Zaczynam 4 sezon z Chelsea. Cały czas gram jedną taktyką. Przygotowanie przy dobrym sztabie szkoleniowym ogranicza się u mnie do dobrych terminów meczów towarzyskich tj. łącznie 6 meczy co 6-7 dni + ew. mecz z juniorami czy rezerwami by uzupełnić jakieś braki kondycyjne. Podejrzewam istnienie jakiegoś czynnika "X"

. Moja drużyna po wielkich zakupach w pierwszym sezonie praktycznie nie uległa zmianom i zauważam że mimo starzenia się osiągają coraz lepsze wyniki. Wydaje mi sie że w FM ważne jest "zgranie zespołu". Nie widać tego zwykle, ale np. na klubowych mistrzostwach świata w Yokohamie wygrywając z jakimś tam malutkim klubem z Singapuru 11-0 zauważyłem że zawodnicy, którzy są u mnie długo potrafią sobie podać piłkę "na pamięć". Chyba tu kryje się tajemnica. Do tego uważam że wciąż w FM niedopracowani są asystenci, bo zwykle są przeciwni moim zakupom, a mam niezłego nosa do kupowania młodych i tanich

P. Polecam nigdy nie wydawać kasy na zawodników u szczytu kariery.
Najnowsze posty