Informacje o blogu

"Red debil's"

Slovan Liberec

HET liga

Czechy, 2009/2010

Ten manifest użytkownika Adam93 przeczytało już 626 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

 

 

Okres przygotowań do sezonu czas zacząć!

 

 

Wszystko się od czegoś zaczyna. Moje przygotowania zaczęły się od szukania ludzi na „stołki”, ale aby kogoś zatrudnić, musiałem kogoś zwolnić. Nie było to trudne, nazajutrz po podpisaniu kontraktu z czeskim klubem rozdałem każdemu trenerowi arkusze z wypowiedzeniami.

Jedynym człowiekiem, który został był trener bramkarzy- Milan Vesely. Znałem go jeszcze z kursów. Uczył się pod okiem tych samych ludzi co ja, więc musiał być dobry. Nieskromne to może było, ale mam nadzieję, że prawdziwe.

 

Dałem ogłoszenia do gazet, internetu. Sam zacząłem jeździć po różnych miejscach, aby znaleźć potrzebnych mi ludzi. Znalazłem paru trenerów, ale musiałem szukać dalej. Wciąż nie miałem asystenta. Musiał to być człowiek nie tylko znający się na piłce, ale także musiał być dobrym psychologiem. Przecież sam nie mogłem sobie poradzić z tą bandą debili. Po długich oględzinach każdego raportu, dalej nie miałem w głowie żadnego nazwiska. Poszedłem więc do Martina, poradzić się go. W końcu to On mnie tu przywiózł, to on spowodował, że pracuję w klubie. Tym razem się nie myliłem, co zdarzało mi się często. Powiedział coś o angielskich szkoleniowcach. W pierwszym momencie wydało mi się to strasznie wielką głupotą, przecież żaden Anglik nie będzie chciał przyjechać do biednego klubu. No chyba, że pracował wcześniej na zmywaku.

 

Jednak zaryzykowałem, wysłałem paru ludzi z klubu na wyspy. Już po tygodniu dostałem telefon, że znaleźli jakiegoś byłego piłkarza. Podobno miał niezłe umiejętności nie tylko piłkarskie, ale także przywódcze. Od razu pomyślałem- „Będzie świetnie tych chłopaków motywował, takiego kogoś mi trzeba”. Po godzinach drążenia tego tematu, wydawało mi się to bezmyślne, przecież mógł mieć powody, aby szybko odejść od nas, bo nigdy nie będzie miał ostatniego słowa w szatni. Niczego nie chciałem zostawić losowi. Podjąłem decyzję dopiero po dwóch dniach, poleciałem do Anglii spotkać się z nim. Okazał się naprawdę miłym facetem. Choć miał 48 lat, rozmawiałem z nim jak z rówieśnikiem. Było widać, że grał w piłkę, kiedy wymawiał słowo związane z nią, od razu zaświecały mu się oczy. Wyjazd wcale nie był ryzykowny. Ian Banks był idealnym człowiekiem na to stanowisko. Jeszcze tego samego dnia podpisał z nami kontrakt. Gdy razem powróciliśmy do Czech, wiedziałem, że nie siedzę już sam w tym bagnie. Wiedziałem, że teraz jest ktoś, kto może być współodpowiedzialny za błędy. W parę dni stworzyliśmy plan na zajęcia. Mieliśmy już ustanowione ćwiczenia na każdą godzinę przygotowań. Została nam taktyka na cały sezon i piłkarze. Sam wiedziałem kogo mam sprzedać, ale problemy zaczynały się, gdy miałem kogoś kupić. Nie mogłem się połapać w dziesiątkach kartek. Nie mogłem sam podejmować decyzji, nie byłbym obiektywny. Tak mam człowieka, który ma doświadczenie w tym świecie.

 

Po paru treningach każdy z nas wyrobił sobie zdanie o piłkarzach. W paru sprawach doszło do małych sporów, ale co do „tych” pięciu graczy, nie było żadnych wątpliwości. Oboje zgodziliśmy się ich sprzedać. Więc krótko o sprzedażach:

 

Jan Blazek- 21 letni napastnik, ciągle się rozwijał, ale nie pasował do mojej koncepcji drużyny. Nie był piłkarzem, który mógłby dorównać umiejętnościami Keric-owi, który był naszym najlepszym napastnikiem. Cena jego też nie było mała. Zaczęliśmy od nieco ponad milion Euro, jak się potem okazało, było paru chętnych, ale zgadzali się tylko na kwotę równą milionowi. Były to nie małe pieniądze, bez zbędnych komplikacji wylądował w Ascoli Calcio. Może będę tego w przyszłości żałował, ale myślę, że jednak wyjdzie mi to na wielki plus.

 

Marek Jira- 23 lata, środkowy pomocnik. Brakowało mu dokładnego podania, aby zostać przyzwoitym zawodnikiem. Jednak był graczem dobrze wyszkolonym technicznie. Jak w przypadku Jana, także nie widziałem go w mojej drużynie. Odszedł do FC Vitkovice za 100 tys. Euro.

 

Daniel Rehak- 24 lata, defensywny pomocnik. Tego piłkarza nie będę opisywał, brakowało mu po prostu... umiejętności. Odszedł za 95 tys. Euro do Bohemians Praga.

 

Renato Kelic- Podobno młody, szybko rozwijający się defensywny pomocnik. Po rozmowach z asystentem podjęliśmy decyzję, że odejdzie. Dostaliśmy za niego 80 tys. Euro, od Dosta Bystrc-Kníničky.

 

Lukas Novotny- Już poprzedniego trenera nie zachwycał, nie było innego wyjścia, musiał zostać sprzedany. A dokładnie do Zenit Čáslav za 10 tys. Euro.

 

Po tych transferach mieliśmy duże pole do popisu. Zdobyliśmy dużo pieniędzy, które mogły być przeznaczone nowych piłkarzy. I tak podpisali z nami kontrakt:

 

Marko Milinkovic- 21 lat. Ofensywny pomocnik/Napastnik. Chłopak ma bardzo duży potencjał. Już dzisiaj dysponuje niemałymi umiejętnościami. Jest świetnym technikiem. Stałe fragmenty to też jego mocna strona. Jest jednak słaby fizycznie, nad tym na pewno popracujemy. Inwestycja na przyszłość, a przyszłość jest dziś.

 

Marek Nikl- Doświadczony, bo aż 33 lata. Na prawej stronie nie ma sobie równych. W środku także potrafi zagrać. Zapłaciliśmy za niego 300 tys. Euro.

 

Hector Jose Carabali- Perełka wśród piłkarzy, pochodzi z Ekwadoru. Ma już 36 lat, ale sprowadziłem go w celu wprowadzenia trochę innej gry do drużyny. On na pewno będzie to potrafił, będzie środkowym pomocnikiem, czyli do niego będzie należeć rozpoczynanie ataków.

 

 

 

Na tym skończyliśmy transfery, nie potrzebowaliśmy więcej graczy. Zaoszczędziliśmy też parę tysięcy. Jedyne co nam zostało, to mecze sparingowe i wdrożenie do życia taktyki. Zostałem okrzyknięty idiotą roku. Postanowiłem zagrać taktyką 4-3-3. Na trzech napastników i tylko jednego środkowego pomocnika. On będzie łączył obie formacje. Atak i obronę. Taktyka na początku spisywała się bardzo słabo, przegraliśmy z Ajaxem Amsterdam 3:5. Następnie przyszła bolesna porażka z CSKA Moskwa 0:3. Tottenahm Hotspur także dał nam lekcję footballu, dostaliśmy 4:0.

Przełom nastąpił z FC Toulouse, padł remis 1:1. To my przeważaliśmy, a bramkę straciliśmy po indywidualnym błędzie. Potem znowu przegraliśmy, tym razem z Chivas. Znowu przeważaliśmy w meczu, lecz bramkę strzeliliśmy jedną a straciliśmy dwie.

 

Gra powoli się układa, na inaugurację sezonu powinniśmy zagrać już pewniej i wygrać. Pierwszy mecz z SK Kladno.

 

 

 

 

 

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.