[quote="buczek93"]broń Boże nie mów im, że nie ciąży na nich presja - gdyby tak było, graliby w amatorskich ligach a nie w profesjonalnych rozgrywkach.[/quote]
Wszystko bardzo ładnie opisane, ale w tej kwestii pozwolę sobie na polemikę - kiedyś grając Lechią (drugi sezon) trafiłem w kwalifikacjach Ligi Europejskiej na Steuę Bukareszt. Byłem wkurzony, że z tylu słabszych zespołów, na które mogłem trafić, wylosowałem akurat ich. Do meczu podszedłem ze spuszczoną głową, skazany na porażkę, więc właśnie żeby nie wywierać presji na zawodnikach w trosce o ich morale po batach, jakie miałem zebrać na WYJAZDOWYM podkreślam spotkaniu. Powiedziałem spokojnie, że nikt od nich niczego dziś nie oczekuje, mają zagrać na luzie, tak, jak chcą. Efekt? Spektakularna wygrana 7:0. U siebie powtórzyłem tę kwestię rozmowy i znów wygrana 4:0. Spokojne rozmówki o grze na luzie pozwoliły wyeliminować mi również Zenit Sankt Petersburg i CSKA Moskwę (z Zenitem w grupie, z CSKA w 1/8 fazy pucharowej). Potem (w ćwierćfinale) odpadłem, ale i tak byłem dumny z mojego zespołu. Mało tego, to się bardzo często sprawdza u mnie właśnie na wyjazdach. Kiedy gram ważny mecz na podwórku przeciwnika, dość często decyduję się właśnie na takową rozmowę, i opuszczam stadion jako zwycięzca. Nie działa w 100% przypadków, lecz nieraz można się zdziwić, co potrafią zrobić nasi grajkowie grając bez presji. Wielu wirtualnych managerów uważa tą rozmówkę za szczyt nieprofesjonalnego podejścia, więc nigdy jej nie używa, a czasem naprawdę warto. Kiedyś również byłem przeciwnikiem tego typu rozmów z zawodnikami, ale jakiś czas temu przeczytałem na tym forum post dość doświadczonego managera, który napisał właśnie odnośnie rozmów motywacyjnych, że na wyjazdach zawsze gra bez presji. Postanowiłem więc spróbować, no i opłaciło się.
Oczywiście każdy rozmawia ze swoim zespołem na swój sposób, nie zamierzam kwestionować niczyich metod, a już na pewno nie graczy o wiele bardziej doświadczonych ode mnie, lecz chciałbym zwrócić uwagę, iż rozmowa o grze na luzie nie jest wcale taka do bani, jak myśli większość osób.
Najnowsze posty