Informacje o blogu

Don't call me, Junior!

Millwall FC

Sky Bet League One

Anglia, 2009/2010

Ten manifest użytkownika Craxa fan przeczytało już 677 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Infamous Lions. [3]10.05.2010 03:40, @Craxa fan

0

   Ilkeston, małe miasteczko w hrabstwie Derby. Za chwilę moi chłopcy rozpoczną towarzyskie spotkanie z miejscową drużyną. Moi kibole znowu nie dojechali. Po ostatniej przygodzie w Leicester, poszli po rozum do głowy i pojechali pociągiem.., ale tylko do Nottingham. Tam zatrzymały ich ważniejsze sprawy, niż spotkanie z beniaminkiem północnej Conference. W ciągu kilku ostatnich dni wzbogaciłem się o jednego trenera i zawodnika. Tak, dzisiaj zadebiutuje David Robertson pozyskany z Dundee Utd. Mogę teraz spokojnie sprzedać Marca Lairda. Niestety Luka Senicanin nie dostał pozwolenia na pracę, więc musieliśmy odpuścić. I to koniec wzmocnień na ten sezon. Z rozmyślań oderwał mnie ostry dźwięk gwizdka...


 

28 lipiec 2009. Stadion New Manor Ground, Ilkeston.   Godz. 19:45.

Mecz towarzyski.

Ilkeston - Millwall FC  0-2  (0-2)

0-1 Steve Morison'3

0-2 Neil Harris'23

Widzów 974

Sędzia Darren Bond (Wigan)

PM Neil Harris- Millwall FC  [8,1]

 


   Coraz bardziej zgrani. Coraz dokładniejsze podania. Trzeci mecz z rzędu bez straconej bramki, a ogółem szósty z czystym kontem. Harris, bramka i asysta. Za trzy dni mecz z Chelsea. To tylko spotkanie towarzyskie, ale zrobił się szum medialny i nawet telewizja będzie transmitować to spotkanie.

   Dwa dni temu założyłem się ostatni raz w życiu. Mam wiele do zyskania, ale również wiele do stracenia. Jeżeli w ciągu roku wprowadzę Millwall do Champinship, to moje długi zostają anulowane. Jeżeli nie, to Nick zabiera mój Home Office, a bez tego dokumentu nie mam czego szukać w Anglii. Założyłem się z Nickiem pod warunkiem, że chuligani odpuszczą mi porażkę z Chelsea. Nick się zgodził, ale zaznaczył, że  gdy los przydzieli mi później "Młoty" lub "The Blues", to nie będzie litości po porażce. Pomyślałem, że losowań Curling Cup i FA Cup, Nicky nie jest w stanie ustawić i zgodziłem się. Do meczu z Chelsea przygotowywałem się z lekkim serduchem.

   Do meczu pozostały dwa dni, więc zebrałem wszystkie kopie kontraktów i zacząłem studiować dokumenty i płace. 22 zawodnikom kontrakty wygasały za rok. Dużo tego, pomyślałem i oddałem Batta który był na wypożyczeniu z Peterborough Utd. Wszak na prawej pomocy mam Hacketta, który przedłużył z nami kontrakt. Na zmianę dla niego przeniosłem z rezerw Danny'ego Sende, z którym również podpisałem nowy kontrakt. Ale problem z tym piłkarzem jest taki, że do mojej dyspozycji będzie dopiero za pół roku, gdyż leczy ciężką kontuzję. Pauzę po kontuzji zakończył natomiast Alexander, który zagra w najbliższym spotkaniu. Udało się przedłużyć o rok kontrakt z lewym obrońcą Craigiem, a o dwa lata z bramkarzem rezerw, Sullivanem. Rotherham odkupiło od nas Lairda za 45 tys., co podreperowało troszkę nasz budżet. Jeszcze tylko pozbyć się Price'a i będzie pysznie.

WOJNA!!!

   Pierwszy raz robiłem przedmeczową odprawę. Stałem w szatni i długo milczałem.

  -Chłopaki,..- Zacząłem mówić. -..Wielu z was doświadczy dzisiaj czegoś nowego w swojej karierze. Wiem że jesteście juz tutaj, w tej szatni, skazani na porażkę. Zagracie przeciwko nadludzkim istotom, przeciwko milionom funtów. Gówno prawda. Stajecie naprzeciwko ludzi, takich jak wy. Z krwi i kości. Ludzi, którzy też mają swoje problemy i swoje słabości. Nie oczekuję dzisiaj od was zwycięstwa, tylko walki. To ma być WOOOJNAAA!!!!                          

Skończyłem mówić i nastała cisza, która przerwał Neil Harris.

  -Jeszcze tylko brakuje muzyki z "Braveheart".

Cała szatnia ryknęła śmiechem, a Harris mówił dalej.

  -Sprawdziliśmy kto to jest ten Małysz. To wariat, a ten wasz sport narodowy to wariactwo. Jeżeli wszyscy Polacy są takimi wariatami,to nasz trener jest jeszcze większym wariatem. I przez to my też staliśmy się wariatami, a największym wariactwem będzie skopanie dupy Chelsea!!!

   Wyszedłem z szatni zadowolony, że humory wszystkim dopisują. Z pomieszczenia stanowiska dla komentatorów SETANTA SPORT wyszedł Dennis(Czerwony Pirat)Wise. Minąłem się bez słowa z byłym zawodnikiem Chelsea i Millwall i ruszyłem w kierunku ławki trenerskiej, gdzie czekał na mnie Joe. Niespodziewanie podeszła do mnie kobieta z mikrofonem. Typowa Angielka. Ładna z twarzy, ale otyła. Na piersi miała tabliczkę z imieniem Sarah. Zadała mi pytanie.

  -Podobno został pan zmuszony do pracy w charakterze managera drużyny Millwall. Czy to prawda?

  -Ależ skąd.- Zaprzeczyłem. -To mój wybór i moja decyzja.

  -To jakim cudem..- Dziennikarka pytała dalej. -..kompletnie nieznany człowiek zostaje managerem zawodowego klubu piłkarskiego?

  -Manifestów pani nie czyta?!- Zacząłem. -Wszystkie kluby dają pracę bez problemów. Najmodniejsza jest Barca, a dalej Real. Proszę spojrzeć ilu nieznanych ludzi dostaje pracę w tych klubach. "Zostałem managerem Realu. Tak po prostu. I zabrałem się transfery. Tak po prostu." Ja też prowadzę Millwall, tak po prostu.

  -Podobno był pan zamieszany w aferę korupcyjną w Polsce?- Pytała dalej. -Chodzi o klub..

  -Jaki klub?- Przerwałem jej.

  -Scawo.. Szca..Scaskowanka.- Wyjąkała z trudem.

  -Nie ma takiego klubu w Polsce.- Odrzekłem szybko i rzuciłem pośpiesznie. -Mój asystent na mnie czeka, więc muszę panią przeprosić.

   Opuściłem zmieszaną dziennikarkę i udałem się w kierunku wyjścia na murawę stadionu. Przy ławce trenerskiej czekał na mnie Joe. Z trybuny dla gości usłyszałem fragment wesołej piosenki. "Blue is the colour, football is the game..", a z trybun naszych fanów usłyszałem równie wesołe "Whores! Whores! Whores!". Piłkarze obu drużyn juz powinni wychodzić, ale mijały minuty a z tunelu nikt nie wychodził. Stadion umilkł i wszyscy patrzyli na wyjście z tunelu.

  -Joe.- Przerwałem ciszę. -Idź, kurwa, zobacz co się tam dzieje.

Asystent poszedł, a ja patrzyłem jak "Den" zapełnia się kibicami. Po chwili odebrałem telefon od Joe.

  -Mała sprzeczka w tunelu.- Mówił. -Piłkarze obu drużyn przepychają się między sobą.

  -Co się stało!?- Krzyknąłem wkurwiony.

  -Harris opowiedział dowcip w tunelu..- Mówił zadowolony asystent. -..o tym co robią żony gwiazd piłkarskich pod nieobecność ich mężów. A gwiazdom Chelsea ten dowcip nie przypasił.

  -Ja pierdolę!!- Krzyknąłem do słuchawki. -Uspokój ich ,bo mamy już spóźnienie!!

   Po chwili piłkarze obu drużyn wyszli na boisko.

 


 

31 lipiec 2009. Stadion The Den, Londyn.   Godz 19:45.

Mecz towarzyski.                                                           SETANTA SPORT LIVE.

Millwall FC - Chelsea Londyn  0-2  (0-1)

0-1 Florent Malouda'1

0-2 Didier Drogba'83

Widzów 18060

Sędzia Rob Shoebridge (Ilkestone)

PM Ashley Cole- Chelsea Londyn  [8,4]

 


 

   Zapał i wola walki nie wystarczyły. Stanęliśmy naprzeciwko drużyny lepszej i przegraliśmy. Moi chłopcy bardzo chcieli, ale nie byli w stanie pokonać rywala. Jeszcze nie teraz. Co do gry to nie mam zastrzeżeń. Obrona zagrała bardzo dobrze. Obydwaj bramkarze popisywali się swietnymi paradami przy strzałach z dystansu, których Chelsea oddała sporą ilośc. W pewnych momentach moi piłkarze nienagannie rozgrywali piłkę, ale za mało było ataków na bramkę Cecha.

   Według umowy supporters dali mi spokój, a ja mogę zrobić bilans okresu przygotowawczego i jutro rano przedstawię piłkarzy pierwszego składu na sezon 2009-2010.

BILANS SPOTKAŃ TOWARZYSKICH

M 9,  Z 5  R 1  P 3,  BRAMKI  [14-10]

Przegrywaliśmy z zespołami mocniejszymi, a wygrywaliśmy ze słabszymi. Czyli sensacji nie było. Najsłabszy mecz to porażka z Watfordem, a najlepszy to zwycięstwo nad rezerwami Evertonu.

MECZE TOWARZYSKIE

   Nazajutrz rano przedstawiłem zarządowi 22 bohaterów, albo antybohaterów, drużyny na ten sezon.

Kadra Millwall Football Club na sezon 2009-2010.

BRAMKARZE.

1. David Forde [IRL] 29 lat. Meczów 9. Strc 4. Cz.k. 6. Ocena [6,77]

17. Mark Howard [ENG] 22 lata. Meczów 7. Strc 6. Cz.k. 4. Ocena [6,71]

OBROŃCY PRAWI.

2. Alan Dunne [IRL] 26 lat. Meczów 9. Br 1. As 1. PM 1. Ocena [6,77]

21. Jack Smith [ENG] 25 lat. Meczów 9. As 2. Ocena [6,80]

OBROŃCY LEWI.

15. Tony Craig [ENG] 24 lata. Meczów 9. ŻK 1. Ocena [6,81]

16. Scott Barron [ENG] 23 lata. Meczów 9. As 1. Ocena [6,63]

OBROŃCY ŚRODKOWI.

5. Paul Robinson [ENG] 27 lat.

18. Darren Ward [ENG] 30 lat. Meczów 9. Br 1 PM 1. Ocena [6,96]

6. Dejan Stefanovic [SRB] 34 lata. Meczów 4. Ocena [6,80]

3. Andy Frampton [ENG] 29 lat. Meczów 9. As 1. Ocena [6,52]

POMOCNICY PRAWI.

12. Chris Hackett [ENG] 26 lat. Meczów 9. Ocena [6,67]

14. Danny Senda [ENG] 28 lat.

POMOCNICY LEWI.

11. David Martin [ENG] 24 lata. Meczów 7. CK 1. Ocena [6,59]

7. Danny Schofield [ENG] 29 lat. Meczów 8. Ocena [6,64]

POMOCNICY ŚRODKOWI.

26. Nadjim Abdou [FRA] 25 lat. Meczów 9. As 1. ŻK 1. Ocena [6,84]

22. John Rankin [SCO] 26 lat. Meczów 4. Ocena [6,90]

4. Adam Bolder [ENG] 28 lat. Meczów 9. Br 1. ŻK 2. Ocena [6,70]

28. David Robertson [SCO] 22 lata. Meczów 2. Ocena [6,70]

NAPASTNICY.

9. Neil Harris [ENG] 32 lata. Meczów 9. Br 3. As 3. PM 2. Ocena [6,84]

8. Gary Alexander [ENG] 29 lat. Meczów 6. Br 3. PM 1. Ocena [6,50]

20. Steve Morison [ENG] 25 lat. Meczów 9. Br 2. As 2. Ocena [6,69]

10. Lewis Grabban [ENG] 21 lat. Meczów 9. Br 2. As 1. Ocena [6,66]

   Przez trzy godziny przedstawiałem zarządowi zawodników. Wszelkie plusy i minusy każdego piłkarza. Najbardziej optymalne pozycje na boisku. w pewnym momencie przerwał mi jeden z dyrektorów, Andy Ambler.

  -Chcielibyśmy dowiedzieć się coś o transferowanych zawodnikach.

  -Oczywiście sir.- Odrzekłem i ciągnąłem dalej. -Tylko jeden z tych zawodników posiada status zawodnika pierwszej drużyny. To Stefanovic, były reprezentant Serbii. Howard, Rankin i Robertson są na chwilę obecną zawodnikami rotacyjnymi, co nie zmienia faktu, że przy dobrej ich dyspozycji fizycznej badź mentalnej, mogą zajść pewne małe zmiany i korekty.

   Oddałbym ten cały klub za łyka piwa, pomyślałem. Zasychało mi już w gardle od tego gadania, a te palanty zasypywały mnie tysiącem pytań.

  -Czy zamierza pan ściągnąć do klubu jakiegoś piłkarza ze swojego kraju?- Zapytał jeden z dyrektorów.

  -Nie zamierzam!- Odpowiedziałem stanowczo. -Ponieważ jurysdykcja moich scoutów nie obejmuje Polski. Nie mam zamiaru kupować nikogo kto nie jest sprawdzony. Żadnych talentów ze słuchu, bądź proponowanych przez osoby niekompetentne. Mam swoich scoutów i to oni zajmują się szukaniem zawodników tylko i wyłącznie na terenie Wielkiej Brytanii.

  -Jakie są pańskie cele na ten sezon?- Padło kolejne pytanie.

  -Awans do Championship poprzez baraże, czyli minimanie szósta pozycja, jest moim celem nadrzędnym. Jestem przekonany, że klub dysponuje odpowiednimi środkami, zarówno finansowymi, jak i personalnymi, aby ten cel osiągnąć.- Odpowiedziałem jednym tchem.

   Kilka chwil później dyrektorzy opuścili salę konferencyjną, a ja zostałem sam z Johnem Berylsonem.

  -Piwko Norbert?- Zapytał i nie czekając na moją odpowiedź wręczył mi puszkę schłodzonej "stelli".

  -Ale ulga.- Powiedziałem i pociągnąłem potężny łyk, po czym zapaliłem papierosa i już niczego nie potrzebowałem do szczęścia.

   Wieczorem wyszedłem do pubu napić się z Joe czegoś mocniejszego. Pogadaliśmy trochę luźniej i swobodniej na wszelkie tematy dotyczące i nie dotyczące klubu.

  -Co zamierzasz robić po odejściu z Millwall?- zapytał Joe.

  -Sam nie wiem.- Odpowiedziałem. -Spodobała mi się ta robota. Myślę, że zaczepię się w jakimś francuzkim trzecioligowcu.

  -A u siebie w kraju, kurwa, nie możesz!- Obruszył się Asystent. -Ja zamierzam złożyć papiery do Dundalk. Grałem tam kiedyś i całkiem miło wspominam ten okres.

  -Wiesz,..- Zacząłem. -Narobiłem kiedyś w Polsce machlojek, ale postaram się to wyprostować. Chciałbym kiedyś poprowadzić Cracovię.

  -No widzisz!- Uśmiechnął się Joe. -Trzeba mieć jakieś cele w życiu. Cele które trzeba realizować. A te złe życiowe wybory, kopnąć w dupę i zostawić tak jak byłą żonę. Jak już trafisz do tego swojego, polskiego, klubu to ja mogę chętnie pomóc. Słyszałem, że w Polsce dobre żarcie jest, tania wóda i fajki.

  -To się zgadza.- Odrzekłem. -A ten mój polski klub, to najstarszy klub w tym kraju. Ukochana drużyna Jana Pawła II.

  -No co ty?..- Joe mało nie spadł z krzesła.

   Wiedziałem, że będzie pod wrażeniem, ale nie aż takim. Joe jest żarliwym irlandzkim katolikiem, więc wszystko co ma związek z Papieżem jest dla niego wielkie. I na pewno od dziś Cracovia nie będzie dla mojego asystenta "jakimś polskim klubem".

   Pierwszy tydzień sierpnia można nazwać początkiem sezonu. Po meczu z Chelsea, dałem chłopakom odpocząć i zmniejszyłem nieco obciążenie treningowe. Udało się przedłużyć kontrakt z Ashleyem Grimesem, snajperem z drużyny rezerw. Nie udało się niestety pozbyć Price'a. Zaproponowałem go innym klubom za darmo, ale nikt się nie skusił. A Price pobiera 2 tys. tygodniowo. Zważywszy na fakt, że jestem tylko 200 euro tyg. do przodu, to odejście tego zawodnika byłoby zbawienne dla klubowych finansów. W lipcu  zarobiliśmy 288 tys. Tylko, że sprzedaliśmy Fusainiego za 400 tys. i sporo zarobiliśmy na sparringu z Chelsea. Niestety Millwall spłaca pożyczkę i 160 tys. miesięcznie będzie odpływało z naszego konta. Rolą kapitana obarczyłem Robinsona, ale pod jego nieobecność opaskę będzie dzierżył Craig. Pytano dlaczego nie Harris. Przecież tyle lat gra w tej drużynie, ma duży wpływ na resztę zespołu i cechy przywódcze. Ja jednak stwierdziłem, że Harris jest zbyt nieodpowiedzialny. Pokazał to przed meczem z Chelsea. Nie chcę mieć drugiego Roya Keana.

   I nadszedł dzień w którym trzeba było zastanowić się nad terminarzem rozgrywek. Usiedliśmy z Joe i spokojnie czytaliśmy co nas czeka w przyszłości.

  -W tym miesiącu mamy sześc, a w przypadku wyeliminowania Exeter w Curling Cup, siedem spotkań.- Mruknął Irlandczyk.

  -Skupmy się na lidze.- Powiedziałem. -Co mamy najpierw?

   Obydwaj zerknęliśmy na listę i Joe zaklął.

  -Świętych z południowego wybrzeża. Pieprzony spadkowicz z pieprzonej Championschip. Southampton FC!

  -Na wyjeżdzie.- Dokończyłem.

  -Będą gryźli trawę, żeby wygrać.- Powiedział Joe. -Bo po pierwsze. Już dawno tak nisko, kurwa, nie upadli i chcą szybko wrócić do zaplecza Premiere League. A po drugie i ostatnie, zaczynają z dziesięciopunktowym balastem za jakieś finansowe machloje, więc szybko będą chcieli, kurwa, odbić się od dna.

  -Pierwszy mecz jest arcyważny Joe.

  -Wiem, kurwa. Popatrz na ich wzmocnienia. 

   Zerknąłem na kartkę i wydusiłem tylko jedno.

  -Ja pierdolę!

   Pollitt, Soava i Andy van der Meyde. Przeciwko tym piłkarzom przyjdzie nam się zmierzyć już w najbliższą sobotę.

 


 

W kolejnym manifeście początek długiego sezonu.

W tym manifku nie ma jeszcze grafiki niestety. Przyznaję sie bez bicia, że jestem jeszcze na bakier z komputerami i nie potrafię obsługiwać painta ani photoshopa. Na dniach przyjedzie do mnie mój młodszy brat i mnie wszystkiego nauczy i wszystko wyjaśni. Screena udało mi wrzucić, a  kolejny manifest postaram się nieco wzbogacić grafiką i większą ilością screenów.

Mam nadzieję, że się podobało...



        

 

 


Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.