A więc wybraliście ligę holenderską. No dobra nie wybraliście, ale i tak miała 3 głosy, a mi tak się jakoś zachciało. No więc to się zaczęło tak...:

- Willy po co wybieram się do jakiejś nory w Holandii, skoro miałem oferty z poważnej, niemieckiej ligi?

- Lubisz wyzwania? - zapytał nieśmiało mój asystent, Willy Boessen.

- Dokładnie Willy. Szybciej spóźnimy sie na to zebranie.

Siedziba klubu VVV Venlo, pod stadionem Seacon Stadion- De Koel. Godzina 17 00, zebranie zarządu.

-Pragnę państwu przedstawić nowego managera klubu, Jana Jankowskiyego. - powiedział z dumą prezes Hai Berden.

- Witam- powiedziałem nieśmiało.

- Panie Jankowskiy - zaczął prezes - Pańskim celem jest uniknięcie spadku, niestety mamy drobne problemy finansowe, więc udostępniamy budżet w wysokości zaledwie 30 tys. funtów.

- Rozumiem liczyłem się z tym, gdy podpisywałem kontrakt.

- Bardzo się cieszymy. Jak widzę ma pan już asystenta. Może pan zwolnić część sztabu i zatrudnić swoich współpracowników. Pana kontrakt jest ważny dwa lata, wynosi 7,5 tysiąca tygodniowo. Jeśli nie ma pytań może sie pan brać za pracę. Powodzenia.

- Dziękuję prezesie, do widzenia państwu.

  Czekało mnie jeszcze spotkanie ze scoutami, trenerami i fizjoterapeutami. Część z nich zwolniłem, a na ich miejsce ściągnąłem swoich stałych współpracowników. Mój sztab wygląda tak:

Asystent- Willy Boessen

Trener bramkarzy - Wim Jacobs

Trenerzy junirów : Mimoum Akrom, Arjen Winterman, Jay Dressen, Roger Bongaerts.

Fizjoterapeuci : Rinus Louwers i Rob Eijkelenboom

Scouci : Jan Heijkers i Gerald Van den Brink.

  Martwi mnie mała liczba scoutów, ale cóż trzeba jakoś sobie radzić. Narazie udaję sie na spotkania ze sztabem. Potem pierwszy trening, mecz...

Proszę o komentowanie i wytykanie błędów. Mam nadzieję, że sie podoba.