Informacje o blogu

Vive la France

Leeds United

Premier League

Anglia, 2013/2014

Ten manifest użytkownika Jacko przeczytało już 688 czytelników!
Łącznie swój komentarz zostawiło 0 z nich.

Pokaż notki z kategorii:

MÓJ BLOG

Yorkshire! [#10]03.02.2012 21:11, @Jacko

0

Pracę w Leeds musiałem godzić z trenowaniem Nigeryjczyków. Wierzyłem, że podołam. Przyznaję, myliłem się. Moi klubowi współpracownicy nie wzięli odpowiedzialności za przygotowanie zespołu. Oczywiście, to ja za to, podobnie jak i za wyniki, odpowiadałem. Niestety, mają pecha. To ja decyduje o tym, kto ze mną współpracuję, a kto nie. Dni Lobo na Elland Road są policzone. Gdy tylko znajdę sensownego następcę poleci. No fakt, 6 sparingów to niewiele. Ale czy aż tak mało? Czy chłopcy tak słabo pracowali? Czegoś zabrakło.

Fakty były takie, że po 12 kolejkach ligi okupowaliśmy 19. miejsce. To było fatalne. Patrzyłem na nich i nie wierzyłem. Zespół, który rok temu był 3. teraz jest tłem. Tłem dla Stoke, Sunderlandu... o Arsenalu czy Liverpoolu nie wspominając. Jak dzieci we mgle. To wszystko trwało 12 meczów. Byliśmy w strefie spadkowej i za cholerę nie mogliśmy z niej wyjść. Ale w końcu się udało. Nastąpił progres z Tottenhamem. Ruszyliśmy do przodu.

Samą Ligę Mistrzów musieliśmy spisać na straty. PSG pokonało nas 4-1. Na pewno żal tego meczu. Niang zepsuł dwa karne. Paryżanie nas kontrowali... marnie jak na gospodarzy, ale bramek zdobyli więcej i wygrali. W rewanżu było 3-3 na Elland Road. W międzyczasie potyczka z Bayernem Monachium. Hm, trudno o korzystny wynik z takim zespołem na Allianz Arena. 6-3 to niekorzystny wynik. Bayern grał lepiej i skuteczniej. W rewanżu także polegliśmy, ale po dobrej grze. Powinniśmy wygrać! Choć 1-2 wstydu nie przynosiło. Kopenhaga? Miło wspominam ten zespół. W Leeds wygraliśmy marnie, 1-0. Za to na koniec fazy grupowej Champions League pogrom! 5-0 w Danii to był wielki wynik. Ale to był koniec naszej gry w elitarnych rozgrywkach. Pozostał nam puchar pocieszenia, Liga Europejska, który zamierzaliśmy wygrać.

Na początek odprawiliśmy Young Boys Berno. Chociaż w Szwajcarii polegliśmy po dobrej grze 2-1, to u siebie pewne 5-1 i czekał na nas trudniejszy rywal. Benfica Lizbona była do pokonania. Co prawda w Lizbonie zremisowaliśmy 1-1. Ale za to w rewanżu po świetnym meczu, 1-0 i nasz sen trwał dalej. MEcze ze Sportingiem Lizbona do łatwych nie należały. Dość słabo zagraliśmy u siebie, tylko remisując 1-1, ale w rewanżu daliśmy radę. 3-0 i graliśmy w kolejnej fazie.Tam czekał już Bayer Leverkusen, pogromca Wederu Brema, który uporał się z Arsenalem Londyn. W Niemczech przegraliśmy 2-1, ale tradycyjnie u siebie zapewniliśmy sobie awans, awans do finału! 2-0. A tam czekał Athletic Bilbao. Rywal nietuzinkowy. Potrafili ograć 6-0 Dortmund, by potem przegrać w rewanżu 5-2. W półfinale z Malagą były podobne emocje. Szejkom nie wystarczyło nawet przekonujące zwycięstwo 5-2 u siebie w drugim meczu. Spodziewałem się więc niesamowitego meczu. Szkoda, że tylko z naszej strony. Po pełnej kontroli w grze wygraliśmy 3-1 i Liga Europejska nasza! A Blibao to na nas za mało.

Cóż. Udało się również zawalczyć w Carling Cup. Fakt, nie jest to zbyt poważniej traktowany puchar, ale miło było go obronić. Niestety, w FA CUP nie mieliśmy tyle szczęścia. Szybko odpadając z Stoke City. Trudno. W samej lidze do ostatniej chwili ważyły się losy podium dla nas. Skok niesamowity. Ale stracone punkty na początku sezonu zdecydowały. A w zasadzie porażka w ostatniej kolejce z ubiegłorocznym mistrzem z City. Polegliśmy 1-0 i czekają nas eliminację do Champions League. Uważa, że to i tak najniższym wymiar kary. Gdyby nie Griezmann, Dawson, Burling czy Fierro... byłoby gorzej.

Co zaskakujące, przez cały sezon ani raz nikt nie groził mi zwolnieniem. Liczyłem na to. Zastanawiałem się. Dlaczego mnie jeszcze nie wypieprzyli? Ja bym już dawno to zrobił na ich miejscu. Ale teraz jest świetnie. Znów mam bardzo silną pozycję. Pani prezes rozbudowuje doskonałe już i tak obiekty młodzieżowe... świetna kondycja finansowa klubu - 61,5 mln euro na koncie. Może by tak nowy obiekt?

Spotkała mnie także dość dziwna sytuacja. Kevin de Bruyne, piłkarz Boltonu, mistrza Championship postanowił po zakończeniu sezonu o... końcu swej kariery w wieku 22 lat. Trapiły go co prawda od czasy do czasu jakieś urazy. Jest to na pewno gracz podatny na kontuzję, ale... czy to wystarczający powód?

To już koniec opowieści mej.

Komentarze (0)

Możliwość komentowania tylko dla zarejestrowanych użytkowników.
Nie masz konta? Zarejestruj się.

Drogi Rewolucjonisto, prosimy o przestrzeganie regulaminu i zapoznanie się z FAQ

Reklama

Reklama

Szukaj nas w sieci

Zobacz także

FM REVOLUTION - OFICJALNA STRONA SERII FOOTBALL MANAGER W POLSCE
Największa polska społeczność Ponad 70 tysięcy zarejestrowanych użytkowników nie może się mylić!
Polska Liga Update Plik dodający do Football Managera opcję gry w niższych ligach polskich!
FM Revolution Cut-Out Megapack Największy, w pełni dostępny zestaw zdjęć piłkarzy do Football Managera.
Aktualizacje i dodatki Uaktualnienia, nowe grywalne kraje i inne nowości ze światowej sceny.
Talenty do Football Managera Znajdziesz u nas setki nazwisk wonderkidów. Sprawdź je wszystkie!
Polska baza danych - dyskusja Masz uwagi do jakości wykonania Ekstraklasy lub 1. ligi? Napisz tutaj!
Copyright © 2002-2024 by FM Revolution
[x]Informujemy, że ta strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z polityką plików cookies. W każdym czasie możesz określić w swojej przeglądarce warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies.