Wraz z dniem pierwszego lipca we Fryburgu skończyła się zarówno wyprzedaż jak i wielkie zakupy. Tak jak się spodziewałem, mój głowny cel transferowy - Lukaku - został wyceniony na mniej więcej 8-9 mln €. Mogłem zaryzykować i grać tylko młodym Belgiem, ale nie wiem czy byłby to dobry pomysł dlatego ową gotówkę przeznaczyłem na wzmocnienie całego składu, a nie tylko jednej pozycji. Na transfery miałem sporo gotówki zważywszy na to, że sprzedałem prawie cały skład. Natomiast jeśli spojrzeć na to z punktu zakupienia ponad 22 piłkarzy to już nie było tak różowo. Niemniej jednak była to spora gotówka i można dzięki niej sklecić skład nie tylko na utrzymanie w lidze. Do klubu przyszło dwudziestu graczy, ubyło trochę więcej, ale głównie przez fakt wywalenia na bruk nieużytecznych graczy z Freiburga II. Bilans ludzki jest ujemny, ale sportowy napewno dodatni i w takim przekonaniu żyłem przez cały okres przygotowawczy, który przeszedł równie sprawnie co transfery. Teraz czas na kilka kadrów z klubowych dokonań.

Transfery letnie w sezonie 2010/2011:

Do klubu

Z klubu

Taktyka:

Freiburg (mam jedną i zależy jak idzie to zmieniam filozofię i nastawienie, docelowo płynna ofensywa)

Sparingi (robiłem ligowe coby nachapać jak najwięcej siana stąd te wykwintne nazwy):

Jaki klub, takie sparingi

SC Freiburg - Charleroi SC 3:0

SC Freiburg - Racing Genk 3:1

SC Freiburg - US Lecce 1:1 k. 4-3

TAK!

SC Freiburg - Holstein Kiel 5:1

SC Freiburg - FC Twente 1:1 k. 5-4

SC Freiburg - PAOK Saloniki 4:0

O_O

SC Freiburg - Bayer Leverkusen 1:1 k. 3-1

SC Freiburg - AS Monaco 1:0

SC Freiburg - CD Castellon 7:0

Zjaniona Liga

SC Freiburg - Werder Brema 4:2

SC Freiburg - PSV Eindhoven 3:0

SC Freiburg - Bayer Leverkusen 0:3

Zjaniona Liga 2

SC Freiburg - HSV Hamburg 3:0

SC Freiburg - VFL Wolfsburg 0:0 k. 4-5

SC Freiburg - Borussia Dortmund 3:0

Towarzyskie:

SC Freiburg - FK Pirmasens 6:0

SC Freiburg - Perl-Besch 4:0

Wyniki napawały szczególnym optymizmem i wiarą w trafione transfery. Gilberto kupiony rzutem na taśmę pokazał, że potrafi dryblować i skutecznie wykańczać akcje. Martwi niska skuteczność moich wież, czyli Abreu i Kollera, szkoda że nie starczyło na Lukaku ale trzeba grać tymi co są. W następnym odcinku okaże się czy Fryburg zdołał przedrzeć się przez pierwszą rundę Pucharu Niemiec i jak wypadnie debiut Shvedovquira przed własną publicznością z FSV Mainz 05.