I Ty, userze CMREVu
coś zniżył się na poziom chlewu
i bronisz swoich wątłych racji,
innych prowadząc do nerwacji.
Ripostom Twoim końca ni ma,
choć żadna sensu się nie ima.
Zamknijże wreszcie człeku papę!

I Ty, co zwykle na suflerze,
w co nigdy w życiu nie uwierzę,
wyszukiwarki zwykłś nie tykać,
bo nie wiesz, gdzie należy klikać.
Swój temat piszesz po raz enty,
nie bacząc nic na reprymendy.
Zamknijże wreszcie człeku papę!

I Ty, co pisząc swoje opki,
olewasz średniki oraz kropki,
czerwone kreski masz głęboko...
Czy aż tak ślepe jest Twe oko?
I gdy Twe story nie ma ładu
z łoskotem spadasz do Zakładu.
Zamknijże wreszcie człeku papę!


I Ty, co szukasz tu pomocy
o pierwszej czy o drugiej w nocy,
czy też o innej dziwnej porze.
Pisząc mesedża w komunikatorze
nie raczysz nawet się przedstawić,
tylko od razu żale jawisz.
Zamknijże wreszcie człeku papę!


I wreszcie Ty, co w dzień i nocy
wciąż skłonny jesteś do pomocy.
Poprawnym polskim zawsze władasz,
a zdania w składną całość składasz.
Potrafiąc z klasą też przygadać
i w komentarzach nie przyspamiasz.
Zostań i prężnie dalej działaj!

Kilka wyjaśnień:
1. Jako że nikogo nie wymieniam z "nicku" to nie zamierzam (ani teraz, ani później) uprawiać osobistych wycieczek w niczyją stronę.
2. Są to moje chwilowe i osobiste przemyślenia.
3. Inspiracją do stworzenia tych wypocin były słowa Juliana T. oraz utwór, który przesłał mi zachi. (jeśli ktoś będzie chciał to udostępnię)