Może to nie tylko wina/zasługa wersji gry, ale ligi jaką grasz? Może III liga angielska (a jeżeli dwa sezony wygrane, to rozumiem, że już pierwsza) ma ogólnie lepszą renomę niż polska ekstraklasa? I w związku z tym - wygranie jej powoduje większy wzrost reputacji, niż wygranie polskiej ligi?

Dzięki za porady - Szerszen - może to i dobra sugestia z tym wzmocnieniem obrony. Obawiałem się jednak, że jak grając trzema obrońcami i trzema defensywnymi pomocnikami, jeszcze kogoś oddeleguję do obrony, to właśnie skażę się na porażkę, bo nie będzie komu niepokoić obrony przeciwnika, więc będą atakować na całego. Opcja przetrzymania piłki godna uwagi - nie pomyślałem o tym. A co do różnicy klas - wiem, wiem, ale co poradzę na to, że przyszło mi w finale PUEFA grać z tak słabym przeciwnikiem? ))))

I to jest właśnie ból CMa 03/04, bo w tej wersji gry to się prawie nie zmienia. Przykładowo gy Wisłą Kraków wygrałę LIGĘ MISTRZÓW w tak nieziemskich meczach i to w 1 sezonie, miałem więcej kasy niż cała liga polska, ale reputacja wskoczyła zaledwie o 2 punkty (sprawdziłem to edytorem MCM). Natomiast jeżeli grasz jeszcze w CM4 to tutaj masz wieką przyszłość. Ja tam grałem drużyną Hull City z 3 ligi angielskiej i już po 2 wygranych zezonach ligowych i pucharze Anglii miałem reputację KONTYNENTALNĄ jak na przykład AC Parma, już w 3 sezonie w tej drużyny (a nie byłem jeszcze w Premiership) nie miałem żadnych kłopotów z pozyskaniem Mpenzy, Pandianiego, Arveladze, P.Anderssona czy Peruzziego. Zaś w CM 03/04 możesz wypruć sobie żyły, wygrać poprostu WSZYSTKO a i tak dalej będziesz dłubał się w reputacji Krajowej (przynajmniej w lidze polskiej)

Jeżeli zawodnik którego chcesz kupić gra u ciebie w lidze albo bierze CZYNNY udział w meczach LM lub pucharu UEFA to wyczaj moment w którym zagra na ocenę niższą niż 5, lub gdy przez kilka meczy z rzędu ma niesamowicie niską formę. Wtedy zaoferuj im najpierw mniej niż jest wart a powinni cię dopuścić do negocjacji, w efekcie możesz gościa nawet kupić za mniej ile planowałeś na początku.

Nic z tego nie rozumiem! Chcę połączyć się z kumplem i dołączyć do rozgrywki sieciowej, ale nic, pisze mi że : brak połączenia z serwerem.....
Mamy takie same wersje gry (CM 03/04 patch 4.1.5). On wczytuje grę, a ja nie mogę się potem do niego za nic dołączyć. I analogicznie: On ze mną.
Ten kumpel ma stałe łącze przez RADIÓWKĘ i ma (zekomo) stałe IP. Ja mam za to DSL i tutaj kilka nieścisłości: otórz mam IP pobierany dynamicznie czy jakoś tak z serwera od Admina mojej sieci (na zasadzie że on ma mój numer karty sieciowej). Poza tym w managerze pisze wyraźnie numer IP taki jak na konfiguracji WINIPCFG z windowsa więc myślałem że jest jeden numer, a najdziwniejsze, że na przykład w jak loguję się na bankowe konto internetowe (lub na inne konta) to tam IP moje jest zupełnie inne.
Czy jest jakiś sposób na połączenie się do rozgrywki netowej z mojego albo do mojego komputera ???
Za wszelkie udzielone mi odpowiedzi i porady z góry dziękuję!!!

Widocznie nie wszyscy chca grac w Chelsea a tak na poawznie to im wiecej kasy tey lepiej za 90 chyba by poscili

***Eee, nie potrzebna tutaj żadna "wolna rola"! )) Do "plastrów" polecałbym raczej obrońców, ewentualnie defensywnych pomocników (jeżeli mają wysoki współczynnik Krycie). Pamiętaj, że nie masz co robić "plastrów", jeżeli Twoim zawodnicy nie mają współczynnika krycie większego niż...17 (czyli przedział 17-20). Zwracaj również uwagę na Przyspieszenie u takiego obrońcy - chyba to jasne, że będzie musiał zdążyć za napastnikiem. I w końcu zadbaj o atrybut Gra bez piłki. Dobrze by było, abyś zwiększył im również dawkę treningu taktycznego (jakieś trzy - cztery razy w tygodniu) przez około 2-3 tygodnie. Tyle powinno wystarczyć. Pzy bliskim kryciu konkretnego zawodnika raczej niepotrzebny jest współczynnik Wślizgi. Fajnie by było jakbyś miał chociaż jednego czy dwóch zawodników, którzy mają Agresywność=20 )) Pokazaliby tamtym, kto rządzi na boisku...
Przy okazji pozdrawiam stałego "klienta" i polecam się na przyszłość

witam ma dość drażniący problem a chodzi o kupywanie zadowników ! gram sobie chelsea mam sporo kasy na transfery ale nikt nie chce do mnie przechodzic np totti jest warty 40mnl $ ja daje 71 a roma zarzuca REJECT dlaczego tak jest ?? tak samo np z mniej utytułowanymi zawodnikami np van der vaart czy kezman ?? jak negocjowac zeby sie zgodzili na transfer??????????

Witam. Wczoraj (w przerwie prawdziwych piłkarskich emocji na EURO) zagrałem sobie finał PUEFA moją drużyną - Błękitni Stargard Szcz. (wytłumaczenie jak do tego doszło - w poprzednich wątkach) przeciwko Chelsea. Wyzwanie spore, ale kto da radę jak nie my. Przyłożyłem się do taktyki, zagrałem trzema obrońcami, trzema defensywnymi pomocnikami, których głównym zadaniem było pilnować najgroźniejszych strzelców Chelsea, dwoma skrzydłowymi i dwójką w ataku. Do tego staranne ustawienia indywidualne i ...gramy. Gwizdek. Początek pierwszej połowy - jest nieźle - dwójkowa akcja Gajdy z Adamskim (NŚ w moim zespole) i GOOOOL! Wymarzony początek spotkania. Nic - gramy dalej - środek boiska, podanie Bednarza (O LPŚ)do Gajdy, ten solowo na bramkę i 2:0!!! No nic - myślę - jest cudnie. Zastanowił mnie tylko brak standardowego komunikatu po dwóch bramkach strzelonych przez jedną drużynę: "Teraz będą musieli się napocić" lub "Teraz czeka ich sporo pracy". Nic. Echo. Jakby nic się nie stało. W międzyczasie Adamski (NŚ) łapie żółtą kartkę za jakąś bzdurę. Dziwne to, bo w swojej karierze łapie kartek jak na lekarstwo. Nic to. Gramy. Kolejna dwójkowa akcja Gajdy z Adamskim i ...3:0! Nie wierzę własnym oczom. W pierwszej połowie prowadzimy z Chelsea w finale PUEFA 3:0! I znów żadnego komunikatu o tym, jak to teraz Chelsea będzie trudno. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że ...nie będzie. 44. minuta i za kolejną bzdurę Adamski wylatuje z boiska za drugą żółtą. Niewiarygodne. On rzadko kiedy dostawał ostrzeżenie od sędziego! W dodatku drugi napastnik (Gajda) został "solidnie sponiewierany". Gramy w dziesiątkę, ale do przerwy dowozimy 3:0. W przerwie ocena stanu drużyny - dają radę, ale Gajda nadaje się do zmiany (ledwo 70% kondycji). Nie dość, że przyszło nam grać jednym napastnikiem, to jeszcze muszę wprowadzić rezerwowego - wchodzi Kubicki, który dopiero co wyleczył się z kontuzji. Może da radę. Druga połowa. 52. minuta, Anelka, gol dla Chelsea. I co? I komunikat "od gry" - "wrócili do gry i mają szansę na korzystny wynik". Korzystny wynik??? Przy 3:1??? W tym momencie wiedziałem już, że tego meczu nie wygram. Mimo, że nie zmieniłem nic w obronie, robiłem co mogłem, aby jakoś zachować grę drużyny z pierwszej połowy - kolejne dwie bramki dla Chelsea były tylko formalnością. Końcówka meczu - 3:3. Oblężenie mojej bramki trwa. Moi gracze jak nigdy dotąd z uporem maniaka wybijają na rzuty rożne, których Chelsea wykonuje kilkanaście. Sędzia dolicza 4 minuty (za co?). 93. minuta, rzut rożny, gol dla Chelsea, sędzia kończy mecz. Przegraliśmy 3:4. Wszystko wyglądało jak pięknie wyreżyserowane widowisko. Była dramaturgia, były bramki, i skończyło się tak, jak miało się skończyć. Czy też macie czasem wrażenie, że mecz jest jakby wyreżyserowany? Że niezależnie od tego, co zrobicie, i tak kończy się zgodnie z przewidywaniem?