Informacje o blogu

Don't call me, Junior!

Millwall FC

Sky Bet League One

Anglia, 2009/2010

Ten manifest użytkownika Craxa fan przeczytało już 802 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

  Kiedy wszedłem do gabinetu prezesów klubu, powitano mnie gromkimi brawami. Wszyscy wstali z miejsc i każdy podszedł uścisnąć moją dłoń. Na sali, oprócz prezesów, byli jeszcze pracownicy Scotland Yardu, Pete i Gordon. Na końcu pomieszczenia siedział jakiś tajemniczy jegomość, którego nie znałem.

  - Panowie - zacząłem. - Nie wiem za co te gratulacje. Przecież nie spełniłem waszych oczekiwań przedsezonowych...

  - Spełniłeś z nawiązką - przerwał mi Berylson. - Pozwól, że ci wytłumaczę. Zatrudniliśmy cię dlatego, że współpracowaliśmy z funkcjonariuszami Yardu. Jesteś człowiekiem bez doświadczenia trenerskiego, a takich nie zatrudnia się ot tak. Twoja licencja też nie spełnia wymogów i Angielskie Stowarzyszenie Footballowe zgodziło sie warunkowo, na zatrudnienie ciebie w charakterze managera. Zgodzili się, ale dopiero po przedstawieniu sprawy i śledztwa mającego na celu schwytanie i rozpracowanie siatki przestępczej. Zatrudniając ciebie, poświęciliśmy ten sezon i pogodziliśmy się nawet z ewentualnym spadkiem do League Two. Rzeczywistość przeszła nasze najśmielsze oczekiwania, a gdybyś awansował, to byłaby już lekka przesada.

  - Chcieliśmy tobie podziękować, za pomoc w śledztwie - Peter wstał z fotela. -  Chcieliśmy również przeprosić za całą mistyfikację. Porozumieliśmy się z polskimi prokuratorami i przedstawiliśmy im całą sprawę. W swoim kraju zostałeś oczyszczony z wszelkich zarzutów.

  - Od klubu dostaniesz ekwiwalent, za dwa lata pracy w zespole - powiedział John.

  - Jak to za dwa lata? - zapytałem. - Pracuję dopiero rok, a umowę mamy na jeszcze jeden sezon.

  - Umowy nie ma i nie było - odrzekł, jeden z prezesów. - Chyba pan nie uwierzył, że kilku kiboli może zatrudniać nieznanego człowieka w trzecioligowym klubie piłkarskim. Niestety, będziemy musieli się pożegnać, ale gdyby pan chciał, zatrudnimy pana w charakterze trenera pierwszej drużyny.

  - Twoje osiągnięcia nie przeszły bez echa - zaczął mówić człowiek, którego nie znałem. - Nazywam się Mick Horton i jestem prezesem jednego z klubu, który boryka się z problemami finansowymi. Od roku nie mamy managera i w tym sezonie spadliśmy do League Two. Gdybyś chciał nam pomóc i podjąć się pracy w Tranmere Rovers, to zapraszam do Birkenhead. Oczywiście, wcześniej musisz zrobić licencję trenerską.

  - Przemyślę to - odpowiedziałem. - Mam jeszcze jedną prośbę, panowie...

*   *   *

   Potężne, okratowane drzwi otworzyły się. Z pomieszczenia wyszedł zaskoczony mężczyzna. Popatrzył dookoła z niedowierzaniem, zobaczył mnie i uśmiechnął się.

  - Udało się - mówiłem. - Udało się załatwić rezydenta, Ali. Za dwa tygodnie dostaniesz dokument i rząd brytyjski zaproponuje ci pracę. Ja muszę wyjechać, więc możecie z Rosalią i dzieckiem wprowadzić sie do mojego mieszkania.

  - Musisz wyjechać? - zapytał Ali. - A co z Millwall?

  - Już nie jestem managerem, ale zarząd wyraził zgodę na twoje treningi. Chcą tylko, abyś walczył jako Brytyjczyk. John obiecał cię sponsorować i planują założyć sekcję MMA w Millwall.

  - Nie wiem jak mam ci dziękować, stary - powiedział chłopak.

  - Po prostu nie wchodź więcej na złą drogę, Ali...

   Zbliżał się mundial, a ja odpoczywałem od footballu. W ciągu kilku następnych dni wyrobiłem sobie licencję trenerską. Poleciałem na dwa dni do Polski, zobaczyć się z bliskimi. Po powrocie nadrabiałem informacje ze świata piłki. MIstrzem Anglii został Liverpool, mistrzostwo Francji zdobyła Toulouse, a mistrzostwo Polski, Wisła Kraków. Moja Cracovia zakończyła zawody na szóstej pozycji. W Lidze Mistrzów tryumfowała włoska Fiorentina, a w Lidze Europejskiej, Olimpique Lyon. Gallen namawiał mnie na wyjazd do RPA, na mundial, ale odmówiłem, gdyż spontanicznie podjąłęm pewną decyzję...

6 czerwiec, godz. 7:00. Londyn, Victoria Station.

  - Ja poproszę bilet do Birkenhead - powiedziałem do ładnej kasjerki, na dworcu kolejowym.

  - Zamawia pan powrotny? - zapytała dziewczyna.

  - Nie, proszę pani - odpowiedziałem z uśmiechem. - To będzie bilecik w jedną stronę...

 


 

  Dziękuje wszystkim, którzy to czytali i komentowali :-)

To jeszcze nie koniec...

Do przeczytania, wkrótce...

 

 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.