Informacje o blogu

Droga na szczyt

1. FC Köln

1. Bundesliga

Niemcy, 2016/2017

Ten manifest użytkownika jacob_93 przeczytało już 854 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Gotowi na sukces? # 3605.12.2013 19:55, @jacob_93

4
Krótka przerwa w rozgrywkach upłynęła spokojnie. Obyło się bez transferów zarówno w jedną, jak i drugą stronę. W między czasie rozegraliśmy trzy sparingi: 1-1 z Ingolstadt, 0-0 z Estudiantes La Plata i 2-0 z VfL Bochum.

Powrót na ligowe boiska w nowym roku przypadł na starcie z szóstym w lidze po rundzie jesiennej Schalke. Przyjezdni zostali zaskoczeni już w 7 minucie. Na indywidualną akcję zdecydował się Podolski, który zostawił w tyle trzech zawodników w niebieskich koszulkach i pokonał Thomasa Krafta. Świetne otwarcie z naszej strony nie przełożyło się na pokaz ekscytującej gry i do ostatniego gwizdka sędziego w pierwszej połowie nic wielkiego się nie wydarzyło. Zaskoczyła mnie bezbarwna postawa Schalke, bowiem ani razu na poważnie nie zagrozili naszej bramce w pierwszych 45 minutach. Zresztą po zmianie stron wyglądało to podobnie i bez skrupułów wykorzystaliśmy ich kiepską dyspozycję. W 56 minucie stracili bramkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i strzale głową w wykonaniu Geromela. Szansę na cudowne odrodzenie i próbę wywiezienia z RheinEnergieStadion chociażby jednego „oczka” przekreślili samobójem Benedikta Höwedesa z 71 minuty. Jakby było mało, pod koniec rywalizacji ten sam zawodnik sprokurował rzut karny, zamieniony przez Schnellhardta na czwartego gola w tej rywalizacji. Lepszego otwarcia 2017 roku nie mogliśmy sobie wymarzyć.

Świetne nastroje opadły jednak kilka dni później po derbach Renu w ćwierćfinale krajowego pucharu. Samo spotkanie do najprzyjemniejszych dla oka nie należało, ale w takich pojedynkach chodzi przede wszystkim o walkę do ostatniej kropli potu, a nie o walory estetyczne. Tej oczywiście nie zabrakło z naszej strony, ale los chciał inaczej i do półfinału weszła Borussia. Po regulaminowym czasie gry wynik brzmiał 0-0 i do wyłonienia zwycięzcy tej pary potrzebne było dodatkowe pół godziny albo i nawet karne. Do konkursu „jedenastek” ostatecznie nie doszło. W 109 minucie goście przeprowadzili właściwie jedyną akcję w dogrywce z ich strony, ale jakże skuteczną i dla nas bolesną. Strzał Benjamina Kellera, perełki amerykańskiej piłki Horn zdołał wybronić, ale przy dobitce wbiegającego Behranga Safariego był już bezradny. Gol całkowicie nas podłamał i w zasadzie nie podjęliśmy już rękawic w ostatnich 10 minutach. Niby mogliśmy teraz spokojnie walczyć o podium w Bundeslidze, ale wszyscy w Kolonii oczekiwali powtórki z zeszłego roku i awansu do tego półfinału.

Szansa rewanżu za pucharową porażkę przytrafiła się półtora tygodnia później w lidze. Zanim do tego doszło, pojechaliśmy do Moguncji po trzy punkty. Pomimo naszego triumfu 3-0 Mainz postawiło trudne warunki. Zadecydował błysk geniuszu „Poldiego” i jego dwa gole. Po kiepskiej pierwszej części sezonu notował wyraźną zwyżkę formy i w końcu stał się naszym głównym żądłem. Ponadto drugą bramkę w rundzie zdobył nasz brazylijski stoper. Udane przetarcie przed ligowymi derbami – jak się później okazało, dało jedynie złudną nadzieję na rehabilitację za odpadnięcie z pucharu. Jedyny gol padł już w 9 minucie, a zdobył go Benjamin Keller. Czerwoną kartkę ujrzał w tej rywalizacji Timo Gebhart, ale stało tuż przed ostatnim gwizdkiem w meczu dlatego nie wyrządziło nam to już krzywdy.

Derbowa porażka dała wiele do myślenia i w następnych dwóch kolejkach zaprezentowaliśmy się znacznie lepiej. To znaczy może nie lepiej, ale na pewno z większą dozą szczęścia. Tak naprawdę ani Eintracht, ani Freiburg nie byli ekipami gorszymi. Indywidualne błędy rywali i bierna postawa w formacjach obronnych przyczyniły się do zwycięstw odpowiednio 2-0 i 4-0.

Po dwóch zwycięstwach bez straty gola przyszyły z kolei dwa spotkania bez wygranej: 1-2 z Werderem i 1-1 z Hannoverem. Szansy na przełamanie krótkiej dwumeczowej passy nie dawał nam nikt, gdy udaliśmy się do Monachium. Biorąc pod uwagę przebieg boiskowych wydarzeń wywalczenie jednego ważnego „oczka” należało traktować jako spory sukces. Atakujący od pierwszej minuty gospodarze zostali mocno zaskoczeni, gdy Büttner otworzył wynik wykorzystując świetne zagranie od Clemensa. Wydawało się, że wszystko zostanie zaprzepaszczone po czerwonej kartce dla Mato Jajalo. Chorwat przebywał na murawie tylko przez 20 minut, bowiem wcześniej zmienił kontuzjowanego Enzo Reale’go. I tu kolejna niespodzianka. Brak jednego zawodnika nas nie zraził i  43 minucie Büttner po raz drugi pokonał Ochoę. W drugiej połowie Bayern znacznie podkręcił tempo i wziął się do odrabiania strat. Na 1-2 strzelił Gomez, a następnie do wyrównania doprowadzili poprzez dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzale stopera Astori’ego. Mieli jeszcze 20 minut, aby wyjść na prowadzenie i nie powinno to być dla nich jakieś wielkie wzywanie. Ku zdziwieniu wszystkich nie dali rady i mecz zakończył się niezwykle szczęśliwym dla nas remisem.

Marcowe zmagania zakończyliśmy derbami na własnym obiekcie z Bayerem. Miażdżyliśmy ich w każdym aspekcie i można jedynie żałować, że zakończyło się zaledwie skromnym 1-0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył już w 8 minucie Podolski po raz kolejny popisując się indywidualną akcją. Takiego zawodnika, który potrafi w pojedynkę wygrać mecz gdy zespołowi nie idzie lub wykazuje wysoką indolencję strzelecką, jak miało to miejsce tego dnia było nam trzeba. Nic, tylko się cieszyć, że Lukas trafił z formą na rundę rewanżową. Na przerwę na mecze międzynarodowe schodziliśmy jako trzecia drużyna Bundesligi, z tym że na swoim koncie mieliśmy rozegrany jeden mecz więcej, niż znajdująca się za nami Borussia Mönchengladbach.


Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.