Informacje o blogu

Dopóki piłka w grze...

Flota Świnoujście

Fortuna I Liga

Polska, 2012/2013

Ten manifest użytkownika Gerard31 przeczytało już 857 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Do meczu 7 kolejki z Odrą Wodzisław przystępowaliśmy jako liderzy I ligi. Oczywiście byliśmy zdecydowanym faworytem tego meczu. Nasi rywale to przedostatnia drużyna w tabeli i my chcąc myśleć o awansie takie spotkania powinniśmy wygrywać w cuglach. Niestety zmęczenie po ostatnich meczach dawało nam się coraz to bardziej we znaki. W dodatku rywale skopali nas w tym meczu niemiłosiernie. Boisko na noszach opuszczali Uszalewski, Udarevic i Nwaogu, przy czym dwaj ostatni mogą zapomnieć o uprawianiu futbolu na okres około dwóch miesięcy. To była bolesna strata która przyćmiła radość ze zdobytych trzech punktów w tym meczu.

Trzy dni później kolejny mecz u siebie, tym razem rywalem beniaminek ligi- Zawisza Bydgoszcz. Wstyd przyznać że na tak wczesnym etapie rozgrywek wielu zawodników było już fizycznie wyczerpanych. Należało nieco przemeblować skład i dać odpocząć niektórym graczom. Efekty tych roszad i stanu kondycji było widać gołym okiem. Po naprawdę słabym meczu zaledwie zremisowaliśmy z zespołem który jak najbardziej był w naszym zasięgu. Brak Udarevica w obronie był w tym meczu największym mankamentem, aż strach było pomyśleć co będzie jeśli doznamy kolejnych osłabień. Zresztą nie tylko obrona szwankowała, bo w ataku nieobecność Nwaogu uświadomiła mnie ile jest dla nas wart ten napastnik. Przy okazji warto odnotować iż był to nasz 15 ligowy mecz bez porażki!

Davydov- Drukovskiy, Mazurkiewicz, Kisiel, Uszalewski- Zaninovic (68' Pruchnik), Niewiada, Gwaze, Stankiewicz- Mania (68' Arifovic), Velasquez (68' Rozwandowicz)

Tydzień przerwy do meczu z Kluczborkiem wyraźnie pomógł nam zregenerować siły. Nikt nie spodziewał się powtórki meczu z ubiegłego sezonu, kiedy to rozbiliśmy gospodarzy na ich obiekcie 7:0. Tym razem było o wiele skromniej, ale w bardzo pewnym i dobrym stylu. Choć trzeba zauważyć że przez ostatnie 30 minut meczu, znów dało o sobie znać przygotowanie kondycyjne zawodników. Świetny mecz rozegrał Muscalu, zdobywając jedną z bramek, a także będący w niesamowitej formie Łukasz Jasiński, zdecydowany lider defensywy.

Naszą słabość fizyczną potrafili za to wykorzystać piłkarze z Bielska-Białej. Zanim dopadł nas kryzys prowadziliśmy 2:1 po bramkach Gwaze i Mani. Niestety im bliżej końcowego gwizdka tym bardziej opadaliśmy z sił, co skrzętnie wykorzystywali rywale. Najpierw w 80 minucie meczu Wan po raz drugi w tym spotkaniu ulokował piłkę w naszej bramce, sprytnym strzałem głową. Dzieła zniszczenia dokończył Shatimuene, kiedy to Namibijczyk w zamieszaniu podbramkowym wykorzystał niezdecydowanie naszych obrońców. Mimo tej porażki utrzymaliśmy się w fotelu lidera, bowiem Arka Gdynia niespodziewanie przegrała tego dnia z KSZO Ostrowiec.

Tabela Pierwszej Ligi po 10 kolejkach:

25 września 2012 roku przyszła pora na drugą rundę Pucharu Polski. Graliśmy z trzecią drużyną Ekstraklasy, Piastem Gliwice. Wiedziałem że nasze szanse są tylko czysto iluzoryczne, to też nie wymagałem od chłopaków cudów w tym spotkaniu. Takie mecze to były jeszcze za wysokie progi dla nas. Przewaga Gliwiczan na boisku była druzgocąca, ale również nie grzeszyli oni skutecznością. Do 20 minuty meczu... Do dziś zastanawiam się zarówno ja, jak i Krzysiu Żukowski, w jaki sposób mógł wypuścić piłkę którą trzymał już pewnie w swoich rękawicach. Klepczyński był tak zdziwiony tym całym obrotem sytuacji że nawet za specjalnie nie celebrował swojej radości po zdobytym golu. Wyrównaliśmy w 77 minucie meczu po równie komicznej sytuacji. Po rzucie rożnym pomocnik gości Marcin Pietroń, w sytuacji gdy był zupełnie sam, zamiast wybijać piłkę jak najdalej od własnego pola karnego, ten po profesorsku próbował ja zagrać głową do własnego bramkarza. Uczynił to tak "perfekcyjnie" że Kozik jedynie odprowadził futbolówkę zmierzająca w same "widły"...

Do końcowego gwizdka regulaminowego czasu gry, jak i dogrywki, nasza obrona była tyle rozpaczliwa i nieudolna co szczęśliwa. Nie wiem jakim cudem Piast nie zdobył żadnej bramki. Przyszła kolej na rzuty karne, w których na nasze nieszczęście jedynym który się pomylił był Mario Zaninovic. Argentyńczyk najzwyczajniej nie wytrzymał ciążącej na nim presji i strzelił w sam środek bramki gdzie zresztą stał bramkarz. Zganiacz takiego błędu nie popełnił i w ten sposób zakończyła się nasza przygoda z Pucharem Polski.

Żukowski- Drukovskiy, Jasiński, Kisiel, Paczkowski- Zaninovic, Niedziela (89' Stankiewicz), Gwaze (60' Niewiada), Muscalu- Arifovic (73' Rozwandowicz), Mania

Obawiałem się że po Pucharze znów uderzy w nas zmęczenie. Należało więc po raz kolejny postawić na zmienników. Na szczęście tym razem spisali się oni bez zarzutów pokonując na własnym boisku KSZO. Zwycięstwo dał nam wprowadzony na ostatni kwadrans gry Ensar Arifovic. Trzy punkty były, ale gra pozostawiała wiele do życzenia. Za tydzień czekał nas wyjazd do Chorzowa i z taką grą mogło być ciężko nawet o punkt.

Po raz pierwszy w karierze otrzymałem poważna nagrodę za swoje dokonania w roli szkoleniowca. Zostałem wyróżniony tytułem Menedżera Miesiąca (wrzesień) Pierwszej Ligi Polskiej. Wyróżnienie to o tyle miłe iż w tym czasie obchodziłem dwulecie pracy w Świnoujściu, a także nagrodę wręczono mi tuz przed meczem z moim ukochanym Ruchem Chorzów, na stadionie gdzie przez tyle lat uczęszczałem by dopingować moją drużynę. O niespodziankę postarała się również dla mnie moja drużyna. Wywieźliśmy ze Śląska cenny remis i to po bardzo wyrównanej grze. Mogłem być usatysfakcjonowany.

Mecz z Arką Gdynia to dla każdego kibica Floty wielkie piłkarskie święto. Musiałbym skłamać gdybym stwierdził że kibice obu drużyn darzą się jakimkolwiek szacunkiem. w dodatku był to mecz na szczycie ligi, Arka zajmowała przed tym meczem trzecią pozycję w tabeli tracąc do nas pięć punktów. Zagraliśmy w tym meczu niesieni dopingiem ponad dwu i pół tysięcznej publiczności. Pełnia zaangażowania i determinacji przełożyła się na znakomitą grę i co najważniejsze świetny wynik. 3:1 po bramkach Gwaze, Kiśla i Arifovica, to i tak był niski wymiar kary dla spadkowiczów z Ekstraklasy. Oto bohaterowie ze Świnoujścia którzy co raz to bardziej pozwalali uwierzyć kibicom w sensacyjny awans do wyższej ligi:

Żukowski- Drukovskiy (73' Falisiewicz), Jasiński, Kisiel, Paczkowski- Zaninovic, Niewiada, Gwaze (60' Niedziela), Muscalu- Velasquez (83' Arifovic), Rozwandowicz

13 października graliśmy na wyjeździe z jednym z głównych kandydatów do spadku. Mnie najbardziej cieszył fakt ze po tym meczu chłopcy będą mieli aż dwa tygodnie przerwy na regenerację sił. Sami zainteresowani chyba tak bardzo myśleli o tej przerwie ze o mały włos nie doszło do sporej sensacji, do której w pewnym sensie dojść nie mogło... Wpierw w 66 minucie gry sędzia nie uznał w kontrowersyjnych okolicznościach, bramki zdobytej przez gospodarzy (z rzekomego) spalonego, choć nawet ja widziałem zupełnie coś innego... W 78 meczu z boiska zaś wyleciał Tupalski. Za co? Należałoby się zapytać pana Artura Radziszewskiego z Warszawy... I w końcu na deser bramka w 94 minucie gry z rzutu wolnego Niedzieli, który huknął w samo okienko. Nic by nie było w tym dziwnego gdyby nie fakt że faul był również dyskusyjny oraz to że kilka minut wcześniej sędzia techniczny pokazywał na tablicy świetlnej dwie minuty doliczonego czasu gry... Nie chcę wnikać w to, jaki powód był tak stronniczego sędziowania w tym meczu na naszą korzyść, ale wolałbym zwyciężać w nieco innych okolicznościach.

Po 14 kolejkach wciąż byliśmy liderami ligi. W tym roku przed nami jeszcze pięć spotkań i mocno wierzę że uda nam się wejść w nowy 2013 rok na tej samej pozycji jaką zajmujemy obecnie.

Tabela Ekstraklasy:

***

Tymczasem szopka w PZPN trwa w najlepsze. Po nieudanych Mistrzostwach Europy (odcinek 14) kozłem ofiarnym tej całej katastrofy został Franciszek Smuda, który z hukiem wyleciał ze stanowiska selekcjonera kadry narodowej. W jego miejsce zatrudniony został, jak to wtedy napisałem- "...Stefan Majewski, nie od dziś wiadomo że człowiek niezwykle "wygodny" dla włodarzy naszego futbolu..." Efekty jego pracy miały być nieporównywalnie lepsze niż jego poprzednika. Już jego debiut w meczu towarzyskim z Włochami miał pokazać słuszność wyboru dokonanego przez Grzegorza Latę i jego kompanów. Włosi rozbici psychicznie i organizacyjnie po braku awansu na Euro 2012- to miał być łakomy kąsek dla naszej ekipy chcącej za wszelką cenę zmazać plamę po nieudanym turnieju na własnych boiskach. 0:2 z grającymi na pełnym luzie Włochami, przy naszej pełnej chaosu grze, pokrzyżowało plany zarządu.

Cztery dni później inaugaracja Eliminacji do Mistrzostw Świata 2014 i mecz na własnym stadionie z Chorwatami. To miał być wielki rewanż za porażkę na Euro. Tam ekipa Smudy przegrała 0:1, tu "nowa siła" Majewskiego- została zgnieciona w stosunku 0:3...

Polska: Kuszczak- Glik (71' Dudka), Siebert, Perquis, Krychowiak- Mila, Cetnarski, Mierzejewski, Piszczek- Jeleń (89, Brożek), Lewandowski

Teraz tak, oto jaką rolę odgrywają ci zawodnicy w swoich klubach obecnie, miesiąc po tym meczu:

Kuszczak- rezerwowy w Manchesterze United, w tym sezonie 0 meczy!

Glik- rezerwa w Racingu Santander, dolna strefa w La Liga, 2 mecze.

Siebert- FC Metz, średniak ligi francuskiej, 7 meczy.

Perquis- FC Sochaux, jak wyżej- 6 meczy.

Krychowiak- Sunderland AFC, średniak Premiership- 0 meczy!

Mila- OGC Nicea, średniak ligi francuskiej- 6 meczy, 1 gol.

Cetnarski- zmiennik w AS Monaco, czołówka ligi francuskiej- 4 mecze i fatalne noty

Mierzejewski- LOSC Lille, czołówka ligi francuskiej- 0 meczy!

Piszczek- Energie Cottbus, 2. Bundesliga... 4 mecze.

Jeleń- rezerwowy w Auxerre, strefa spadkowa... 1 mecz.

Lewandowski- rezerwa w Arsenalu Londyn- 3 mecze i 1 gol.

Na dobrą sprawę zawodnikami którzy odgrywają jakieś znaczące role w swoich klubach są tylko obrońcy Siebert i Perquis oraz w drugiej linii Sebastian Mila. Czy to takie trudne dostrzec że zawodnicy bez ogrania nie nadają się do gry w reprezentacji? Czy Stefek Majewski nie widzi błędów popełnionych przez Smudę że popełnia jeszcze gorsze? Dlaczego broni taki Kuszczak (nota 5,1 w tym meczu), a ławę grzeje podstawowy bramkarz drużyny triumfatora Ligi Mistrzów, Arsenalu Londyn? O dalszych formacjach już nie wspomnę.

Kolejny mecz w ramach Eliminacji również przerżnęliśmy, tym razem z Turcją 0:2. I teraz słuchajcie drodzy czytelnicy jak Stefek Majewski wstrząsnął składem- otóz kiepskiego Kuszczaka zastąpił Wojtkiem Szczęsnym (0 meczy w klubie!), o matko rezerwa dla Fabiańskiego w Arsenalu! Mało tego? Nie! "Błyskotliwy" Stefan wymienił jednego z nielicznych grających naszych kadrowiczów regularnie w swoim klubie, Milę, na rezerwowego Bayernu Monachium, Ludovica Obraniaka (0 meczy w tym sezonie!)... Aha, już bez nerwów dodajmy że Stefan wymienił również Piszczka. Zastąpił go Błaszczykowskim z Borussi Dortmund- 5 meczy... w ciągu ostatnich dwóch sezonów, w tym w obecnym sezonie cały jeden mecz.

Na koniec tegorocznych Eliminacji, nasi pokonali wysoko Luksemburg 6:2, nie ustrzegając się wielu błędów. Warto zauważyć że bohaterem meczu został Jacek Kiełb z Poznańskiego Lecha- nota 10,0!

Czy tak trudno pojąć selekcjonerowi naszej kadry że należy stawiać na zawodników z ograniem? Choćby teoretycznie gorszych jakościowo, tak jak na przykładzie Kiełba? A skoro wszyscy widzą że ten trener się nie nadaje do piastowania tej funkcji, a PZPN stoi za nim murem- to co jest do cholery grane? Jak długo Polski kibic będzie jeszcze robiony w balona? Jak długo panowie w wygodnych fotelikach będą okradać nas kibiców z tego co najcenniejsze, z dobra narodowego jakim dla wszystkich nas jest Reprezentacja Narodowa! Przy okazji- nasza kadra zajmuje obecnie 101 miejsce w rankingu światowym, tak źle jeszcze nie było...

Patrząc na to wszystko co dzieje sie wokół kadry, samoistnie w moje życie wchodzi jeszcze jedno marzenie- oprócz pragnienia prowadzenia kiedyś Ruchu Chorzów, chcę i dopnę swego, prowadzić naszą reprezentację kraju!

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.