Po rumuńskim tournee, podopiecznych Motulewicza czekało kolejne zgrupowanie, tym razem na Węgrzech. ŁKS rozegra tam cztery mecze kontrolne. Pierwszym rywalem był zespół ZTE. W obu zespołach panowały bojowe nastroje. Na stadion przybyło 2099 kibiców. Mecz toczył się pod dyktando Węgrów, a wynik 1-0 mógł być znacznie wyższy dla ZTE.

Następny mecz Łomżanie mieli rozgrywać z utytuawanym, węgierskim klubem Ferencvaros. Na mecz przybyło 2729 kibiców a mecz sędziował Herbert Fandel. Podczas meczu padła pierwsza bramka ŁKS-u na węgierskim zgrupowaniu. Do przerwy był wynik 1-1. W drugiej części gry oba zespoły dołożyły po bramce i spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2 (Paluchowski, Polniak).

Po udanym meczu z Ferencvaros, podopiecznych Motulewicza czekał mecz z DAC. Na spotkanie przybyło 192 kibiców, a sędzią głównym był Terje Hauge. ŁKS cały czas przewarzał i stwarzał okazje na zdobycie bramki. Ostateczny wynik meczu to 0-1 (Polniak).

Ostatni mecz węgierskiego tournee, był rozgrywany z drużyną MTK. Bez wątpienia, najmocniejszy zespół ze wszystkich czterech. Spotkanie toczyło się pod dyktando gospodarzy. W ostatnich minutach bramkę dla ŁKS-u zdobył Kowalski, a mecz zakończył się wynikiem 4-1.

Bilans: 1 - 1 - 2

Bramki: 4:7

Po powrocie do kraju, Łomżan czekał jeszcze jeden mecz towarzyski z Wisłą Płock przed rozpoczęciem rundy wiosennej 2. ligi. Spotkanie było okazją do eskperymentów dla obu drużyn. Na meczu pojawiło się ponad 100 kibiców a mecz sędziował Robert Małek. Spotkanie było bardzo wyrównane, jednak goście wygrali 2:3 (Paluchowski, Dah).