Po dość przeciętnej pierwszej rundzie podopieczni Grefkowicza wreszcie wzięli się w garść i zaczęli grać znacznie lepiej. FC Brasov na sześć kolejek przed końcem sezonu ma dziewięć punktów przewagi na Steauą Bukareszt.

"Jestem zadowolony z tego, że udało nam się odskoczyć rywalom, jednak Steaua musi pamiętać o jednym. Nigdy z nami nie wygrają jeżeli będą gubili tak często punkty" - powiedział Grefkowicz

W ostatnich dziewięciu kolejkach FC Brasov grało naprawdę bardzo dobrze. Podopieczni Grefkowicza wygrali siedem razy, zaliczyli jeden remis i jedną porażkę.

Wygrywali m.in z - UTA 1-0 (Dragu), Otelul'em 5-0 (3x Hora, Dragu, Coulibaly), Pandurii 3-0 (Sanajevas, Hora, Dragu), U-Craiovą 4-0 (2x Dragu, Badescu, Hora), Steauą Bukareszt 3-0 (Hora, Badescu, Dragu), FC Mioveni 2-0 (Deac, Hora) oraz z CFR Cluj 3-1 (2x Hora, samobój).

Remis padł w meczu z CSM Vilcea, spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1, a gola dla zespołu Polaka zdobył Hora. Porażki zaś podopieczni Grefkowicza doznali z Poli lasi, przegrali 2-1 a gola zdobył Hora.

FC Brasov w półfinale Pucharu Rumunii!

To nie mogło się skończyć inaczej, gdyż FC Brasov grało z rezerwami Otelul'u. Grefkowicz postanowił wystawić swoją młodą armię, która wygrała pewnie 2-0. Gole zdobywali Bicfalvi oraz Dragu.

W półfinale FC Brasov zagra z Poli lasi. Będzie to już ich czwarta potyczka w PR w przeciągu ośmiu lat! Wcześniej dwa razy górą byli rywale, a raz z pojedynku zwycięsko wyszła drużyna polskiego menadżera.