod rząd to wtedy się naprawdę dowiesz co to jest kalectwo i męka i sam tą grę usuniesz chyba że jesteś cierpliwy tak jak ja.A tak na serio,to ile Twoi trenerzy maję gwiazdek ? Przypuszczam że masz wszystkie schematy taktyczne na biegłym poziomie oczywiście.[/quote]

Najdłuższa kariera w tym FM17 u mnie to 7 sezonów i 6 razy wygrywał Arsenal, ale ani razu nie zwyciężyli w LM. Tak, 3 taktyki, wszystkie bardzo dobrze znane, a jedna na maxa. Pierwsze o co dbam, to trenerzy i ich zadania, więc problemu nadal nie rozwikłałem. Teraz zaczynam moją najdłuższą karierę, w lidze, w której jeszcze nie grałem w tej części FM, mianowicie Eredivisie - Ajax. Zobaczymy jak tam sobie poradzę.

[quote="Gutii"]Nie wiem na czym to polega, ale nie umiem sobie poradzić w BPL. Na początku FM17 zaczynałem Liverpoolem, stosowałem różne taktyki (realną i maszyny kopiuj-wklej pod FM'a) i przegrywałem spotkania. Żaliłem się tym na forum. Wygrywając 2:0, zmieniając taktykę na kontrolę/defensywę, przegrywałem 2:3, nic to po prostu nie dawało. Warto dodać, że przeważnie takie coś działo się w meczach u siebie, a rywalem były słabe zespoły, raczej pretendenci do spadku. Zacząłem grać Lechem (nowa kariera). Po 2 sezonach przestałem grać, bo zrealizowałem swoje cele. Wyjście z grupy LM i potrójna korona, wszystko to w 2 sezonie. Zrobiłem taki skład, że był istną maszynką do zdobywania mistrzostwa na przestrzeni następnych kilku sezonów. Nawet chciałem zacząć o tym pisać na forum. Pod wpływałem impulsu, zdecydowałem, że nie zakończę kariery, lecz przejdę do Norwich i powalczę chociaż o środek tabeli. Kanarki kupiły Robbena (troszkę dziwne), A. Carolla oraz solidnych obronców z Bundesligi. Ja dokupiłem tylko Teodorczyka, który miał dobre statystki. Jak wyglądał sezon? Remisowałem na wyjazdach z Man. Utd., Arsenalem, ogólnie z potęgami, ale reszta spotkań to same porażki. Średnio na 3 porażki (zespoły typu: Burnley, Stoke itp.) przypadał 1 remis, bądź zwycięstwo (zespoły z top 5). W FM17 zaczynałem kariery w różnych zespołach z czołowych lig. Zazywczaj po 2 sezonach wygrywałem rodzimą ligę i w zależności od renomy klubu pchałem się wyżej w europejskich pucharach, ale w BPL nie potrafiłem sobie poradzić. Nic nie pomagało, ani taktyka, ani transfery.[/quote]

Jak Ci City czy inny zespół zacznie zdobywać 13 mistrzów pod rząd to wtedy się naprawdę dowiesz co to jest kalectwo i męka i sam tą grę usuniesz chyba że jesteś cierpliwy tak jak ja.A tak na serio,to ile Twoi trenerzy maję gwiazdek ? Przypuszczam że masz wszystkie schematy taktyczne na biegłym poziomie oczywiście.

Nie wiem na czym to polega, ale nie umiem sobie poradzić w BPL. Na początku FM17 zaczynałem Liverpoolem, stosowałem różne taktyki (realną i maszyny kopiuj-wklej pod FM'a) i przegrywałem spotkania. Żaliłem się tym na forum. Wygrywając 2:0, zmieniając taktykę na kontrolę/defensywę, przegrywałem 2:3, nic to po prostu nie dawało. Warto dodać, że przeważnie takie coś działo się w meczach u siebie, a rywalem były słabe zespoły, raczej pretendenci do spadku. Zacząłem grać Lechem (nowa kariera). Po 2 sezonach przestałem grać, bo zrealizowałem swoje cele. Wyjście z grupy LM i potrójna korona, wszystko to w 2 sezonie. Zrobiłem taki skład, że był istną maszynką do zdobywania mistrzostwa na przestrzeni następnych kilku sezonów. Nawet chciałem zacząć o tym pisać na forum. Pod wpływałem impulsu, zdecydowałem, że nie zakończę kariery, lecz przejdę do Norwich i powalczę chociaż o środek tabeli. Kanarki kupiły Robbena (troszkę dziwne), A. Carolla oraz solidnych obronców z Bundesligi. Ja dokupiłem tylko Teodorczyka, który miał dobre statystki. Jak wyglądał sezon? Remisowałem na wyjazdach z Man. Utd., Arsenalem, ogólnie z potęgami, ale reszta spotkań to same porażki. Średnio na 3 porażki (zespoły typu: Burnley, Stoke itp.) przypadał 1 remis, bądź zwycięstwo (zespoły z top 5). W FM17 zaczynałem kariery w różnych zespołach z czołowych lig. Zazywczaj po 2 sezonach wygrywałem rodzimą ligę i w zależności od renomy klubu pchałem się wyżej w europejskich pucharach, ale w BPL nie potrafiłem sobie poradzić. Nic nie pomagało, ani taktyka, ani transfery.

Szkoda, ja tam lubię kombinować z taktyką by ciągle nie grać tego samego. Szczególnie jak w środku pola mam kilku mistrzów ostatniego podania (Coric, Rehmen, Berkley) oraz napastników szybkich, świetnie grających bez piłki i z wykończeniem akcji na poziomie 15-16.

Ja nadal próbuję grać środkiem i 80% bramek pada po stałych fragmentach gry. Ta gra jest strasznie źle zbalansowana. Gol sam na sam graniczy niemal z cudem, natomiast napastnicy wykańczają prawie każde celne dośrodkowanie. Potem nie ma się czego dziwić, że prawie każdy gra 4-2-3-1 - taktyka, która za Ciebie wygrywa wszystko

Dwie setki w ciągu 2. minut. Od groma mam takich przykładów...
https://www.twitch.tv/videos/128887994

[quote="vicomino"]Postanowiłem w Mainz grać bez skrzydeł, najpierw ustawieniem z trzema obrońcami, później taktyką 4-1-3-2 z trzema środkowymi pomocnikami. Gra jest nawet płynna (szczególnie w tej drugiej taktyce), kreatywni środkowi pomocnicy stwarzają szybkim napastnikom sporo sytuacji i tu jest problem. Skuteczność w sytuacji sam na sam. Często pudłują na potęgę. Wiem, że problem nieskuteczności napastników w takich sytuacjach był już tutaj poruszany. W związku z tym mam pytania:

Czy ktoś próbował treningu indywidualnego dla napastników z innym sposobem wykańczania takich sytuacji (mijanie bramkarza, plasowane strzały) i czy przyniósł on skutek? [/quote]

Ja też w Parmie gram bez skrzydeł. Również mam problem z wykorzystaniem sytuacji sam na sam. Potrafią nawet nie wykorzystać 5. takich akcji pod rząd, z czego większość kończy się strzałami w trybuny... Raczej nie ma na to rozwiązania :/