07.07.2011

Vicente Calderon

Spotkanie ze sztabem szkoleniowym.

Wszedłem do pokoju w którym siedzieli moi najbliżsi współpracownicy. Zacząłem od powiedzenia im moich oczekiwań. Mianowicie , że powierzę im część obowiązków z racji tego , że jestem początkującym managerem. Wśród sztabu szkoleniowego nie było sprzeciwu. Ucieszony tym faktem , oddałem głos asystentowi.

- Musimy kupić prawego obrońcę i prawego skrzydłowego. Ewentualnie napastnik i środek pomocy.

-Zgadzam się - przytaknąłem - jakieś typy ?

-Może Jonathan z Santosu , lub Alberto Lora? Ostatecznie Laure z Deportivo - Odpowiedział Cirilo Gutierrez

-Nie. - wtrącił się Francisco- Myślę , że się nie sprawdzą.

Trochę podirytowany tym , że mój asystent zadecydował za mnie , nie zamierzałem narazie nic mówić. I tak ostateczna decyzja należy do mnie.

-Panowie. Prezes poinformował mnie listownie , że mamy do wykorzystania około 10 mln £ i tylko 950 tysięcy £ tygodniowo na pensje , a trzeba przypomnieć , że wydajemy 870 tys.£. Może teraz jakieś typy na nie drogiego skrzydłowego?
- Hmmm... Może Yoan Gouffran? Bądź Silvestre Varela ? - powiedział Paco Cordobes.

-Nie. Myślę , że lepszy będzie Trochowski. - powiedziałem stanowczo, właściwie , podjąłem już decyzje.
Francesco zastanowił się i niechętnie , ale jednak przyznał mi rację.
- Więc kwestie prawego skrzydła mamy omówioną. - podsumowałem.
- Wróćmy do prawego obrońcy.
- Jorge Fucile. - zasugerował Oscar Suarez.
Muszę przyznać , że ta propozycja spodobała mi się. Aczkolwiek Fucile nie przekonuje mnie do końca.
- Panowie. Mam już kandydata na tą pozycje. Narazie nie będe nic mówił.


Zakończywszy spotkanie , wstałem i wyszedłem. Wsiadłem do swojego Seata i klnąc na niego pod nosem postanowiłem , że wymienie go w najbliższej przyszłości.

***

12.04.2010

Moje mieszkanie

Pierwszy transfer mam za sobą. Przejście Trochowskiego zaklepane. Zapłacimy za niego 3.8 mln £ więc na transfery zostało mi około 6 mln £ na prawego obrońcę , tylko jest jeden problem. Nie mam pojęcia , kto nim będzie...

***

23.07.2010 ( rano )

Vicente Calderon

- Peter , Perea może się nam jeszcze przydać.

- Francesco , nie przekonuj mnie. Dzisiaj podjąłem decyzje , ze odchodzi. Nadarzyła się okazja z Porto, więc się zgodziłem. Narazie to tylko wypożyczenie , ale po sezonie pewnie odejdzie.

- Jak tam sobie chcesz! Żebyś potem nie żałował! - wykrzyknął mój asystent...

Po raz drugi nie zareagowałem , ale za trzecim razem, nie pozostawie tak tego.

- Uspokój się. Jutro przechodzi do nas Miguel Torres.

- Ten Miguel Torres ? Wychowanek Realu ? - zdziwił się Francesco.

- Tak , ten Miguel. Postanowiłem też , że wypożyczymy Jo z opcją wykupienia.

- Mam nadzieję , że się sprawdzą. - rzekł Francesco , po czym poszedł do swojego gabinetu.

23.07.2010 ( wieczór)

Moje mieszkanie.

Leże na rozkładanym fotelu na tarasie. Widać doskonale Madryt nocą. Myślę o pierwszym meczu. Pozostało sześć dni , zagramy z Napoli. Skład , już mam zaplanowany. A teraz będę siedział z butelką whisky i oglądał światła miasta.