Wszytsko wskazuje na to iż podopieczni Mariusza Grefkowicza wywalczą sobie awans podczas pierwszego sezonu pod wodzą nowego trenera.

"Jesień była dla nas bardzo dobra, jednak do końca sezonu ligowego pozostało jeszcze trzynaście wiosennych kolejek i niczego nie możemy być pewni. Zespół musi grać z głową, a powinno być dobrze" - powiedział Grefkowicz

Metalist ma cztery punkty więcej od drugiego Oboleni i pięć oczek więcej od Arsenalu Kijów.

W ostatnim czasie podopieczni Polaka prezentowali dobrą formę wygrywając sześć razy i raz remisując.

Metalist wygrywał m.in z - Fenixem 5-0 (4x Mncwongo, Pankov), Sewastopol 3-0 (Zboncak, Pankov, samobój), Krywbas 5-0 (Zakharczuk, Popov, Zboncak, Pankov, Mncwongo), Helios Charków 4-0 (2x Mncwongo, Kunshir, Demchuk), Oleksandria 5-3 (Zakharczuk, Ivanov, Demchuk, Pankov, samobój). Ostatnie zwycięstwo w rundzie jesiennej padło z Arsenalem Kijów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że podopieczni Grefkowicza wygrali aż 8-0, a do strzelili ledwie jednego gola. Cała ukraińska piłka była w szoku, a Charków szalał ze szczęścia. Bramki strzelali - trzy Mncwongo oraz Pankov, a po jednej Zboncak i Filiatov.

Jedyna wpadka padła z Nafkom-Browary. Mecz zakończył się remisem 3-3 (Serov, Pankov, Mncwongo).

Metalist w 1/4 PU!

Podopieczni polskiego menadżera dość sensacyjnie ograli w trzeciej rundzie Pucharu Ukrainy Tawarię 2-1 (Popov, Mncwongo) i awansowali do ćwierćfinału tych rozgrywek. Tak przyjdzie im zagrać dwumecz z liderem pierwszej ligi - Czornomoriec. Faworytem oczywiście będą rywale.