Witam,
nie sądziłem nigdy, że bedę prosił o rad w takiej sprawie, gdyż sam często udzielałem podpowiedzi na podobne tematy. Zapewne wszyscy pamiętacie kryzys Chelsea z jesieni tamtego roku; moją Violę spotkało coś podobnego.
No więc zaczne od tego, że jestem w trakcie 2giego sezonu seria A, gram Friorentiną, porobiłem kilka kosztownych transferów, bym powiedział, że dysponuje niezłą paczką, a do tego w dość młodym wieku. Do połowy sezonu miałem tylko 1 porażkę z pierwszych rund, w miar dobry bilans straconych goli i 2 razy wiecej zdobytych niż kolejny najlepszy pod tym względem zespół. Spuściłem lanie interowi juve milanowi udine napoli i wszystkim mocniejszym zespołom, w lidze mistrzów wyprzedziła mnei barca, która miała kilka bramek wiecej(w meczach z ni 2 remisy).
Wszystko zaczeło się, gdy zbliżał sie mecz 1/8 LM i dodatkowo w serie A miałem natłok spotkań, także miałem mecz co 3 dni. Poneiważ do meczu z Valencią miałem 2 kolejki seria A, a nad 2gim zespołem miałem 18 ptk przewagi postanowiłem dac odpocząc moim "gwiazdą". Były to mecze z przeciętniakami i w dodatku u siebie. Oba mecze przegrane w kiepskim stylu.
Gram 4-3-1-2 z grą środkiem boiska i w tej części zawsze królowałem. W tych meczach przeciwnik robił co chciał w środku. Następnie w dobrym stylu ograłem Valencię i w serie A 6 spotkań: 1 wygrana po dramatycznym meczu z lazio, które zawsze jechałem jak chciałem i same porażki. Najczęściej było tak ze w pierwszych 30min traciłem 3 bramki i potem np zdążyłem odrobić tylko 2. Jednak z każdym meczem gra moich zawodników wyglądała coraz gorzej. mnóstwo niedokładnych podań, każdy pojedynek 1-1 przegrywali, byli wolniejsi, mało agresywni, nie panuje już w srodku pola/
Nad 2gim milnaem mam w tej chwili 4ptk przewagi, morale w szatni niskie/dobre, oceny w meczu to tak średnio 6.2
Jedyne co zauważyłem, to że obrona gra bardzo słabo teraz, praktycznie wikszos bramek po jej błdach, pomocnicy odpowiedzialni za środek pola niby oceny maj 6.8-6.9, ale najczęściej ograniczaja sie do dennych strzałów z daleka. Jadson, który strzelał bramki jako OPŚ z wolnych z dystansu po akcjach teraz nie istnieje. Jedynie ciagle jakos funkcjonuje współpraca Montolivo-Quintero. Pierwszy ma najwięcej asyst w lidze, 2gi jest liderem strzelców, ale co z tego jak na 7 sam na sam czasem strzeli raz, a najczęsciej pilka w bramkarza. 2gi napastnik kto by to nie był najczęsciej do zmiana po 1 połowie.
Oczywiście robiłem rotacje, różnie motywowałem zawodników i ciągle nic.
Co radzicie?? Może to wynikać z faktu że mam młody zespół i najpierw zachłysnął się zwycięstwami, a teraz są za "słabi" żeby sie otrząsnć?? Myslę też nad zmianą taktyki, ale za duzo nie zrobie bo nie mam skrzydłowych, więc ewentualnie moge zmieni podania na dłuższe czy coś w ten deseń.
sorry za literówki i wall of text
nie sądziłem nigdy, że bedę prosił o rad w takiej sprawie, gdyż sam często udzielałem podpowiedzi na podobne tematy. Zapewne wszyscy pamiętacie kryzys Chelsea z jesieni tamtego roku; moją Violę spotkało coś podobnego.
No więc zaczne od tego, że jestem w trakcie 2giego sezonu seria A, gram Friorentiną, porobiłem kilka kosztownych transferów, bym powiedział, że dysponuje niezłą paczką, a do tego w dość młodym wieku. Do połowy sezonu miałem tylko 1 porażkę z pierwszych rund, w miar dobry bilans straconych goli i 2 razy wiecej zdobytych niż kolejny najlepszy pod tym względem zespół. Spuściłem lanie interowi juve milanowi udine napoli i wszystkim mocniejszym zespołom, w lidze mistrzów wyprzedziła mnei barca, która miała kilka bramek wiecej(w meczach z ni 2 remisy).
Wszystko zaczeło się, gdy zbliżał sie mecz 1/8 LM i dodatkowo w serie A miałem natłok spotkań, także miałem mecz co 3 dni. Poneiważ do meczu z Valencią miałem 2 kolejki seria A, a nad 2gim zespołem miałem 18 ptk przewagi postanowiłem dac odpocząc moim "gwiazdą". Były to mecze z przeciętniakami i w dodatku u siebie. Oba mecze przegrane w kiepskim stylu.
Gram 4-3-1-2 z grą środkiem boiska i w tej części zawsze królowałem. W tych meczach przeciwnik robił co chciał w środku. Następnie w dobrym stylu ograłem Valencię i w serie A 6 spotkań: 1 wygrana po dramatycznym meczu z lazio, które zawsze jechałem jak chciałem i same porażki. Najczęściej było tak ze w pierwszych 30min traciłem 3 bramki i potem np zdążyłem odrobić tylko 2. Jednak z każdym meczem gra moich zawodników wyglądała coraz gorzej. mnóstwo niedokładnych podań, każdy pojedynek 1-1 przegrywali, byli wolniejsi, mało agresywni, nie panuje już w srodku pola/
Nad 2gim milnaem mam w tej chwili 4ptk przewagi, morale w szatni niskie/dobre, oceny w meczu to tak średnio 6.2
Jedyne co zauważyłem, to że obrona gra bardzo słabo teraz, praktycznie wikszos bramek po jej błdach, pomocnicy odpowiedzialni za środek pola niby oceny maj 6.8-6.9, ale najczęściej ograniczaja sie do dennych strzałów z daleka. Jadson, który strzelał bramki jako OPŚ z wolnych z dystansu po akcjach teraz nie istnieje. Jedynie ciagle jakos funkcjonuje współpraca Montolivo-Quintero. Pierwszy ma najwięcej asyst w lidze, 2gi jest liderem strzelców, ale co z tego jak na 7 sam na sam czasem strzeli raz, a najczęsciej pilka w bramkarza. 2gi napastnik kto by to nie był najczęsciej do zmiana po 1 połowie.
Oczywiście robiłem rotacje, różnie motywowałem zawodników i ciągle nic.
Co radzicie?? Może to wynikać z faktu że mam młody zespół i najpierw zachłysnął się zwycięstwami, a teraz są za "słabi" żeby sie otrząsnć?? Myslę też nad zmianą taktyki, ale za duzo nie zrobie bo nie mam skrzydłowych, więc ewentualnie moge zmieni podania na dłuższe czy coś w ten deseń.
sorry za literówki i wall of text

Najnowsze posty