Reakcja na rozmowę zależy od determinacji, wytrzymywania presji i morale. Ja się także nie patyczkuje - przeważnie mówię kopaczom stanowczo, że oczekuje zwycięstwa (chyba że gram z dużo wyżej notowanym przeciwnikiem, to życzę szczęścia albo mówię tonem spokojnym). Jeśli przegrają z gorszym od siebie to wiadomo, drzemy ryja. Jeśli przegrają z lepszym od siebie to stanowczo mówię kopaczom, że jestem zawiedziony ich "grą". Nie mam raczej problemów z brakiem motywacji przed meczem. Zauważyłem też że w moim przypadku mówienie "z pasją" i "niechętnie" nie daje dobrych rezultatów.
Najnowsze posty