Informacje o blogu

"Red debil's"

Slovan Liberec

HET liga

Czechy, 2009/2010

Ten manifest użytkownika Adam93 przeczytało już 653 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

[#5] Wojna!02.12.2009 20:09, @Adam93

0

 

 

16 sierpień 2009r.

 

 

 

„Wokół Piłki”

 

  • Witam Państwa w naszym niedzielnym programie. Dzisiaj będziemy rozmawiać o nadal trwającej aferze korupcyjnej, o kolejnych zatrzymaniach w tej sprawie, a także naszym gościem dzisiaj będzie rzecznik prasowy Związku piłkarskiego. Jednak, że gwoździem programu będzie wizyta pana Adama- menedżera czeskiej drużyny „Slovan Liberec”. Opowie nam min. o osiągniętych już sukcesach, a także zbliżającym się ciężkim meczu przeciwko włoskiemu „Lazio”. Powitajmy więc naszego cichego bohatera.

  • Witam Państwa.

  • Witam Panie Adamie, urodził się Pan w Brazylii, nie boi się pan sprzeciwu swoich rodaków wyznając, że jest Pan jedynie Polakiem?

  • Nie, cała moja rodzina jest stąd, ja także teraz tu mieszkam. Miejsce narodzin nie mówi nic o twoim pochodzeniu. Czy jak urodziłem się w szpitalu zostanę lekarzem?

  • Dobrze pozostawmy już tematy prywatne, ciekawi nas pańska kariera za granicą. Jak się panu układa współpraca z angielskim asystentem?

  • Ian Banks to bardzo miły człowiek, a co najważniejsze jest największym profesjonalistom, jakiego dane mi było poznać. Świetnie się rozumie z każdym z piłkarzy, jest świetnym psychologiem. Gdyby nie On, nie osiągalibyśmy takich wyników, w szatni panuje świetna atmosfera. Ian wchodzi do niej, a piłkarze stoją jak wryci, czekają tylko na to co powie. Co raz opowiada różne historie ze swojej piłkarskiej kariery. Był piłkarzem, nie ma innego wyjścia musi się z nimi rozumieć.

  • Właśnie jeśli już jesteśmy przy piłkarzach, sprowadził pan do Czech młodego Milinkovica, który się świetne wpasował do drużyny. Świetne operuje piłką, jest świetnym technikiem, a co najważniejsze strzelił już dwa gole w tych sześciu meczach grając na pozycji ofensywnego pomocnika. Skąd pan wiedział, że to właśnie on będzie idealnym piłkarzem?

  • Prawdę powiedziawszy był to przypadek. Miał być napastnikiem, sprowadziłem go do drużyny, aby grał obok dwóch innych świetnych zawodników- Jana Nezmara i Andreja Kerica, lecz taktyka 4-3-3 została okrzyknięta największym idiotyzmem roku i po długich rozmowach z zarządem klubu postanowiłem zmienić ją na „4-4-2 Diament”. Milinkovic świetnie pasował właśnie na pozycję of. Pomocnika, gra zaraz za dwoma napastnikami i bardzo dobrze mu to wychodzi.

  • Czy postawi Pan również na niego w czwartkowym meczu z Lazio Rzym?

  • Nie mam innego wyjścia, jest najlepszym piłkarzem na to stanowisko.

  • W lidze radzi sobie Pan równie dobrze, co w Lidze Europejskiej. Dwa remisy, dwie wygrane z wymagającymi przeciwnikami naprawdę dobrze wróżą na przyszłość. Kibice wprost nie mogli uwierzyć w ostatnie zwycięstwo 3:1 nad Spartą Praga i to na ich własnym terenie. Jak Pan oceni ten występ?

  • Cóż mogę powiedzieć. Mogę tylko pochwalić chłopaków za świetną grę. Od początku meczu rozpoczęło się strzelanie. Milinkovic, już w piątej minucie wyprowadził nas na prowadzenie. W drugiej połowie Keric,  strzelił jeszcze jedną bramkę. Dwadzieścia minut później groźnie się zrobiło pod naszą bramką i Wilfried strzela bramkę kontaktową. Niestety na złość przeciwnikom idealnie z rzutu wolnego strzelił Papousek, jak dla mnie bramka roku.

  • Wracając jednak jeszcze do Ligi Europejskiej. W trzeciej rundzie kwalifikacyjnej zagraliście z KAA Gent. Na wyjeździe zagraliście na remis, a na własnym boisku pokazaliście klasę i wygraliście dwiema bramkami, zachowując czyste konto. Czy z Lazio, przewiduje pan równie dobre występy?

  • Na pewno zostawimy litry potu na boisku. Będę z piłkarzami równie mocno angażował się w mecz. Planuję przećwiczyć parę aspektów gry, które jeszcze nie są doskonałe.

  • Mówi Pan min. o stałych fragmentach?

  • Tak min. o tym. O ile rzuty wolne wychodzą nam dobrze, po rzutach rożnych nie możemy sobie stworzyć żadnej groźnej akcji. Na pewno to poprawimy przed zbliżającym się meczem. Kibice mogę liczyć na piękne mecze.

  • Planuję Pan zaryzykować mecz ligowy z FC Slovacko, aby dobrze wypaść w zmaganiach z Włochami?

  • Tak, powiem więcej, na mecz ligowy planuję wystawić częściowo rezerwowy skład. Dam odpocząć paru chłopakom, aby byli gotowi na mecz 26 sierpnia.

  • Ostatnio z kontuzją zmagał się Jan Nezmar. Zdąży wykurować się na czwartek?

  • Jak pewnie Pan zauważył, już wczoraj zagrał parę minut. Jak na razie jest trochę zmęczony, ale na mecz z Lazio powinien być gotowy.

  • Jeszcze ostatnie pytanie, co pan planuje zrobić w związku z wczorajszymi wydarzeniami? Wieczorem w Pradze, kibice Pańskiej drużyny zdemolowali miasto. Świętowali całą noc zwycięstwo, ale czy nie powinno być one zachowane w jakiś granicach?

  • Jak świętować to na całego. Sam spotkałem się dzisiaj z najwierniejszymi kibicami i pogratulowałem im zachowania.

  • Przepraszam, czyli akceptuje Pan wczorajsze zachowanie?

  • Oczywiście, że tak, zawsze będę popierał swoją drużynę i ludzi w ich skład wchodzących, a na pewno są nimi kibice. Dziękuję za wywiad, możemy już kończyć?

  • Dobrze, również dziękuję. Do zobaczenia

 

 

    Uścisnąłem rękę dziennikarzowi i szybkim krokiem dotarłem do samochodu. Nim udałem się do domu. Od razu po przekroczeniu progu odezwał się telefon. Zobaczyłem tylko napis „Prezes” i nacisnąłem czerwoną słuchawkę. Nie dawał łatwo za wygraną, odezwał się jeszcze parę razy. W końcu odebrałem. Dobrze, nie przyłożyłem telefonu do ucha, a już słyszałem krzyki tego starego kasiarza. Odłożyłem „komórkę” na stół i poszedłem się wysikać, gdy wróciłem słyszałem głośno krzyczącego prezesa.

 

  • Adam jesteś?!

  • Jestem, jestem, przecież odebrałem telefon.

  • Co Ty sobie wyobrażasz, wygadujesz takie rzeczy w telewizji. Przecież uzgadnialiśmy co masz mówić. Miałeś pochwalić kibiców za zaangażowanie na meczu, ale miałeś potępić zachowanie poza nim.

  • Miałem.... Miałem też być wysokim brunetem o niebieskich oczach. Tak przynajmniej moja matka myślała.

  • Czy Ty sobie jaja robisz?

  • Muszę odpowiadać?

  • Nie!! Ale masz natychmiast przyjechać do mojego gabinetu.

  • Nie mogę potem?

  • Nie!! Ty chyba nie chcesz za długo pracować u mnie. Przyjeżdżaj, albo już się nie pokazuj tutaj.

  • Dobra, dobra. Nie denerwuj się tak, za parę minut będę.

 

    Dotarłem na parking przy stadionie. Wysiadłem z auta i udałem się do gabinetu prezesa. Siedział w fotelu rozwścieczony i krzyczał nieziemskim głosem. Usiadłem spokojnie w fotelu, poprosiłem o kubek kawy i zacząłem wszystko tłumaczyć spokojnie.

 

  • Pan ma mi czelność wypominać takie rzeczy?

  • Tak, mam. To ja jestem twoim pracodawcą, masz robić co ja mówię. Czy Ci się to podoba czy nie.

  • Tak, ale żadnej mojej prośby nie potrafisz spełnić.

  • Dalej masz pretensje o tego Włocha?

  • Tak! Mam, jest świetnym piłkarzem. Poskąpiłeś 10 tysięcy na jego zakup.

  • Trzeba było sobie zostawić z budżetu transferowego.

  • Jak?! Kupiłem najpotrzebniejszych piłkarzy. Milinkovic. Okazał się strzałem w dziesiątkę. Dwaj pozostali przyszli za mniejszą stawkę. Przecież sprzedaliśmy paru piłkarzy. Miałeś wolne środki.

  • Jakie, te marne parę tysięcy?

  • Marne?! Dzięki mnie budżet klubu wzrósł o prawie 200 tysięcy. Ty masz jeszcze czelność mi wypominać każdą monetę.

  • Zamknij się! Ja tu jestem prezesem. Wyłaź natychmiast z gabinetu i pracuje dalej. Jeśli będziesz siedział cicho, kto wie może znajdę te 10 tysięcy.

  • Nie będę siedział cicho. Wiesz, że jeśli mnie zwolnisz to Cię z tego klubu wyniosą. Nie masz szans.

  • Bo co, bo osiągnąłeś parę dobrych wyników?

  • Dokładnie sześć. Po ostatnim meczu kibice mnie pokochali. Jeśli mnie zwolnisz, Ciebie znienawidzą.

  • Patrzcie, patrzcie. Jakiś czas temu ten Brazylijczyk bał się odezwać.

  • Nie Brazylijczyk tylko Polak. Może nie odzywałem się, ale wiem teraz, że jeśli mam jakiś cel to go osiągnę. Jednym z nich jest zdobycie tego piłkarza. Drugim, abyś Ty stąd wyleciał.

  • (Mówi, dusząc się własnym śmiechem) Co? Myślisz, że masz tu władzę? Kibice mogą mnie pocałować, sam wiesz gdzie, zarząd się nie zgodzi na moje odejście.

  • Teraz nie. Zobaczymy za jakiś czas

  • To chyba nie nastanie w tym życiu. Wynoś się i nie pokazuj mi się już dzisiaj na oczy.

 

    Jak już zdążyliście zauważyć, moje kontakty z prezesem szybko się pogorszyły. Zwycięzca w tej bitwie może być tylko jeden. I To na pewno ja nim będę...

 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ
FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.