Pewnego dnia zadzwonił do mnie mój stary kumpel Sandro Rossel.

Rozmowa:

Legenda:S(Sandro Rossel)  K(Ja)

S:Witaj Kuba jak ci się powodzi Manchester City?

K:E tam bywało lepiej,a czego tak wogóle ode mnie chcesz?

S:Mam do ciebie pewną sprawę przyjedź na lotnisko w Barcelonie.

Telefon się rozłącza.

Nadal nie wiedziałem o co chodzi Rosselowi.

Pomyślałem sobie że czemu nie był już koniec sezonu przekazałem mojemu asystentowi Franciszkowi Smudzie władzę nad klubem do czasu mojej nieobecności.

Lotnisko w Manchesterze.

Znowu dzwoni telefon.

Rozmowa:

S:I Jak jesteś?

K:Kurde Sandro jestem dopiero na lotnisku w Manchesterze.

S:To przepraszam że dzwonię na lotnisku wpadnie po ciebie Victor Valdes z szoferem.

Telefon się rozłącza.

Jestem już w samolocie kiedy przychodzi sms od Rossela.

Tekst SMS-u

Posłuchaj mnie Kuba wiem że jesteś utalentowanym menedżerem i chciałbym ci dać propozycję gdyż Pep Guardiola nie wykonał zadania jakiego mu postawiłem.

A więc to o to chodzi.

3 godziny później na lotnisku w Barcelonie.

Spotykam Victora nasza rozmowa brzmi tak:

V:Witaj Jakub kopę lat.

K:Tak od czasu kiedy byłem trenerem w Barcelonie minęło 5 lat.

V:Sandro kazał mi ciebie zawieźć na Camp Nou.

K:Czyli mam zostać el menago?

V:Dokładnie.

Stadion na Camp Nou zaplecze dla Vip-ów

S:Witaj Jakub.

K:Siema Alessandro kope lat.

S:Rzeczywiście i nie mów tak do mnie.

K:I co zwolniłeś Josepa i ja mam zostać el menago.

S:Tak.

V:Czas żebyś pokazał na co cię stać Jakub.

S:Trzymaj tu masz kluczyki do swojego nowego domu prześpij się i o tym pomyśl a jutro pogadamy.

K:Okej.

S:Victor cie zawiezie.

V:Okej chodź Kuba.

Przed moim nowym domem.

V:To tutaj.

K:O kurde jaka villa.

V:Mam nadzieję że ci się spodoba.

K:Ta narazie.

Dom okazał się przepiękny basen boisko w piwnicy itp.

Czas pomyśleć o propozycji Alessandro.

Następna część dziś o 17 lub 16.

Proszę żebyście komentowali gdyż to mój pierwszy manifest.