Po bardzo emocjonujących spotkaniach FC Brasov kończy rozgrywki grupowe na drugim miejscu, za Chelsea Londyn.

"Grupa była bardzo trudna jednak udało nam się awansować i to jest najważniejsze. Szkoda, że znów trafimy na mocny zespół w kolejnej fazie rozgrywek, ja jednak wierzę, że moi chłopcy są w stanie wygrać z każdym. Już wiele razy mi to udowodnili" - powiedział Grefkowicz

W czwartej kolejce FC Brasov przegrało z Chelsea Londyn na wyjeździe 3-1. Gdyby nie błąd Jana Chrenko w 90 minucie wynik byłby nieco mniejszy. Gola dla podopiecznych Grefkowicza zdobył Dragu.

W piątej kolejce miało się wszystko rozstrzygnąć, gdyż FC Brasov grało z Villarealem na własnym stadionie. Wygrana dawała im pewny awans do kolejnej fazy. Po bardzo wyrównanym meczu klub z Rumunii ostatecznie wygrał 1-0, a gola w 60 minucie zdobył kapitan zespołu - Eric Bicfalvi.

W ostatniej kolejce FC Brasov zremisowało na wyjeździe z HSV Hamburg 1-1. Gola dla podopiecznych polskiego menadżera zdobył Ionescu.

Z Liverpool'em w /1/8!

Z losowania kolejnej fazy na pewno nie jest zadowolony sam Grefkowicz, gdyż jego klub zmierzy się z Liverpoolem, jednym z faworytów do zwycięstwa.

"Liczmy się z klasą rywala, jednak ja wierzę, że damy radę!" - powiedział pełen optymizmu menadżer FC Brasov.